Izba Gospodarki Elektronicznej wystosowała postulaty dla polskiej prezydencji w Radzie UE w sprawie e-handlu. Propozycje e-Izby zostały przedstawione na spotkaniu z Ignacym Niemczyckim – Wiceministrem Rozwoju i Technologii.
E-handel to w tej chwili jedna z najdynamiczniej rozwijających się branży w Polsce, a rodzimi przedsiębiorcy od lat zdobywają rynki UE. Nic więc dziwnego, iż e-Izba zauważyła ogromne możliwości dla branży e-handlu, jakie niesie za sobą polska prezydencja w Radzie UE. W swoich postulatach podkreśliła m.in. konieczność reformy podejścia regulacyjnego, niezbędnego do wyrównania ram prawnych i konkurencyjnych dla polskich i azjatyckich e-przedsiębiorców.
Izba Gospodarki Elektronicznej od lat prowadzi kampanię “Taki Sam Start”, dążąc do wyrównania szans z pozaunijnymi e-przedsiębiorcami, opartej na poszanowaniu fundamentalnych dla UE wartości, oraz zwiększenia transparentności i pewności otoczenia prawnego.Tutaj kluczowym postulatem kampanii jest zniesienie progu celnego de minimis (150 euro), który będzie pierwszym znaczącym krokiem do wyrównania ram prawnych i konkurencyjnych na poziomie UE.
Możliwość dialogu
Zbliżająca się druga prezydencja Polski w Radzie UE będzie wyjątkowa. To pierwsza pełna prezydencja w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego. Izba Gospodarki Elektronicznej dopatruje się w niej możliwości rozpoczęcia dyskusji na temat fundamentalnych kwestii.
– Nowa prezydencja polski w Radzie UE przypada na okres, gdy zarówno w Komisji Europejskiej, jak i państwach członkowskich, będą już znane pierwsze opinie na temat funkcjonowania kluczowych dla gospodarki elektronicznej aktów prawnych, takich jak DMA i DSA. Pierwsze analizy umożliwią m.in. określenie skuteczności tych aktów i rozszerzenia ich na podmioty spoza UE. Co więcej, w prezydencji Polski w Radzie UE dostrzegamy możliwość większego udziału w pracach nad procesem rewizji Unijnego Kodeksu Celnego oraz rozpoczęcia prac legislacyjnych nad projektem Digital Fairness Act. – podkreśla prezes e-Izby Patrycja Sass-Staniszewska i dodaje – Mamy nadzieję, iż prezydencja Polski w UE pozwoli nam w większym stopniu zaangażować się w proces tworzenia kluczowych dla branży e-handlu regulacji a przede wszystkim systemu ich egzekwowania wobec podmiotów będących spoza UE ale działających na jej terenie.
Równe ramy prawne w oparciu o unijne wartości
Unia Europejska od lat promuje wartości, w których centrum znajduje się równość, wolność słowa, ochrona zdrowia, bezpieczeństwo konsumenta, ochrona prywatności, ochrona danych osobowych, czy prawo autonomii informacyjnej. To unikatowe w skali globalnej fundamenty, które odzwierciedlają się w polityce europejskiej branży e-handlu. Rynek handlu elektronicznej to miejsce skupiające małe, średnie i duże przedsiębiorstwa. To dziesiątki tysięcy miejsc pracy oraz środowisko przyjazne konsumentom. E-przedsiębiorcy tworzą innowacyjne rozwiązania, oparte na nowych technologiach.
Niestety,choć są to wartości cenione i unikatowe w sferze globalnej, europejscy e-przedsiębiorcy wciąż borykają się z nierówną konkurencją, zwłaszcza ze strony przedsiębiorców z Chin. Rozwój modelu “direct to consumer” przyczynił się do zwiększenia skali problemu, gdyż wiele podmiotów pozaunijnych, w tym również azjatyckich, rozpoczęło sprzedaż towarów do państw UE, stając się dla nich bezpośrednią konkurencją. Izba Gospodarki Elektronicznej od lat prowadzi kampanię “Taki Start” – równe ramy prawne dla europejskich i azjatyckich e-przedsiębiorców.
– W ramach kampanii Taki Sam Start od lat staramy się podejmować działania, które mogą wpłynąć na zapewnienie równych ram konkurencyjnych pomiędzy e-przedsiębiorcami. Jest to ogromny problem, ponieważ gracze spoza UE, zwłaszcza z Chin, korzystają z pomocy publicznej na każdym etapie łańcucha wartości. Nie respektują również ,obowiązujących naszych przedsiębiorców, unijnych wymagań w zakresie bezpieczeństwa produktów czy chociażby RODO – podkreśla Prezes Sass-Staniszewska.
