Ekolodzy zgłosili elektrownię jądrową do ABW

1 dzień temu

Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia ujawniło treść listu do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w którym wnosi o analizę bezpieczeństwa programu jądrowego Polski. Organizacja, wraz z podpisanymi pod dokumentem naukowcami, przedstawia swoje wątpliwości odnośnie do projektu budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu.

Eko-Unia upubliczniła treść listu, wysłanego dwa lata temu do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i komisji sejmowych, w którym domaga się odpowiedzi na pytania o koszty, bezpieczeństwo i zasadność budowy elektrowni jądrowej w Choczewie.

– Przedstawiamy treść listu podpisanego w styczniu 2023 roku przez ponad 20 organizacji, profesorów i naukowców. Zwróciliśmy się w nim z pytaniem do rządzących, czy atom na Pomorzu jest niezbędny. Mamy obawy, iż poprzedni rząd prowadził ten proces w sposób nietransparentny i nieczytelny. Dziś mamy nowych rządzących, a pytania są aktualne – powiedział Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia Ekologicznego Eko-Unia, podczas czwartkowej konferencji.

Jest list, nie ma odpowiedzi

Organizacja w styczniu 2023 roku zgłosiła szereg pytań o proces budowy i jej wsparcie od polityków rządów Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem ekologów, wówczas istniały „poważne wątpliwości co do kosztów i celowości planowanej inwestycji, a także transparentności i podatności na korupcję procesu decyzyjnego”.

Eko-Unia podkreśla, iż politycy Koalicji 15 Października również nie odnieśli się do uwag i pytań ekspertów. Sygnatariuszami postulatów było m.in. kilkunastu profesorów oraz pięciu byłych ministrów i wiceministrów ochrony środowiska.

– W kolejnych latach dochodziły nowe istotne fakty, potwierdzające nieczytelność procesu wyboru technologii i wykonawców, brak modelu finansowania oraz potrzebnych środków budżetowych na realizację inwestycji w pierwszą elektrownię jądrową w Polsce – podkreśla stowarzyszenie.

Osłona antykorupcyjna dla atomu?

Jednym z uczestników konferencji był Piotr Niemczyk, były dyrektor biura analiz i informacji UOP. Ekspert komisji sejmowej ds. służb specjalnych podnosi, iż w przeszłości największe projekty w Polsce otrzymywały osłonę antykorupcyjną, o czym nie ma informacji w przypadku elektrowni jądrowej na Pomorzu.

– o ile przyglądamy się wielkim inwestycjom w Polsce, za każdym razem słyszymy o osłonie antykorupcyjnej, np. w przypadku Orlenu i Saudi Aramco czy planom inwestycji w małe reaktory jądrowe. Tymczasem nic nie słychać w tej kwestii o największym z tych projektów, czyli budowie elektrowni jądrowej w Choczewie – mówił Piotr Niemczyk w trakcie konferencji Eko-Unii.

– Pisano m.in. o zarzutach wobec kluczowych menedżerów Westinghouse, oskarżonych w Stanach Zjednoczonych o poważne nieprawidłowości przy realizacji projektu V.C. Summer, opisywane przez Gazetę Wyborczą w lutym 2024 roku. Fundusz kontrolujący kapitałowo koncern Westinghouse jest już obecny na polskim rynku energetycznym. Czy polskie służby weryfikowały informacje o nieprawidłowościach przy realizacji projektów w USA oraz analizowały przebieg inwestycji funduszu Brookfield, w polską spółkę energetyczną Polenergia? – powiedział Niemczyk.

– Mamy do czynienia z nieracjonalną decyzją polityczną, gdzie klasa polityczna nie zauważa, iż „atomowy król jest nagi”. Należałoby ustalić, jak w jednym z najbogatszych państw świata, demokratycznym, w obecności niezależnej części mediów, doszło do takiej sytuacji, iż Państwo „kupuje atom”, który jest najdroższym i drożejącym rodzajem energetyki – co wynika m.in. analizy prof. Andrzeja Szablewskiego z Instytutu Ekonomicznego PAN, przedstawionej na posiedzeniu Komisji Senackiej ds. Klimatu w lutym 2023 roku, ale też ocen kosztów różnych rodzajów energii m.in. przez Fraunhofer Instytut – wyjaśnia Radosław Gawlik, prezes EKO-UNII.

– Niezależne organy Państwa winny zweryfikować i skontrolować proces podejmowania decyzji w sprawie budowy elektrowni jądrowej oraz wyciągnąć wnioski co do potrzeby kontynuowania tej inwestycji, gdy jesteśmy wciąż na jej bardzo wstępnym etapie – podsumowuje Gawlik.

Treść wspomnianego listu można znaleźć tutaj.

Jędrzej Stachura

Idź do oryginalnego materiału