Ostra krytyka oferty malin
W tytułowym ogłoszeniu, które pojawiło się w jednej z grup na Facebooku, mowa o malinach z Maroka, które widzimy na zdjęciu po lewej stronie. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na import? prawdopodobnie dlatego, iż krajowe maliny kosztują około 40 zł/kg w hurcie, a ich podaż spada i prawdopodobnie skończy się w listopadzie (wszystko zależy od pogody). Najprawdopodobniej to hurtownik z rynku Bronisze kryjący się za nieprawdziwym imieniem i nazwiskiem, który w ten sposób od lat publikuje przeróżne oferty owoców i warzyw.
Komentujący przyjęli, iż oferowane maliny wyglądają tak, jak na zdjęciu już po dotarciu do Polski. Dlatego krytyka dotyczyła przede wszystkim jakości owoców i importu w momencie, gdy na rynku są jeszcze dostępne krajowe owoce. Mocne słowa i wulgaryzmy nie były jednak do końca uzasadnione.
Zerwane zbyt wcześnie przed długą trasą
Oferta dotyczy odmiany Adelita, która ma kolor znany z dziesiątek innych odmian, czyli intensywny odcień czerwieni. jeżeli mówimy o eksporcie na taką odległość, owoce trzeba zerwać znacznie wcześniej. Ogłoszeniodawca informuje, iż będą w Polsce za tydzień, więc zdjęcie przedstawia owoce w trakcie zbiorów w Maroku. Czeka je trasa ponad 3500 km…
Plantatorzy, którzy komentowali ofertę, wklejali przedsiębiorcy zdjęcia krajowych owoców. Chcieli tym pokazać, jak powinny wyglądać maliny. Gdy maliny z ogłoszenia trafią na polski rynek, będą miały „prawidłowy” kolor. Jaki będzie ich smak? Chyba najlepiej zobrazuje go porównanie ze zdjęciami krajowych owoców, które widzimy po prawej.
Sęk w tym, iż kluczową rolę powinna odgrywać tu świadomość konsumenta, ponieważ konieczne jest podjęcie świadomego wyboru w kontekście przedwczesnego zbioru i długiego transportu. Dobrze byłoby, gdyby konsument mógł zdecydować świadomie…