Ekspert podkreślił w czwartek w Studiu PAP, iż kampanii się nie wygrywa, kampanię się przegrywa. Wśród błędów Nawrockiego wyliczył zażycie saszetki nikotynowej podczas telewizyjnej debaty i powiedzenie o jedno zdanie za dużo ws. podatku katastralnego, wywołując temat swojej gdańskiej kawalerki.
Błędy w kampanii Nawrockiego
Nawrocki podczas debaty przed I turą wyborów oświadczył, iż jest przeciwnikiem podatku katastralnego i będzie obrońcą przed tym podatkiem. Dodał, iż mówi to "w imieniu zwykłych Polek i Polaków, takich jak on, którzy mają jedno mieszkanie". Onet napisał później, iż Nawrocki nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań - poza tym, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę. Reklama
Portal podał później, iż Jerzy Ż., wcześniejszy właściciel kawalerki, przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej. Popierany przez PiS kandydat poinformował finalnie o przekazaniu mieszkania na cele charytatywne.
Zdaniem dr Trzeciaka, kampania tego kandydata mogła być opowiedziana inaczej.
- Karol Nawrocki mógł powiedzieć o wszystkich sprawach trudnych z przeszłości, o ustawkach, bijatykach w kategorii tego, iż to było kiedyś, iż był młody, popełniał błędy, niekoniecznie jest z tego dumny, ale się od tego odcina - wskazał ekspert. - o ile ma się "kościotrupa w szafie", to samemu się go wyciąga, ubiera w ładny garnitur i mówi: "zobaczcie, on nie jest taki straszny" - dodał.
Błędy w kampanii Trzaskowskiego
Wymieniając z kolei błędy kandydata KO i jego sztabu ekspert wskazał na lekceważenie przeciwnika.
- W polityce, w życiu trzeba zachować dobrze pojętą pokorę i nie wolno triumfować czy czuć się zbyt pewnym siebie. Gdzieś tam podskórnie było takie przekonanie, iż Rafał Trzaskowski tę wygraną ma już w kieszeni, "w zasadzie to kim jest Nawrocki?". (...) Było takie naśmiewanie się, mówienie, jak on sobie poradzi w debatach, skoro on nie ma żadnego doświadczenia politycznego - zauważył dr Trzeciak, podkreślając, iż Nawrocki zrobił olbrzymi postęp.
Dodał, iż Trzaskowski był też nierówny w debatach.
- Niektóre debaty po prostu zawalił, bo był zmęczony, bo mowa ciała pokazywała, iż jest po prostu jakiś nieswój, iż to nie jest jego dzień, iż nie ma humoru. Ludzie to odbierali, iż jemu do końca się nie chce, iż nie ma takiej determinacji jak Karol Nawrocki - powiedział dr Trzeciak. Zaznaczył, iż choć kampania wyborcza to ogromny wysiłek fizyczny, to nikogo to nie interesuje, bo od kandydata oczekuje się, iż będzie mógł pracować po 16 godzin dziennie przez kilka miesięcy.
Afera mieszkaniowa i piwo z Mentzenem okiem eksperta
Ekspert skomentował też strategię Nawrockiego i jego sztabu ws. gdańskiej kawalerki. Zaznaczył, iż ws. mieszkania padło wiele różnych wersji zarówno ze strony samego kandydata, jak i jego zaplecza, tymczasem, jak wskazał - wersja powinna być jedna.
Dr Trzeciak ocenił też, iż Trzaskowski zyskał na spotkaniu na piwie ze Sławomirem Mentzenem (Konfederacja), który w pierwszej turze wyborów prezydenckich uzyskał trzeci wynik.
- To było rozegranie Sławomira Mentzena, niezależnie od tego, co by teraz nie mówił - stwierdził ekspert. - Mentzen zachował się jak rasowy polityk zapraszając do Torunia kandydatów i pokazał im, iż oni muszą grać na jego boisku według jego reguł. A na końcu po prostu przekreślił to wszystko, robiąc głupią rzecz - powiedział dr Trzeciak.
Mentzen zaprosił obu kandydatów na prezydenta na wywiad na swoim kanale Youtube. Rozmowę z Trzaskowskim oglądał w pubie Mentzena w Toruniu szef MSZ Radosław Sikorski. Po rozmowie dołączył do niego Trzaskowski ze swoimi sztabowcami, a następnie Mentzen. Wideo ze spotkania zamieścił na X szef MSZ.
Spotkanie skrytykowali różni politycy prawicy, a Mentzen oświadczył, iż zaskoczyła go skala reakcji na tę sytuację i zapewnił, iż nie zamierza "dać się zwasalizować PiS czy PO". W filmie zamieszczonym w środę jeszcze raz potwierdził swoje słowa i zaznaczył, iż spotkanie bardziej zaszkodziło Trzaskowskiemu niż jemu. Zaapelował też do swoich wyborców, by zagłosowali zgodnie z własnym sumieniem. Dodał, iż nie widzi powodu, aby głosować na kandydata KO.
Całą rozmowę z dr Sergiuszem Trzeciakiem można obejrzeć tutaj.