Regionalny samolot pasażerski American Airlines oraz wojskowy śmigłowiec Black Hawk należący do armii USA rozbiły się w rzece Potomac na obrzeżach Waszyngtonu po zderzeniu w powietrzu w pobliżu lotniska Waszyngton-Reagan-National w środę wieczorem. Według informacji Reutersa na pokładzie samolotu znajdowały się 64 osoby.
Około godziny 21 czasu lokalnego w rejonie lotniska im. Ronalda Reagana w Waszyngtonie doszło do zdarzenia samolotu pasażerskiego Bombardier CRJ700 linii American Airlines ze śmigłowcem UH-60 Black Hawk armii USA. Na pokładzie samolotu miało przebywać 60 pasażerów i 4 członków… pic.twitter.com/PhmNAS5tlY
— Kruku (@KrukuOne) January 30, 2025
Na ten moment amerykańskie służby nie podają żadnych informacji na temat ofiar ani nie potwierdzają, czy wydobyto jakiekolwiek ciała. Senator Roger Marshall z Kansas zasugerował, iż liczba ofiar może być duża.
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, iż samolot (Bombardier CRJ700, wyprodukowany około 20 lat temu) wykonywał lot American Airlines z Wichita w stanie Kansas. Straż pożarna Waszyngtonu potwierdziła, iż maszyna rozbiła się w rzece, a na zdjęciach z miejsca katastrofy można było zobaczyć coś, co wyglądało na skrzydło i część kadłuba wystające z wody.
Absolutely speechless. I selected this apartment so I could watch the planes take off and land every night; never imagined I’d look out the window to see this.
Praying for the folks onboard American Airlines Flight 5342. I’m so sorry I can’t string together a better sentence. pic.twitter.com/EBd6w2TB7r
— Matthew Cappucci (@MatthewCappucci) January 30, 2025
Przedstawiciel armii poinformował, iż operujący z bazy wojskowej Fort Belvoir w Wirginii rozbity śmigłowiec UH-60 Black Hawk należał do sił zbrojnych i miał na pokładzie trzech członków załogi. Nie potwierdził jednak ich stanu. American Airlines podało w oświadczeniu, iż na pokładzie samolotu znajdowało się 60 pasażerów i czterech członków załogi.
Photos of deadly plane crash in Potomac River in DC
: GETTY IMAGES pic.twitter.com/52WN0bPKPH
— Breaking911 (@Breaking911) January 30, 2025
Około 300 ratowników pracowało w trudnych i niebezpiecznych warunkach – powiedział John Donnelly, szef waszyngtońskiej straży pożarnej i służb ratunkowych. Dodał, iż zimna i mętna woda Potomacu utrudnia poszukiwania i działania ratownicze nurków. Prognozy zapowiadały, iż w nocy temperatura w rejonie Waszyngtonu spadnie poniżej zera.
Kristi Noem, sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego poinformowała, iż jej resort skierował zasoby Straży Przybrzeżnej do działań poszukiwawczo-ratowniczych. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), agencja badająca wypadki lotnicze, ogłosiła, iż jej śledczy udają się na miejsce katastrofy. W odpowiedzi na katastrofę Prezydent Trump spekulował na temat jej przyczyn i zaczął wskazywać winnych. W poście w mediach społecznościowych określił sytuację jako „złą i wyglądającą na możliwą do uniknięcia”. Wcześniej zapewnił, iż został „w pełni poinformowany” o zdarzeniu.