Potrzeba regulacji na unijnej tapecie
Izba Gospodarki Elektronicznej od lat nagłaśnia potrzebę ujednolicenia norm prawnych dla przedsiębiorców spoza Unii Europejskiej. Dostrzega również potrzebę ochrony fundamentalnych wartości UE. Zmiany w prawie, nierzadko wymagające od przedsiębiorców dokonania wielu zmian w swojej działalności, generują poważne koszty. Prowadzą także do niespójności regulacyjnych, nakładania się na siebie kompetencji organów nadzorczych, czy braku jednolitego rozumienia przepisów w poszczególnych państwach członkowskich. W dokumencie wystosowanym przez e-Izbę w związku z prezydencją Polski w UE, zawarto apel o podejmowanie działań dążących do zapewnienia transparentności prawa w poszanowaniu wartości unijnych, przy jednoczesnym wyrównaniu ram prawnych i konkurencyjnych. Uwzględniono w nim wskazówki, których uwzględnienie zapewni wsparcie dla branży e-handlu.
Zwrócono w nim uwagę na fakt, iż unijne regulacje prawne powinny obowiązywać również e-przedsiębiorców działających spoza Unii Europejskiej i nie powinny zawierać mechanizmów, które pozwalają pozaunijnym e-przedsiębiorcom na uzyskanie nieuzasadnionej przewagi konkurencyjnej. Konieczne jest wprowadzenie mechanizmów, które pozwolą na efektywne egzekwowanie unijnych przepisów od pozaunijnych e-przedsiębiorców – chodzi tu zarówno o praktyczną możliwość przeprowadzenia postępowania, jak i wyegzekwowania ostatecznej decyzji. Co więcej, dostrzegamy potrzebę oparcia nowej kadencji unijnych instytucji i organów na aktywnym wykorzystywaniu nowoczesnego instrumentarium prawnego, takiego jak, m.in., DSA, DMA, GPSR i ewentualnym korygowaniu nieefektywności tego systemu. Niezwykle ważne jest również dokonanie przeglądu regulacji prawnych dotyczących e-handlu w celu usunięcia niespójności oraz barier administracyjnych i tzw. regulatory overlaps, a także poprzedzanie wprowadzania nowych regulacji analizami ryzyka oraz ograniczenie liczby nowych regulacji.
Postulaty dla lepszego jutra
Izba Gospodarki Elektronicznej wytyczyła również ścieżki, którymi powinna podążać polska Prezydencja w Radzie UE, które mogą doprowadzić do wyrównania zasad konkurencji dla wszystkich graczy e-handlu. W postulatach znalazły się takie sugestie, jak:
- przeprowadzenie przeglądu unijnych regulacji mających znaczenie dla e-handlu – pod kątem możliwości ich stosowania do podmiotów pozaunijnych, które adresują swoje towary, usługi lub treści cyfrowe na unijny rynek;
- wprowadzenie mechanizmów kontroli, które będą dostosowane do aktualnego modelu biznesowego, tj. „direct to consumer”. W jego ramach paczki z towarami przesyłane są w sposób rozproszony do konsumentów i wprowadzane na rynek unijny przez różne państwa członkowskie. Ważne jest wypracowanie rozwiązań, które pozwolą na faktyczne zastosowanie regulacji unijnych chroniących m.in. innymi bezpieczeństwo konsumentów. Dane podmiotów takich jak Oeko-Test czy Greenpeace są alarmujące. Towary przesyłane w tym modelu z Chin w dużej części nie spełniają unijnych norm, zagrażając tym samym zdrowiu, a choćby życiu konsumentów. W tych ramach należy m.in. zweryfikować mechanizmy analiz ryzyka i typowania przesyłek do kontroli oraz ujednolicić standardy działania w ramach całej Unii Europejskiej;
- stałe i dokładne monitorowanie dostępności pomocy publicznej w państwach pozaunijnych, z których e-przedsiębiorcy oferują swoje towary lub usługi na rynek unijny. Unia Europejska powinna sprawnie reagować na takie sytuacje i wyrównywać szanse konkurencyjne poprzez wprowadzenie ceł na odpowiednim poziomie;
- zniesienie progu celnego de minimis (150 euro), który przy modelu direct to consumer pozwala na nieuzasadnione budowanie przewagi konkurencyjnej przez pozaunijnych e-przedsiębiorców sprzedających towary detalicznie do konsumentów w UE;
- ograniczenie liczby nowych regulacji prawnych, a w przypadku konieczności ich wprowadzenia – poprzedzenie tego działania szczegółowymi analizami ryzyka;
- dokonanie przeglądu barier administracyjnych dla przedsiębiorców (red-tape reduction).
Postulaty Izby Gospodarki Elektronicznej dla polskiej prezydencji w Radzie UE to kolejny krok organizacji w kierunku ujednolicenia rynku e-commerce w zakresie równych ram prawnych i konkurencyjnych dla europejskich i azjatyckich e-przedsiębiorców – przedmiotu kampanii “Taki Sam Start”. To również głos rynku, deklarującego swoje potrzeby, który może stać się bardziej słyszalny w czasie kadencji Polski w UE. Postulaty e-Izby zostały przesłane do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urzędu Ochrony Danych Osobowych. e-Izba nieustannie pozostaje otwarta na dialog z administracją publiczną, za pomocą którego wspólnie możemy budować silną polską i unijną gospodarkę elektroniczną.