Jak opłacalna jest uprawa ziemniaków – co mówią rolnicy w Polsce? Zapasy na przednówku [VIDEO]

2 tygodni temu

Wielu drobnych producentów zrezygnowało z uprawy ziemniaków. Rolnicy, którzy zostali na rynku, nastawili się natomiast na przechowywanie bulw i sprzedaż przez cały rok. Jak opłacalna jest aktualnie uprawa ziemniaków?

Niska opłacalność produkcji w niektórych latach spowodowała, iż wielu drobnych producentów zrezygnowało z ich uprawy. Ci, którzy zostali na rynku nastawili się na ich przechowywanie i sprzedaż przez cały rok. Jakie są zapasy na przednówku? – To nie był zły rok. Było dobrze w tamtym roku z ziemniakami. Jednak były opady. Różnie bywa, jak nie ma nawadniania i studni głębinowej, to nie ma czym podlewać. Ziemniaki bardzo dobrze się przechowują w tym roku. Nie ma żadnych chorób – mówi Ryszard Kansy, rolnik z Opola. Przechowuje jeszcze ziemniaki do kwietnia, sprzedaje detalicznie, nie zajmuje się już hurtową sprzedażą, bo to się w jego przypadku nie opłaca.

Plony ziemniaków 2024. Czy są powody do zadowolenia?

– Z ziemniaków uzyskałem ładny plon, można powiedzieć zadowalający. Tylko, iż ziemniaki kopałem w niedzielę tuż przed powodzią, bo w poniedziałek tutaj już szła woda, gdzie po południu zalewała moje pola i gospodarstwo. Całe szczęście, iż wykopałem, gdybym nie wykopał w niedzielę i w poniedziałek, to byłoby to zalane – mówi Piotr Gogolin, rolnik ze Starego Koźla. W jego gospodarstwie też ziemniaki dobrze się przechowują. Również sprzedaje detalicznie.

Opłacalność produkcji. Jak to wygląda w ziemniakach?

Według Bernarda Marksa, rolnika z Ligoty Krapkowickiej opłacalność spada z roku na rok.

– Jest bardzo trudno o zbyt ziemniaka. Jakościowy ziemniak kosztuje 80-85 groszy w dużym hurcie. o ile popatrzymy to na przemysł, czy inne firmy, które to przerabiają, no to ta cena też jest około 90 gr – do złotówki. Koszty stale rosną, ciągle wycofywane są środki ochrony, także to jest taki interes, który o ile ktoś nie ma stałej, porządnej umowy i nie potrafi wyprodukować porządnej jakości ziemniaka, niestety ta opłacalność spada do zera. Zawsze z podwórka tutaj sprzedawaliśmy bardzo dużo ziemniaka – mówi Marks. Zastanawia się dlaczego nie ma już klientów na podwórku, być może przez zniszczony most w okolicy. – Ludzie nie patrzą już na te grosiki, które można zarobić. Idą do supermarketu, tam kupują za dużo droższe pieniądze towar – mówi rolnik.

Sprzedaż ziemniaków w Top Farms Głubczyce

Z kolei Robert Paruzel, dyrektor Działu Produkcji Ziemniaka Top Farms Głubczyce zaznaczył, iż poprzedni okres wegetacyjny zaczął się stosunkowo szybko. – Następnie w połowie wegetacji mieliśmy bardzo wysokie temperatury, gdzie część odmian sobie z tym nie poradziła. Na początku września były duże opady deszczu, gdzie wiele pól było zalanych, co obniżyło mocno jakość towaru, który był na polu. Wykopki zaczęliśmy od połowy września, trwały blisko dwa miesiące. Towar, który wjechał do magazynów był całkiem dobrej jakości, ale wymaga bardzo dużej uwagi z racji na duże opady. Była potrzebna duża wentylacja w pierwszej fazie przechowywania, aby ziemniaki dobrze wysuszyć i żeby się dobrze zagoiły – zaznacza Robert Paruzel, dyrektor Działu Produkcji Ziemniaka Top Farms Głubczyce. Cały wolumen produkcji to ziemniaki towarowe, przeznaczone na produkcję chipsów oraz frytek. Rozpoczną sprzedaż od połowy kwietnia, a potrwa do połowy lipca. W tym przypadku cena jest zagwarantowana.

– Uprawa ziemniaków, czy to na dużą czy na mniejszą skalę, jest przez cały czas opłacalna. Czy to są ziemniaki przeznaczone na produkcję, są to ziemniaki towarowe, czy ziemniaki przeznaczone do bezpośredniej konsumpcji, przez cały czas uprawa jest opłacalna. Planujemy utrzymać areał ziemniaka na bardzo dużym poziomie, co w poprzednich latach. Wyszliśmy z dzierżawami do rolników indywidualnych, więc część areału jest produkowana na zewnętrznych polach – dodaje.

Idź do oryginalnego materiału