Jest babcią czwórki wnucząt i nigdy im nie kupuje prezentów. "Niech znają wartość pieniądza"

1 tydzień temu
Zdjęcie: shutterstock.com/lovemydesigns


Nie chodzi o to, iż jej nie stać na podarunki lub żałuje na nie pieniędzy. Ponieważ sama doświadczyła w przeszłości ubóstwa i nie była w stanie pomóc finansowo swoim dzieciom, chce to zrobić dla wnuków.
Mówi się, iż rodzice są od wychowywania dzieci, a dziadkowie od ich rozpieszczania. I w wielu rodzinach właśnie tak to wygląda. Dziadkowie zwykle mają więcej cierpliwości do najmłodszych członków rodziny, traktują ich z większą pobłażliwością, bywają niekonsekwentni. - W moim domu właśnie tak było. Kiedy rodzice na coś nie pozwalali lub nie chcieli czegoś kupić, wystarczyło zwrócić się do dziadków. Oni zawsze znaleźli sposób na to, żeby spełnić prośby i małe marzenia wnuków - mówi w rozmowie z eDziecko Marzena (nazwisko do wiadomości redakcji). - Ja i moje siostry bardzo często dostawałyśmy od dziadków prezenty bez okazji, słodycze i dodatkowe kieszonkowe. Nierzadko w tajemnicy przed rodzicami - dodaje.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Babcia wprowadziła jasne zasady dotyczące prezentów
Zupełnie inne podejście do obdarowywania wnucząt ma Tammie Kelton, z Ohio (USA). Tammie jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych i babcią czworga wnucząt. W jednym z opublikowanych przez siebie nagrań opowiedziała o tym, iż nie kupuje im prezentów. "Nie wydaję pieniędzy na rzeczy, które i tak wyrzucą. Wolę je zainwestować w ich przyszłość, nowe doświadczenia" - napisała w komentarzu do nagrania, które obejrzał już niemal milion internautów. "Chciałabym, żeby znały wartość pieniądza" - dodała.


Babcia wyjaśnia, dlaczego nie obdarowuje wnuków
W nagraniu kobieta wyjaśniła, iż nie kupuje prezentów swoim wnukom, bo przy każdej możliwej okazji dostają ich całą masę od wszystkich innych. Tammie wpadła na inny pomysł. Założyła konto każdemu z wnuków i regularnie wpłaca na nie pieniądze. Liczy na to, iż gdy osiągną dorosłość, każde z nich otrzyma od niej około 40 tys. dolarów (ok. 150 tys. zł).


Autorka nagrania dodała, iż miała 18 lat, gdy zaszła w nieplanowaną ciążę i urodziła swoje pierwsze dziecko. Musiała sobie radzić sama i żyła w ubóstwie. Do dziś pamięta jak jej i jej dzieciom było ciężko, gdy brakowało pieniędzy, zdarzało się, iż odcinano im prąd, a ona nie miała co włożyć do garnka. "Miałam trudny start, byłam młoda, więc nie mogłam pomóc moim dzieciom. Teraz chcę pomóc wnukom" - wyznała. Co sądzisz o takim pomyśle? Daj znać w komentarzu.
Idź do oryginalnego materiału