Jabłka na obieranie i deserowe. Różnica w cenie bywa „śmieszna”

19 godzin temu

„Suchy przemysł” na kraj i na eksport

Chociaż nie mówimy o dużych ilościach to stale kupowane są jabłka przemysłowe na eksport. W przypadku Goldena Deliciousa trafia on przede wszystkim do Francji. Kwaśne odmiany trafiają przede wszystkim na południe kontynentu do zakwaszania soków i koncentratów. Dziś za Goldena i Mutsu możemy dostać 1,20 – 1,25 zł/kg netto.

Odsortowane jabłka, które nie trafią na eksport to dziś najczęściej stawki na poziomie 1,10 zł/kg netto. Takie ceny oferują przedsiębiorcy, którzy współpracują z przetwórcami w kraju.

Mała różnica w cenach

Nadal kupowane są jabłka na obieranie, chociaż wolumen, którym obracają pośrednicy i przetwórcy, jest ułamkiem tego z jesieni i zimy. Idared, który może być zupełnie niewybarwiony, jest kupowany po 1,50 – 1,60 zł/kg. Co interesujące znajdziemy ogłoszenia, w których odbiorcy akceptują owoce ze „zwykłej chłodni”. Na początku maja jest to równoznaczne z brakiem wymagania odpowiedniej jędrności. To najlepiej potwierdza mniejszą dostępność jabłek.

Nieznacznie wyższe są w tej chwili ceny Idareda na rynek krajowy czy eksport. Za wagę w skrzyni sadownicy otrzymują 1,80 – 1,90 zł/kg. Różnicę na poziomie 30 groszy w maju naprawdę trudno skomentować… Mamy przecież inne podejście do ochrony, inny zbiór i dwie klasy jakości. Eksporterzy mają także określone wymagania jakościowe.

Z jednej strony można powiedzieć, iż ten sezon zdążył nas już przyzwyczaić do tak małych różnic między najtańszymi odmianami na rynek deserowy i obieranie. Nie jest to jednak zdrowa sytuacja. W tym miejscu często spotkamy się z opiniami, iż dobre ceny jabłek przemysłowych nie są problemem, ponieważ ten segment nadąża za zmieniającym się rynkiem. Problemem są niezmieniające się od lat ceny jabłek deserowych.

Idź do oryginalnego materiału