Drogie truskawki to i ogromne pieniądze w obrocie

9 godzin temu

Tytuł artykułu to pierwsza z kilku wiadomości od jednego z naszych Czytelników, który prowadzi skup owoców. Co roku kupuje także truskawki. Ilości są w tym roku nieduże, ale duże są za to pieniądze, którymi się obraca. Chociaż nie ma zwrotów i potrąceń to obroty choćby małych firm mogą robić wrażenie. W końcu na pełnym aucie przedsiębiorcy przewożą dziś owoce warte około 100 000 zł…

Nasz rozmówca zwraca uwagę na dwie kwestie.

  1. Pierwszą są wolumeny, które kupują przetwórnie. W jego opinii tak ogromne kwoty nie tyle rodzą, ale znacząco zwiększają prawdopodobieństwo niewypłacalności i bankructw. O jakich kwotach mówimy? Rachunek jest prosty. Mroźnia, która kupuje 200 ton truskawek dziennie i płaci za nie „na rampie” 10,00 zł/kg musi wyłożyć 2 miliony złotych dziennie. Tygodniowo będzie to 14 milionów złotych. Trzy tygodnie skupu to blisko 40 milionów złotych ponieważ wcześniej ceny były niższe. To tylko przykładowe sumy, ale warto dodać, iż nie mówimy tu o dużym zakładzie…
  2. Drugim problemem jest wielokrotnie poruszana przez nas polityka, na jaką postawił poprzedni rząd. Problem polega na tym, iż po ewentualnym bankructwie, plantator otrzyma pieniądze za owoce z Funduszu Gwarancji Rolnych. Nie będą to pieniądze pozyskane z majątku bankrutującego, będą to pieniądze pobrane na mocy ustawy od wszystkich producentów (odsetek z wartości na fakturach).

Po pierwsze, wszyscy doskonale wiemy, iż oferowanie wyższych cen od konkurencji w sezonach, takich jak ten, to prosty sposób na wyłudzenie owoców bez zapłaty. Po drugie, obawy wspomnianego przedsiębiorcy nie są bezpodstawne. Od przedsiębiorcy zajmującego się mrożeniem owoców już przed sezonem dowiedzieliśmy się, iż nie wszystkie firmy przetwórcze otrzymały kredyty obrotowe. Tego typu pożyczkami nierzadko wspomagają się przetwórcy.

Idź do oryginalnego materiału