Jak Polacy oceniają naszą armię? Jest gorzej niż kilka miesięcy temu

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Polskie wojsko jest dzisiaj gorzej przygotowane do ewentualnej agresji ze strony Rosji niż jesienią 2024 r. - ocenili Polacy w sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Spadek odsetka dobrych opinii spadł w ciągu kilku miesięcy o ponad 10 punktów procentowych.


"Z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, iż 44,1 proc. badanych uważa, iż polskie siły zbrojne są gotowe do obrony kraju w przypadku agresji ze strony Rosji. Odmienne zdanie ma jednak tylko kilka mniej pytanych - 43,7 proc., a 12,2 proc. nie wie" - wskazuje dziennik.


Kto ocenia dobrze polską armię?


"W grupie osób, które pozytywnie odbierają gotowość armii do obrony, dominują niegłosujący (68 proc.) oraz zwolennicy obozu władzy (49 proc.). Na przeciwnym biegunie są zaś wyborcy opozycji (PiS, Konfederacji, Razem) - 67 proc." - czytamy w "Rzeczpospolitej".Reklama


Jak wskazuje "Rz", optymistycznie oceniają możliwości polskiego wojska głównie ludzie młodzi z pokolenia Z (57 proc.) oraz pięćdziesięciolatkowie (49 proc.), a pesymistycznie postrzegają te możliwości trzydziestolatkowie (65 proc.). "Największy optymizm panuje wśród mieszkańców dużych miast (51 proc.), zaś opinie krytyczne widoczne są wśród mieszkańców średnich miast (50 proc.). Dobrze postrzegają możliwości armii głównie osoby z wykształceniem podstawowym (56 proc.), a źle z wykształceniem wyższym (51 proc.)" - pisze dziennik.
Więcej dobrych opinii na temat polskiej armii znajdziemy wśród wyborców lewicowych (uważa tak 55 proc. z nich), krytyczną ocenę wystawili zaś ci, którzy deklarują poglądy prawicowe (63 proc.).


Poparcie dla polskiej armii maleje. Jakie są tego powody?


Jak tłumaczy były szef BBN, gen. prof. Stanisław Koziej, takiego stanu rzeczy należy upatrywać w wyniku wyborów parlamentarnych w 2023 roku.
"Mieliśmy wtedy oczekiwane przez środowiska eksperckie zapowiedzi zmian na przykład związanych z uwzględnianiem doświadczeń z wojny w Ukrainie. Zapowiadany był też audyt decyzji, które były poprzednio krytykowane, podejmowanych ad hoc, bez uzasadnienia. Związane z tym były oczekiwania na jakąś korektę programów zakupowych" - wskazuje "Rzeczpospolitej". Dodał, iż oczekiwania te nie spotkały się z rzeczywistością, np. jeżeli chodzi o redukcję śmigłowców Apache, które nie sprawdzają się na wojnie w Ukrainie.
"Spadek widoczny w sondażu trochę wiąże się z tym, iż ludzie oczekiwali przyspieszenia zmian w armii, w stosunku do poprzednich lat, a to nie nastąpiło" - podkreślił Koziej.
Idź do oryginalnego materiału