Dobra wiadomość dla firm zajmujących się kontenerami – import do USA przez cały czas jest wyższy niż przed pandemią. Zła? Era miesięcznego wzrostu w tym roku dobiegła końca. Sezonowość, połączona z pogarszającymi się warunkami w Kanale Panamskim, spowodowała spadek importu w listopadzie, co oznacza niekorzystne warunki frachtowe.
Import do USA spowolniony przez kryzys łańcucha dostaw
Według danych od Descartes amerykańskie porty obsłużyły w zeszłym miesiącu 2 099 408 TEU, co oznacza 9% mniej niż w październiku. Wolumeny były o 7,4% wyższe niż w listopadzie ubiegłego roku, ale było to wynikiem łatwych „porównań”. W listopadzie zeszłego roku wolumeny znajdowały się bowiem w środku kryzysu związanego z nadmiernymi zapasami zgromadzonymi na końcu kryzysu łańcucha dostaw.
Jeśli chodzi o import do USA, Chiny były głównym dostawcą w tym roku. Jak informuje portal FreightWaves, amerykańska i chińska gospodarka pozostają ze sobą silnie związane, niezależnie od napięć geopolitycznych i retoryki dotyczącej dywersyfikacji łańcuchów dostaw.
Eksport z Chin do USA wyniósł 783 467 TEU w listopadzie, co oznacza spadek o 11,7% w porównaniu z październikiem. Redukcja importu z Chin stanowiła połowę ubiegłomiesięcznego ogólnokrajowego spadku w porównaniu z poprzednim miesiącem, ale mimo to chińskie ładunki stanowiły 37,3% ogólnego wolumenu.
Wolumeny importu, mimo spadku w porównaniu sekwencyjnym, przez cały czas przewyższają poziomy sprzed pandemii COVID-19. Według danych firmy Descartes, importy od stycznia do listopada wzrosły o 4% w porównaniu z tym samym okresem w 2019 roku, o 4,4% w porównaniu z rokiem 2018 i o 11,4% w porównaniu z rokiem 2017. Importy listopadowe tego roku wzrosły o 10,4% w porównaniu z listopadem 2019 roku, o 4,7% w porównaniu z listopadem 2018 roku i o 8,4% w porównaniu z listopadem 2017 roku.
Niski poziom wody w Kanale Panamskim sprawia problemy
Porty na Zachodnim Wybrzeżu straciły dominujące udziały w imporcie na rzecz portów na Wschodnim i Zatokowym Wybrzeżu z powodu obaw związanych z konfliktem między związkiem zawodowym pracowników portowych na Zachodnim Wybrzeżu a pracodawcami terminali.
Jak informuje portal FreightWaves, nowa sześcioletnia umowa zbiorowa została podpisana w czerwcu, eliminując zagrożenie strajkiem na Zachodnim Wybrzeżu, podczas gdy obawy dotyczące usług na Wschodnim i Zatokowym Wybrzeżu nasiliły się z powodu niskiego poziomu wody w Kanale Panamskim. Wszystko to pomaga portom na Zachodnim Wybrzeżu odzyskać udziały w rynku.
Pięć największych portów na Zachodnim Wybrzeżu stanowiło 43,1% ogólnego importu w zeszłym miesiącu, podczas gdy pięć największych portów na Wschodnim i Zatokowym Wybrzeżu stanowiło 42%. Pozostałe 14,9% przypadło mniejszym portom. Dla porównania w październiku stosunek wynosił 45,1% dla największych portów na Wschodnim i Zatokowym Wybrzeżu i 39,6% dla największych portów na Zachodnim Wybrzeżu.
Możliwe dalsze spadki importu
Dane firmy Descartes, oparte na deklaracjach celnych, pokazały znaczne spadki miesiąc do miesiąca w Nowym Jorku/New Jersey (o 62 062 TEU, czyli 16,1% w porównaniu z październikiem), Houston (o 46 857 TEU, czyli 26,7%) i w Charleston, w Karolinie Południowej (o 22 632 TEU, czyli 18,7%).
Według Chrisa Jonesa, wiceprezesa ds. branży i usług w firmie Descartes, niski poziom wody w Kanale Panamskim wydaje się wreszcie wpływać na amerykański wolumen importu kontenerowego w portach na Wschodnim i Zatokowym Wybrzeżu. Jak informuje portal FreightWaves, sytuacja może się pogorszyć jeżeli w życie wprowadzone zostaną plany Władz Kanału Panamskiego dotyczące dalszego ograniczenia liczby dziennych miejsc tranzytowych w nadchodzących miesiącach.
Jako dowód wpływu Kanału Panamskiego, Jones wskazał na gwałtowny spadek wolumenów portów Zatokowego Wybrzeża w listopadzie. Był to największy sekwencyjny spadek dla tych portów w tym roku, zdecydowanie przewyższający ogólnokrajowy spadek.
Przewoźnicy morscy mają trudności ze wzrostem stawek frachtowych w obliczu nadmiaru zdolności przewozowych z uwagi na dostawy nowych statków. Spadek importu na koniec roku w Stanach Zjednoczonych sugeruje dodatkowe naciski na stawki spotowe.
Poziom wody w Kanale Panamskim wciąż niski. Zabraknie paliwa?