Grupa europejskich organizacji branżowych i firm technologicznych chce, by Komisja Europejska podjęła działania mające na celu zmniejszenie zależności UE od amerykańskiej infrastruktury i usług cyfrowych.
Grupa prawie 100 organizacji branżowych i firm technologicznych w liście przesłanym przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen i wiceprzewodniczącej wykonawczej ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji Hennie Virkkunen zaproponowała utworzenie suwerennego funduszu infrastrukturalnego celem inwestowania w najważniejsze technologie informatyczne i tym samym zmniejszenia zależności od firm amerykańskich.
Jako „sygnał alarmowy” w liście wskazano ostatnie działania nowej administracji USA, zwłaszcza Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, jako znak „surowej rzeczywistości geopolitycznej, z którą Europa w tej chwili się mierzy”. Stwierdzono dalej, iż dla państw europejskich budowanie strategicznej autonomii w kluczowych sektorach gospodarki jest „pilną koniecznością”.
Lista sygnatariuszy jest bardzo interesująca obejmując takie firmy jak eurokoncern Airbus, europejskiego operatora chmury OVHcloud, projektanta chipów SiPearl, firmę open source biz Nextcloud oraz francuską firmę lotniczą Dassault Systèmes, a także organizacje, takie jak European Startup Network. Jak oświadczyła w imieniu sygnatariuszy OVHcloud, wzywają oni do opracowania i natychmiastowego wdrożenia strategii polityki przemysłowej w celu wzmocnienia konkurencyjności i strategicznej autonomii Europy”.
„Jesteśmy przekonani, iż jest to przesłanka większego ruchu całego ekosystemu” – stwierdzono dalej.
Propozycje zawarte w liście obejmują stworzenie funduszu, który byłby w stanie wspierać krytyczne inwestycje publiczne zwłaszcza w sektorach kapitałochłonnych, takich jak półprzewodniki, przy „znacznym dodatkowym zaangażowaniu środków przydzielonych i/lub objętych gwarancją” przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) i krajowe organy finansowania publicznego. Jak dodano, powinien istnieć formalny wymóg, by sektor publiczny państw UE „kupował produkty europejskie” i pozyskiwał swoje rozwiązania IT z systemów tworzonych w Europie czy montowanych na terenie państw Europy, jednocześnie uznając, iż mogą one obejmować łańcuchy dostaw z pozaeuropejskimi komponentami, choć „powinny one być niezależne od największych firm w branży”, co jednoznacznie wskazuje na koncerny z USA.
W liście stwierdza się, iż choć Europa dysponuje możliwościami działania w przestrzeni cyfrowej a jej managerowie i naukowcy są utalentowani, to występują także problemy jak fragmentacja strukturalna oraz nakładanie się kompetencji przy preferowaniu polityk lokalnych. Jak wykazano w raporcie Draghiego na temat konkurencyjności UE, powoduje to, iż cały region odstaje znacznie w wielu obszarach zastosowania i tworzenia nowych rozwiązań informatycznych od Chin i USA.
Już w tej chwili doprowadziło to stworzenia wielu poziomów zależności technologicznych stanowiących ryzyko dla niezawodności i bezpieczeństwa, „co narusza naszą suwerenność”, stwierdza grupa sygnatariuszy.
„Wzywamy byście wykorzystali wasze uprawnienia do mobilizacji przemysłu, aby aktywnie pomógł koordynować i zatwierdzać strategię obejmującą cały kontynent, by zasilić europejskie wysiłki na rzecz suwerenności cyfrowej” – zaapelowano w liście do Komisji Europejskiej.
Nie jest to pierwszy raz kiedy pojawiają się obawy dotyczące wykorzystania przez USA hegemonii w dziedzinie technologii. Od pewnego czasu są one widoczne w raportach dotyczących amerykańskich firm chmurowych na rynku europejskim. Uruchomiono też projekt DARE w celu opracowania sprzętu i systemu opartego na otwartej architekturze RISC-V wspierany przez finansowanie EuroHPC JU.
Ogromne wrażenie na europejskiej branży IT zrobiło starcie właściciela SpaceX i doradcy prezydenta Trumpa Elona Muska z ministrem zagranicznych RP Radosławem Sikorskim. Postawę Muska zrozumiano jednoznacznie jako sugestię, iż USA mogą odciąć dostęp do usług internetowych Starlink na Ukrainie jako element politycznej strategii przetargowej. Później Elon Musk zaprzeczył, iż usługi Starlinka mogą być „kiedykolwiek” odcięte, ale niepewność pozostała. Wrócono do tego w liście przypominając inicjatywę EuroStack, która chce doprowadzić do większej niezależności technologicznej Unii Europejskiej.
Być może cała inicjatywa jest pewnego rodzaju działaniem wyprzedzającym, bowiem informacje z USA wskazują, iż amerykańskie firmy przy pomocy administracji Trumpa mogą chcieć wymusić lepszą pozycję na rynku europejskim kosztem swoich lokalnych konkurentów. W niedawno opublikowanym raporcie Computer and Communications Industry Association (CCIA) stwierdzono, iż amerykańskie firmy borykają się ze „znacznymi obciążeniami finansowymi” z powodu przepisów Unii Europejskiej dotyczących usług cyfrowych. Amerykańskie firmy mają „tracić miliardy” przestrzegając takich przepisów, jak Digital Markets Act (DMA), i konieczności uzyskania zgody użytkownika na wykorzystanie jego danych w celach reklamowych, „co powinno zostać zmienione ze względu na brak takich przepisów w USA”. Administracja Trumpa wobec tego „powinna podjąć stosowane działania w obronie amerykańskich firm”, których jednak nie sprecyzowano.