Gdzie pomoc dla sadów po przymrozkach? Ministerstwo: „będzie, ale później”

Na stronie ARiMR pojawiła się informacja o pomocy dla rolników, którzy w 2025 r. ponieśli straty w uprawach wskutek przymrozków wiosennych, powodzi, gradu, deszczu nawalnego lub huraganu. Wnioski można składać od 27 października do 15 listopada 2025 r. Jednocześnie zastrzeżono, iż „pomoc nie przysługuje do powierzchni upraw drzew i krzewów owocowych, truskawek i warzyw, w których wystąpiły w 2025 r. szkody spowodowane przymrozkami wiosennymi (…)”.

Sadownicy pytają o pomoc przymrozkową

W ciągu ostatnich tygodni otrzymaliśmy niezliczoną liczbę zapytań od sadowników o pomoc po przymrozkach. Wynikały one przede wszystkim z kolejnych konferencji prasowych Stefana Krajewskiego, podczas których mówił między innymi o pomocy klęskowej.

Warto w tym miejscu przypomnieć także wystąpienie z 27 września. Wówczas minister Krajewski mówił o nadzwyczajnej pomocy w wysokości blisko 200 milionów złotych. Jak pamiętamy, na nią musi najpierw zgodzić się Bruksela… Dopiero potem płatności będzie mogła zrealizować ARiMR.

Pytamy Ministerstwo Rolnictwa i ARiMR

W efekcie już kilka dni temu skierowaliśmy zapytanie do rzecznika prasowego Ministerstwa Rolnictwa. Dziś otrzymaliśmy odpowiedź, iż „nabór wniosków, w ramach którego – zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi – po wystąpieniu przymrozków do sadowników ma trafić pomoc finansowa, dopiero zostanie uruchomiony. O możliwości ubiegania się o wsparcie będziemy informować”.

Jeśli chodzi o ARiMR (Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa), nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Agencja podkreśla, iż jedynie realizuje płatności na podstawie obowiązujących przepisów lub programów nadzwyczajnych, takich jak dopłaty do skupu czy ubiegłoroczna pomoc po przymrozkach. Dlatego nie posiada informacji o pracach nad tegorocznym wsparciem przymrozkowym dla sadowników.

Przymrozki czy urodzaj?

Patrząc na ceny jabłek, można mieć wątpliwości co do skali strat. Jabłka deserowe kupowane na sortowanie kosztują w większości przypadków poniżej 1,40 zł/kg, natomiast jabłka przemysłowe osiągnęły lokalnie na skupach poziom 0,50 zł/kg. Niejeden obserwator powie, iż nie są to realia sezonu ze znacznymi stratami po przymrozkach. Niemniej wciąż nie brakuje gospodarstw, które w tym roku nie osiągnęły choćby przeciętnych plonów – im pomoc jest naprawdę potrzebna. Są też tacy sadownicy, którzy nie mają plonów już drugi sezon z rzędu. Sprawa absolutnie nie jest jednoznaczna…