Kontrola szamb rozpoczęta! Kara 50 tys. zł za nieprawidłowości

1 rok temu

Zgodnie z nowelizacją Prawa Wodnego, ruszyła kontrola szamb. Gminy będą musiały sporządzić sprawozdania dotyczące gospodarowania nieczystościami ciekłymi za rok 2023. Za niewywiązanie się z obowiązku grozi kara — 50 000 zł. Dlatego apelują do swoich mieszkańców o dostarczenie odpowiednich informacji.

W całym kraju ruszyła kontrola szamb. Gminy do końca roku muszą ustalić, ile na ich terenie znajduje się bezodpływowych zbiorników na ścieki i przydomowych oczyszczalni. Dodatkowo, czy właściciele nieruchomości mają umowy na ich opróżnianie. Potem skontrolują wszystkie nieruchomości niepodłączone do kanalizacji. Wysokie kary grożą gminie, która nie przygotuje odpowiedniego sprawozdania. Także właścicielom nieruchomości, którzy nie będą mieli podpisanych umów lub nie przyłączą nieruchomości do kanalizacji, mimo iż mają taką możliwość.

NIK o szambach — gminy mało wiedziały, ścieki lądowały w rzekach

W raporcie Najwyższej Izby Kontroli opublikowanym w grudniu 2021 r. czytamy, iż w skontrolowanych gminach ponad 80% wszystkich ścieków komunalnych z nieruchomości niepodłączonych do kanalizacji trafiało do środowiska w stanie nieoczyszczonym.

„Opłacało się” mieć nieszczelne szambo, instalować „rurociągi” do odprowadzania ścieków np. do rowów lub nielegalnie wywozić nieczystości. Z raportu wynika bowiem, iż w 43 skontrolowanych gminach, aż 82,1% z nich miało niekompletne ewidencje zbiorników bezodpływowych. Ponadto 79,1% gmin przekazało nierzetelne dane dotyczące tych zbiorników do GUS. Jedynie 30,2% gmin miało wiedzę na temat właścicieli nieruchomości, którzy nie mieli umów na opróżnianie szamb.

Najpierw ewidencja, potem kontrola szamb

Teraz ma się to zmienić. Mianowicie gminy już przystąpiły do ewidencji wszystkich znajdujących się na ich terenie szamb oraz przydomowych oczyszczalni. Proszą swoich mieszkańców o wypełnianie stosownych deklaracji oraz przedstawianie umów na wywóz nieczystości. Dotyczy to również przydomowych oczyszczalni. Ściśle mówiąc, zgodnie z nowymi przepisami również na to należy mieć umowę, ponieważ każda oczyszczalnia musi być regularnie oczyszczana z osadu ściekowego. Kolejnym krokiem będzie kontrola dokumentów. Gminy mają na to wszystko czas do końca roku. A potem czeka je kontrola szamb.

Kontrola szamb — kto ją wykonuje

Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z sierpnia 2022 r. nakłada na samorządy obowiązek kontrolowania właścicieli nieruchomości niepodłączonych do kanalizacji. Pierwsza taka kontrola ma zakończyć się 8 sierpnia 2024 r. Kolejna natomiast — z końcem 2026 r. Zgodnie z przepisami kontrolowane osoby muszą umożliwić jej przeprowadzenie. Natomiast kontrolerzy mają prawo wejść na teren nieruchomości wraz z rzeczoznawcami i niezbędnym sprzętem przez całą dobę. Przy czym w razie potrzeby mogą wezwać policję.

Za utrudnianie kontroli grozi choćby grzywna w wysokości do 5000 złotych.

W wielu gminach kontrole już się rozpoczęły. Z reguły w pierwszej kolejności kontrolowani są ci, którzy nie złożyli deklaracji czy nie przedstawili umów na wywóz nieczystości. Jednak, jak można przeczytać na stronach gmin, urzędnicy ograniczą się głównie do kontroli dokumentów. Nie będą sprawdzać, jak gwałtownie zbiornik napełnia się ściekami ani czy jest szczelny.

Kontrola szamb 2023 — jakie są kary?

Gminy przypominają mieszkańcom, aby ci, którzy jeszcze nie zawarli umów na opróżnianie zbiorników bezodpływowych lub osadników z przydomowych oczyszczalni ścieków, uczynili to jak najszybciej.

Kontrolerzy będą również zachęcać do podłączania się do sieci kanalizacyjnej. Zgodnie z ustawą właściciel ma obowiązek przyłączenia nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej, o ile „nie jest to technicznie lub ekonomicznie nieuzasadnione”. Jak podaje Business Insider, w Krakowie, gdzie ponad 5 tysięcy nieruchomości nie jest podłączonych do kanalizacji, już wydano trzy decyzje administracyjne, nakazujące takie przyłączenie. Krasnystaw natomiast wysłał pismo do swoich mieszkańców, ostrzegając, że

  • niepodłączenie się do kanalizacji grozi karą w wysokości 50 000 złotych.

Natomiast, jak wcześniej pisałam,

  • za utrudnianie kontroli na posesji grozi choćby grzywna w wysokości do 5000 złotych.

Czy kontrola szamb zmieni coś na lepsze?

Teoretycznie mniej ścieków powinno lądować w naszych rzekach. Jednak pewien problem pozostał — każda gmina ma swobodę określenia, jak często należy opróżniać szambo. Ustawa nie określa jednolitych zasad w tej kwestii, pozostawiając to w gestii rad gmin. W związku z tym różne gminy mają różne przepisy — i w wielu przypadkach wymagane jest to po prostu za rzadko.

Czy będzie lepiej? Każdy z nas to będzie miał okazję zobaczyć. I… poczuć.

Źródło: businessinsider.com.pl, www.portalsamorzadowy.pl

Idź do oryginalnego materiału