Jak ocalić gospodarstwa? Rolnicy mówią, iż sobie poradzą – wystarczy im nie przeszkadzać

3 godzin temu

Rolnicy wiedzą, czego potrzebują, by “dać sobie radę”. I wcale nie chodzi o więcej pieniędzy na dopłaty. Rolnicy z Opolszczyzny uważają, iż wprowadzanie nowych ustaw regulujących rolnictwo polskie jest zbędne. Nie potrzebują definicji “aktywnego rolnika”, uważają ją wręcz za potencjalnie szkodliwą.

Kilka prostych zapisów i realna ochrona to postulat Izby Rolniczej w Opolu skierowany do nowego ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego.

Izba Rolnicza w Opolu opublikowała 19 sierpnia 2025 roku “Opinię w sprawie priorytetów dla Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi”.

Co rolnicy sądzą o definicji “aktywnego rolnika”

– Uważamy, iż wprowadzenie definicji aktywnego rolnika nie przyniesie wymiernych korzyści rolnikom. Może skutkować kolejnymi obciążeniami administracyjnymi i podziałami w środowisku rolniczym. Rolnika powinno się oceniać przez pryzmat faktycznie prowadzonej działalności produkcyjnej, a nie przez nowe, sztucznie tworzone definicje – stwierdzają w oświadczeniu podpisanym przez prezesa Jerzego Sewielskiego i wiceprezesa Łukasza Smolarczyka.

Realnym i największym problemem są “taksówkarze” – właściciele ziemi, którzy nie są rolnikami ale ubezpieczają się w KRUS. Ten problem ma jednak “naturę polityczną” i rozwiązanie go “wymaga decyzji na szczeblu państwowym” – czytamy w “Opinii”.

Czy rolnicy powinni mieć gwarancję ubezpieczenia?

Nowe przepisy mogą spowodować wygaszanie działalności małych gospodarstw, dlatego Izba postuluje ochronę rolników już nieaktywnych, którzy jednak przez co najmniej 15 lat nieprzerwanie opłacali składki na KRUS:

– Rolnicy ci powinni mieć zagwarantowaną stabilność ubezpieczenia, bezpieczeństwo socjalne oraz prawo emerytalne niezależnie od zmian w definicjach czy interpretacjach prawnych – apeluje Izba Rolnicza w Opolu.

Jakie postulaty ma Izba Rolnicza w Opolu?

Rolnicy są stale obciążani nowymi regulacjami prawnymi, zbędnymi i przeszkadzającymi w działalności rolniczej. Izba Rolnicza w Opolu przedstawia postulaty, które powinny stać się priorytetami Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Postulaty koncentrują się na uproszczeniu przepisów, ochronie funkcji produkcyjnej wsi, realnym wsparciu dla gospodarstw oraz eliminacji regulacji, które ograniczają możliwości produkcyjne i konkurencyjność polskiego rolnictwa.

1. Czy w Polsce należy dopuścić środki ochrony roślin zakazane w UE?

Rolnicy uważają, iż nie należy wprowadzać nowych regulacji związanych z ochroną roślin. Rejestr zabiegów ochrony roślin powinien pozostać w dotychczasowej, papierowej formie. Stosowanie środków ochrony roślin nie powinno być ograniczane przez przepisy UE.

Należy możliwie jak najszybciej dopuścić do stosowania w Polsce substancji aktywnych powszechnie używanych na świecie, w tym w USA, Ukrainie i krajach Mercosur – oświadczają rolnicy z Opolszczyzny.

2. Czy rolnicy chcą dopłat za realizację celów środowiskowych?

Również rejestr zabiegów agrotechnicznych dotyczących niektórych ekoschematów nie powinien być obowiązkowy. Poza tym programy ukierunkowane na osiąganie celów środowiskowych i klimatycznych powinny być prostsze i powinno ich być mniej.

– Skoro za zwiększeniem ilości ekoschematów nie idą dodatkowe pieniądze, to nie ma sensu tworzenia nowych, jak np. dopłata do materiału siewnego – stwierdza opolski samorząd rolniczy.

3. Co rolnicy sądzą o normach emisji spalin?

Kolejnym unijnym ograniczeniem, które należy znieść, są restrykcyjne normy emisji spalin dla maszyn rolniczych, które nie pomagają środowisku a generują koszty. Rolnictwo powinno być wyłączone z systemu ETS – jeżeli ma wciąż produkować żywność w warunkach rosnącej konkurencji ze strony importu.

4. Czy unijne przepisy są korzystne dla rolnictwa?

Rolnicy są w ogóle krytyczni wobec regulacji wprowadzanych przez Brukselę:

Widzimy pilną potrzebę sprzeciwu wobec dalszego powielania w Polsce błędnych regulacji Unii Europejskiej, które szkodzą polskiemu rolnictwu i gospodarce – stanowczo mówią przedstawiciele opolskich rolników.

Jako przykład takiej błędnej regulacji rolnicy podają sztywne terminy stosowania nawozów azotowych. Są przekonani, iż należy zastąpić je zasadą dostosowania do faktycznych warunków pogodowych i potrzeb roślin.

5. Czy obcokrajowcy powinni mieć prawo do kupowania ziemi w Polsce?

Rolnicy z Opolszczyzny uważają, iż cudzoziemcy nie powinni mieć prawa kupowania gruntów rolnych w Polsce. Postulują przedłużenie memorandum na sprzedaż gruntów dla obcokrajowców o kolejne 10 lat.

6. Jakie są największe problemy polskiego rolnictwa?

Realizacja tych postulatów jest niezbędna, aby polskie rolnictwo wydobyło się z regresu. Przede wszystkim jednak trzeba oddalić widmo bankructw gospodarstw rolnych.

– w tej chwili najważniejszymi problemami, którymi powinno się zająć Ministerstwo Rolnictwa są: poprawa opłacalności zbóż i rzepaku, zablokowanie umowy Unia Europejska-Mercosur i skuteczne zablokowanie importu towarów rolnych z Ukrainy – podsumowuje Izba Rolnicza w Opolu.

Idź do oryginalnego materiału