Jak sprzedają się ekologiczne jabłka?

7 godzin temu

Deserowe jabłka ekologiczne poszukiwane

Piotr Zieliński podkreśla, iż zainteresowanie polskim jabłkiem ekologicznym na Zachodzie widać od kilku lat. To właśnie rosnący popyt skłonił firmę do sukcesywnego zwiększania areału nasadzeń oraz do inwestycji w linie sortujące, pozwalające przygotować większy wolumen owoców deserowych lub rozsortować owoce, które mają trafić do różnych kanałów przetwórstwa.

Do tej pory eksport koncentrował się właśnie głównie na surowcu dla przetwórstwa – na musy, kostkę czy koncentraty – ale w bieżącym sezonie firma intensywnie sortuje również jabłka deserowe. W porównaniu z rokiem 2024 wzrost sprzedaży jest znaczący. Jabłka deserowe stanowią już około 10 % całkowitej sprzedaży, ale trzeba podkreślić, iż 99% tych owoców trafia do odbiorców zagranicznych.

Polski rynek wymaga pracy

Choć potencjał rynkowy ekologicznych jabłek deserowych w Polsce wciąż pozostaje niewykorzystany, to właśnie w tym tkwi ogromna szansa. Wiceprezes Gruppa Organic ocenia, iż gdyby udział jabłek ekologicznych w krajowej konsumpcji osiągnął poziom 10–12%, oznaczałoby to sprzedaż ponad 50 tys. ton deserowych jabłek ekologicznych. Tymczasem relacja konsumpcji jabłek ekologicznych do konwencjonalnych wynosi u nas zaledwie około 0,5%. Niewielkie partie trafiają głównie do wyspecjalizowanych sklepów w dużych miastach.

Zdaniem Piotra Zielińskiego potrzebne są szerokie kampanie promujące zdrowe odżywianie i spożywanie ekologicznych owoców oraz warzyw, prowadzone wspólnie przez producentów, handel i instytucje państwowe. Bez tego są małe szanse, aby popyt na ekologiczne produkty w Polsce gwałtownie się zwiększył, a tego właśnie potrzebujemy biorąc pod uwagę, iż nie brakuje zachęt i wsparcia do zmiany profilu produkcji. Zmiany powinny iść dwutorowo – jeżeli celem jest zwiększenie areału upraw ekologicznych, jednocześnie powinno się rozwijać świadomość konsumentów i budować popyt. – Zapraszamy do współpracy wszystkich producentów ekologicznych owoców, którzy chcą być częścią zmiany – razem możemy budować świadomość konsumencką, rozwijać rynek – mówi Piotr Zieliński.

Jabłek jest nieco więcej niż w 2024 roku, ale do średniej dużo nam brakuje

W jego opinii produkcja jabłek w Europie jest stabilna, co oznacza, iż to my kształtujemy ceny, ponieważ największe wahania podaży dotyczą właśnie naszego rynku. Zwłaszcza na rynku jabłek przemysłowych. jeżeli chodzi o rynek jabłek deserowych, jest bardziej uporządkowany.

– Ceny jabłek ekologicznych w obu segmentach rynku są wyższe niż w przypadku jabłek konwencjonalnych. Uważam, iż w miarę okresu przechowywania pojawią się niewielkie podwyżki, ale nie tak duże jak w zeszłym roku. Od lat powtarzam, iż musimy myśleć jako branża i działać w systemie kontraktowym. Może kwartalnym, może półrocznym, aby dzięki temu będziemy mieć przewidywalne ceny i czas na reakcję. Według mnie to jest rozwiązanie dla polskich sadowników – podsumowuje.

Potrzebne są działania u podstaw

Ekologiczna produkcja jabłek z całą pewnością przez cały czas traktowana jest jako niszowa, chociaż w nowej Wspólnej Polityce Rolnej 2023–2027 szczególny nacisk położono na wzrost powierzchni użytków rolnych prowadzonych metodami ekologicznymi.

Program „Rolnictwo ekologiczne” przewiduje pięcioletnie zobowiązania oraz dopłaty do każdego hektara upraw ekologicznych. System obejmuje szeroki wachlarz upraw, a w okresie konwersji płatności przysługują maksymalnie przez trzy lata. Po uzyskaniu pełnego statusu gospodarstwa ekologicznego pozostają dostępne bez ograniczeń, dopóki producent utrzymuje wymagane praktyki.

Zgodnie z założeniami, zwiększenie powierzchni upraw ekologicznych ma przynieść korzyści nie tylko finansowe, ale także środowiskowe. Ograniczenie nawozów mineralnych i konwencjonalnych środków ochrony rośliny mają zmniejszyć zanieczyszczenie gleby i wód oraz emisję gazów cieplarnianych.

Założenia są dobre, ale eksperci, którzy od lat zajmują się produkcją ekologiczną, wskazują na potrzebę zwiększenia wydatków na kampanie promocyjne i inne działania, które mogłyby wpłynąć na zwiększenie sprzedaży ekologicznych owoców i warzyw. Samo zwiększenie areału nie zda się na nic, jeżeli rynek i konsumenci nie będą ich potrzebowali.

Idź do oryginalnego materiału