Zdjęcie: Tak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS Kielce
W Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim hodowlę krów mlecznych prowadzą Anna i Mariusz Maliccy. Chociaż ich praca w gospodarstwie jest ciężka, małżonkowie i ich rodzina już nie wyobrażają sobie innego stylu życia. Oglądaliśmy ich przy pracy.
Aby utrzymać gospodarstwo, w którym hodują 55 krów mlecznych państwo Maliccy uprawiają zboża i łąki. Własnego pola mamy około 40 hektarów, 60 hektarów ziemi dzierżawimy, wszystko po to, aby wyżywić nasze zwierzęta – mówi pani Anna. Mleko od krów gospodarze sprzedają do spółdzielni mleczarskiej we Włoszczowie, która znajduje się nieopodal.
Tak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS
Skąd wzięło się zainteresowanie hodowlą?
Po pierwsze, dlatego, iż jesteśmy stąd i gospodarstwo przejęliśmy po rodzicach. Była to naturalna sprawa i chyba wcale nie zastanawialiśmy się nad innym zawodem – mówią państwo Maliccy.
Zaznaczają jednak, iż początkowo gospodarstwo było znacznie mniejsze i było w nim mniej pracy.
Z czasem zaczęliśmy je rozwijać i modernizować. w tej chwili nasze gospodarstwo jest dużo większe i nowocześniejsze. Oczywiście pracy przybyło, ale od czego są maszyny i urządzenia? Mamy na przykład wóz paszowy, w którym przygotowuje się mieszankę paszową dla krów, co bardzo pomaga w pracy, eliminując w dużym stopniu pracę ręczną – mówi pan Mariusz.
Krowy dostają pokarm bezpośrednio na stół paszowy. To duże udogodnienie – dodaje pani Anna.
Tak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS Kielce
W gospodarstwie Malickich są też nowoczesne maszyny, znacznie lepsze od tych starej generacji, pochodzących sprzed 20 lat.
Dzięki nim pracuje się nam w gospodarstwie szybciej i efektywniej. jeżeli chce się coś robić na serio, trzeba inwestować i się rozwijać – dodają. Jak zaznaczają, sami jednak nie nie daliby rady przy pracy.
W gospodarstwie potrzebne są ręce do pracy, dlatego pomagają nam rodzice, syn i zatrudniony od wielu, wielu lat pracownik. Jest to typowo rodzinne gospodarstwo – wyjaśniają Maliccy.
Tak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS Kielce
Jak mówią gospodarze, pomimo, iż maszyn w gospodarstwie jest wiele, praca rolnika do łatwych nie należy. Wymaga poświęcenia, które niestety, nie wszyscy dostrzegają. Trzeba wiedzieć, iż rolnicy praktycznie nie mają wolnego czasu, przez cały dzień są zajęci w swoich gospodarstwach. U nas jest podobnie, bo w naszym przypadku hodowla krów jest pracą bardzo wymagającą. Pracujemy od rana do wieczora, dzień w dzień. W święta, kiedy inni mają wolne, odpoczywają, my musimy dbać o nasze krowy – mówi pani Anna.
Na urlop w zasadzie nie wyjeżdżamy. Wprawdzie w ubiegłym roku odważyliśmy się pojechać na dłuższy wypoczynek, ale wciąż byliśmy w łączności z domem. Do tej pory odpoczynek ograniczaliśmy w zasadzie do zaledwie kilku dni, gdzieś w pobliżu – wyjaśnia pan Mariusz.
Na pytanie, czy w tej chwili warto prowadzić gospodarstwo, być rolnikiem, odpowiadają zgodnie: o ile lubi się taką pracę, to oczywiście warto się jej poświęcić. Trzeba mieć jednak świadomość, iż ta praca wymaga oddania i akceptacji tego stylu życia. My kochamy nasze krówki, jednak bywają dni, kiedy zadajemy sobie pytanie, po co nam to było. Kryzys przechodzi jednak dość gwałtownie i z euforią idziemy do naszych zwierząt. Dbamy o nie, bo mamy świadomość, iż dla nich jesteśmy całym światem – mówią gospodarze.
Tak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS KielceTak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS KielceTak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS KielceTak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS KielceTak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS KielceTak prezentuje się gospodarstwo hodowlane w Ostrowie, w gminie Krasocin, w powiecie włoszczowskim państwa Anny i Mariusza Malickich. / Fot. KRUS Kielce