Warszawa, 16.04.2025 (ISBnews) – Ogłaszanie i wycofywanie ceł przez prezydenta USA Donalda Trumpa utrudnia określenie perspektyw gospodarczych strefy euro. Jednak zadanie Europejskiego Banku Centralnego (EBC) powinno być znacznie łatwiejsze niż Fedu – większość sygnałów makro sugeruje, iż EBC obniży stopy procentowe w kwietniu oraz prawdopodobnie na następnym posiedzeniu w czerwcu, oceniają analitycy Ebury Matthew Ryan, CFA, i Roman Ziruk.
Poniżej komentarz Ebury:
Ogłaszanie i wycofywanie ceł przez Trumpa utrudnia określenie perspektyw gospodarczych strefy euro. Zadanie EBC powinno być jednak znacznie łatwiejsze niż Fedu – większość sygnałów makro sugeruje, iż nadchodzą kolejne cięcia w kwietniu oraz prawdopodobnie na następnym posiedzeniu w czerwcu. Dalsza przyszłość stoi pod znakiem zapytania.
Kluczowe punkty:
• EBC obniży stopy procentowe o kolejne 25 pb.
• Marcowe projekcje wydają się już mocno nieaktualne.
• Uwaga skupi się na kolejnych krokach i podejściu do ceł Trumpa.
• Lagarde prawdopodobnie pozostanie powściągliwa.
• Komunikaty prawdopodobnie podkreślą zależność od danych.
Jeszcze zanim Trump 2 kwietnia otworzył puszkę Pandory, dołączyliśmy do inwestorów spodziewających się kolejnej obniżki stóp procentowych EBC na jego najbliższym posiedzeniu. Dalsze wydarzenia wzmocniły ten pogląd i sprawiły, iż uczestnicy rynku są adekwatnie pewni, iż w czwartek (17.04) dojdzie do siódmego cięcia z rzędu w trwającym cyklu. Znacznie ważniejszym pytaniem dla rynków, które będzie miało również wpływ na euro, jest to, co stanie się później. Czy kolejna obniżka nastąpi już w czerwcu? I na jakim poziomie mogą znaleźć się w tym roku stopy procentowe?
Szok związany z cłami Trumpa wspiera dalsze rozluźnianie
Gospodarka strefy euro jest ledwo nad kreską, przynajmniej zgodnie z ostatnimi wskaźnikami PMI. Inflacja natomiast spadła – zarówno jej miara główna, jak i bazowa kierowały się w dół i w marcu były poniżej oczekiwanych poziomów. Spadek tej drugiej (oraz inflacji w sektorze usługowym) jest szczególnie ośmielający – 2,4% to najniższy poziom od stycznia 2022 r. Oznacza to, iż ceny bazowe rosną najwolniej od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej i spowodowanego nią szoku energetycznego.
Nowe projekcje makroekonomiczne zostaną opublikowane w czerwcu. Biorąc pod uwagę ogromne zmiany w środowisku rynkowym, warto jednak zwrócić uwagę na tę kwestię. W swoich ostatnich projekcjach z marca EBC szacował, iż inflacja HICP będzie wynosić 2,3% w 2025 r., 1,9% w 2026 r. i 2,0% w 2027 r. Prognozy te już teraz wydają się mocno nieaktualne, choćby jeżeli uwzględnimy tylko zmianę podstawowych założeń.
Szok spowodowany cłami Trumpa i decyzja OPEC+, by zdecydowanie zwiększyć produkcję ropy naftowej, wywarły presję spadkową na jej ceny, które w tej chwili są o ok. 15% niższe, niż szacował na ten rok EBC. Inne założenia są w tej chwili podobnie nieadekwatne. Należy wspomnieć w szczególności o euro, które po oszałamiającym rajdzie jest blisko poziomu 1,14 zamiast przewidywanego przez EBC 1,04.
