Unijne standardy, szczególnie te dotyczące żywności i zdrowia, są święte i nie będą przedmiotem rozmów ani z USA, ani z nikim innym na świecie – zadeklarował rzecznik KE Olof Gill. Według niego UE odpowiedziała już na zarzuty USA w kwestii sprzedaży samochodów proponując zerowe stawki.
W poniedziałek komisarz UE ds. handlu Marosz Szefczovicz wrócił do Waszyngtonu na rozmowy ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami po tym, gdy prezydent USA Donald Trump zawiesił na 90 dni tzw. cła wzajemne, które w przypadku towarów sprowadzanych z UE wynoszą 25 proc.
Szefczovicz powtórzył w Waszyngtonie swoją ofertę dotyczącą wprowadzenia wzajemnych zerowych stawek na produkty przemysłowe. Jak ogłosił po rozmowach, UE jest też gotowa szukać wspólnie z USA rozwiązań dotyczących światowej nadwyżki w sektorach stali i aluminium oraz wzmocnienia łańcuchów dostaw w zakresie leków i półprzewodników. Komisarz podkreślił jednak, iż KE dalej pracuje nad cłami odwetowymi na wypadek, jeżeli rozmowy nie zakończą się sukcesem.
Gill pytany, czy KE w rozmowach z Waszyngtonem jest gotowa negocjować kwestie unijnych standardów, które w ocenie Trumpa stanowią bariery pozacelne, uniemożliwiające sprowadzanie do Unii amerykańskich produktów rolno-spożywczych, odpowiedział, iż standardy te nie podlegają negocjacjom.
– Nasi obywatele oczekują, by nasze standardy pozostały najwyższe na świecie – oświadczył.
– Panie prezydencie, jesteśmy przy negocjacyjnym stole – powiedział Gill w odpowiedzi na słowa Trumpa o tym, iż UE jest gotowa do rozmów.
– W odniesieniu do sugestii prezydenta Trumpa, iż UE wykorzystuje USA w sposób okropny, to fakty nie potwierdzają tego twierdzenia – stwierdził rzecznik KE. Jak podkreślił, wartość stosunków handlowych UE-USA wynosi 1,6 bln euro rocznie, przynosząc „fantastyczne wyniki gospodarcze po obu stronach Atlantyku”.
– UE jest niezawodnym źródłem kluczowych materiałów dla USA. Mówię tu o składnikach leków, produktach farmaceutycznych, zaawansowanych maszynach i sprzęcie oraz produktach lotniczych, żeby wymienić tylko kilka – kontynuował Gill.
Z kolei – jak dodał – UE jest największym nabywcą amerykańskiego gazu ziemnego i ropy naftowej.
– To brzmi dla mnie jak najlepszy przyjaciel, a nie ktoś, kto kogokolwiek wykorzystuje – powiedział rzecznik.
Gill odpowiedział też na zarzuty Trumpa dotyczące tego, iż UE nie kupuje amerykańskich produktów spożywczych oraz amerykańskich samochodów.
– jeżeli chodzi o samochody, to jasno powiedzieliśmy, iż chcemy znaleźć najlepsze możliwe rozwiązanie zero za zero. Otworzyłoby to ogromne możliwości dla producentów samochodów po obu stronach Atlantyku. Zawrzyjmy tę umowę! – zaapelował rzecznik.
PAP / Biznes Alert
MSWiA: Nie ma masowego „podrzucania” migrantów przez Niemcy. Resort dementuje doniesienia