Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników przedstawił ministrowi rolnictwa kolejne dwa postulaty, które – jak podkreślają organizatorzy – są ze sobą nierozerwalnie powiązane. Oba dotyczą systemowego urealnienia i wzmocnienia unijnego mechanizmu skupu interwencyjnego na zboża, który dziś – według rolników – „istnieje tylko na papierze”.

1️⃣ Urealnienie ceny skupu interwencyjnego
Postulat:
Rolnicy domagają się podniesienia unijnej ceny skupu interwencyjnego na zboża do poziomu odpowiadającego rzeczywistym kosztom produkcji. Obecna cena referencyjna – 101,31 euro za tonę – została ustalona kilkanaście lat temu i od tego czasu nie uległa zmianie.
Według protestujących, taka stawka „nie pokrywa choćby połowy kosztów”, a mechanizm, który miał chronić producentów w sytuacji kryzysu, stał się martwy.
„To tak, jakby straż pożarna przyjeżdżała do pożaru z pustym zbiornikiem. Formalnie jest, ale w praktyce nie ratuje niczego” – komentują rolnicy.
Dlaczego to ważne?
Koszty produkcji – paliwa, energii, nawozów czy pracy – wzrosły w ostatnich latach kilkukrotnie. Tymczasem cena interwencyjna pozostaje niezmienna, a dopłaty bezpośrednie nie nadążają za inflacją kosztów.
„Rolnicy są zmuszani produkować poniżej kosztów. W żadnej innej branży nie oczekuje się, iż przedsiębiorca będzie pracował na stratę w imię interesu wspólnego” – podkreśla protest.
Propozycje zmian:
Na poziomie UE:
- nowelizacja rozporządzenia (UE) nr 1308/2013 (CMO) i podniesienie ceny interwencyjnej,
- wprowadzenie mechanizmu waloryzacji w oparciu o kalkulator kosztów produkcji, aktualizowanego corocznie przez KE lub państwa członkowskie,
- zwiększenie wolumenu objętego interwencją, by mechanizm miał realne znaczenie rynkowe.
Na poziomie krajowym:
- wprowadzenie „krajowej ceny gwarantowanej” jako bezpiecznika notyfikowanego w KE,
- opracowanie kalkulatora kosztów produkcji (IERiGŻ, GUS, samorząd rolniczy) i jego coroczne aktualizacje.
Rolnicy argumentują, iż urealnienie ceny interwencyjnej to nie przywilej, ale warunek utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego UE.
„Jeśli Europa chce Zielonego Ładu i wysokich standardów środowiskowych, to musi za to zapłacić. Nie można żądać więcej i płacić mniej.”
2️⃣ Zwiększenie wolumenu skupu interwencyjnego
Postulat:
Protestujący żądają znaczącego zwiększenia limitów unijnego skupu interwencyjnego i dostosowania jego zasad do realiów rynku. Obecny wolumen – liczony w kilkuset tysiącach ton na całą Unię – jest według rolników symboliczny i nie ma żadnego wpływu na ceny.
„To tak, jakby wlać szklankę wody do pustej studni – różnicy nie widać.”
Dlaczego to konieczne?
Skup interwencyjny ma sens tylko wtedy, gdy działa w skali pozwalającej na stabilizację rynku. W obliczu nadwyżek liczonych w milionach ton, symboliczny odbiór zboża nie chroni producentów.
Szczególnie kraje przyfrontowe – Polska, Rumunia, Słowacja – ponoszą ciężar napływu zbóż z Ukrainy, co rozchwiewa lokalne rynki.
Propozycje zmian:
Na poziomie UE:
- nowelizacja rozporządzenia (UE) nr 1308/2013 (CMO) i podniesienie maksymalnych wolumenów skupu interwencyjnego,
- większa elastyczność – możliwość uruchamiania skupu na większą skalę w krajach dotkniętych kryzysem,
- zmiana kalendarza interwencji (obecnie 1 listopada – 31 maja), by lepiej odpowiadał rzeczywistym falom spadków cen.
Na poziomie krajowym:
- złożenie wniosku w Radzie AGRIFISH o zwiększenie wolumenu,
- stworzenie mechanizmu krajowego uzupełniającego, np. poprzez skup rezerwowy KOWR lub RARS, finansowany z budżetu krajowego i notyfikowany w KE.
„Bez zmian systemowych wspólny rynek rolny nie przetrwa”
Rolnicy ostrzegają, iż dopóki cena i wolumen interwencyjny nie zostaną dostosowane do realnych warunków, rynek zbóż w UE pozostanie niestabilny, a coraz więcej gospodarstw będzie zmuszonych do zawieszenia produkcji.
W efekcie Europa może stać się zależna od importu żywności z państw trzecich.
„Zwiększenie wolumenu i urealnienie ceny interwencyjnej to nie fanaberia. To warunek przetrwania europejskiego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego nas wszystkich” – podsumowują przedstawiciele protestu.