Choć odwetowe cła strefy euro (obecnie wstrzymane) mogłyby teoretycznie prowadzić do nieco wyższych cen konsumenckich, większość obaw słusznie skupia się na wpływie amerykańskich ceł (obecnie częściowo wstrzymanych) na wzrost gospodarczy. Cios dla gospodarki jest powszechnie oczekiwany, szczególnie iż gospodarka strefy euro jest w dużej mierze zależna od eksportu. Wpływ na inflację nie jest tak łatwy do określenia, po części przez to, iż nie wiemy, jak będzie wyglądać otoczenie celne. Biorąc jednak pod uwagę tańsze surowce i droższe euro, sądzimy, iż szala przechyla się ku dezinflacji.
Nowe pytania do Lagarde
Uważamy, iż ton Rady Prezesów w kontekście inflacji powinien być bardziej optymistyczny i prawdopodobnie podkreślone zostaną postępy na tym froncie. Komunikacja dotycząca perspektyw i ryzyk bez wątpienia zostanie poddana dokładnej analizie, biorąc pod uwagę duże zmiany na rynkach oraz ogromną niepewność dotyczącą procesu nakładania ceł i ich wpływu na presję cenową. W kontekście ryzyk dla wzrostu rynki będą próbowały określić skalę potencjalnego spowolnienia spowodowanego cłami i na ile jest to powodem do niepokoju dla EBC.
Ostatnie komentarze decydentów i sugestie „źródeł związanych z EBC” wskazują na brak pełnej zgody wśród członków Rady. Jesteśmy ciekawi, czy jastrzębie podejmą walkę i czy przełoży się ona na bardziej powściągliwy język komunikatów. Ich wcześniejsza postawa pozwala sądzić, iż decydenci będą raczej ostrożni w swoich sygnałach, a prezeska Christine Lagarde nie będzie wchodzić w rozważaniach zbyt głęboko. Co tyczy się stóp procentowych, nacisk na niepewne perspektywy, zależność od danych i podejmowanie decyzji z posiedzenia na posiedzenie najpewniej pozostaną kluczową częścią komunikatów.
Podczas gdy dziennikarze bez wątpienia będą wypytywać EBC o cła i relacje między USA i UE, dla nas równie interesująca jest kwestia wspólnej waluty. Jak Rada podejdzie do jej niedawnej aprecjacji, biorąc pod uwagę potencjalny negatywny wpływ silniejszego euro na wzrost? Czy bierze pod uwagę, iż strefa euro może stawać się przystanią dla kapitału opuszczającego USA, i jakie mogą być tego implikacje? Lagarde prawdopodobnie będzie ostrożna i powściągliwa, nie chcąc wywołać kolejnych wahań na rynkach, które ze względu na niepokój ogarniający inwestorów stały się wyjątkowo wrażliwe na nagłówki. Zamiast tego może próbować uspokoić nerwy, zapewniając rynki, iż EBC ma zasoby i jest przygotowany na radzenie sobie z każdą sytuacją, by zapewnić płynne funkcjonowanie rynku.
Nie wątpimy, iż EBC ma w zanadrzu więcej cięć – jego ścieżka jest znacznie wyraźniejsza niż Rezerwy Federalnej. Biorąc jednak pod uwagę szczególnie wysoką niepewność związaną z cłami oraz długotrwałym wpływem polityki Trumpa na rynki i gospodarki, określanie oczekiwań wykraczających poza krótki termin jest trudniejsze niż zwykle. w tej chwili spodziewamy się cięcia o 25 pb. w kwietniu, kolejne takie w czerwcu jest naszym zdaniem wysoce prawdopodobne, a dalsza przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Rynek wycenia 3–4 ruchy przed końcem roku i choć nie możemy wykluczyć, iż stopy wylądują na tych niższych poziomach, chcielibyśmy zobaczyć więcej dowodów, iż EBC zmierza w tym kierunku. Szczególnie iż w ich wyniku stopy procentowe (depozytowa wynosi w tej chwili 2,5%) spadłyby do niższej granicy szacowanego przedziału docelowego (1,75–2,25%) lub poniżej niego.
Decyzja w sprawie polityki EBC zostanie ogłoszona w czwartek (17.04) o godz. 14:15, a konferencja prasowa prezeski Lagarde rozpocznie się 30 minut później.
(ISBnews)