Kilkanaście lat temu Kraków otrzymał łatkę najgorszego polskiego miasta pod względem zanieczyszczeń. Od dekady realizuje jednak programy termomodernizacji i sukcesywnie poprawia jakość powietrza. Według dzisiejszych statystyk, Miasto Królów jest wolne od kopciuchów, a problemem pozostaje obwarzanek krakowski, czyli 14 gmin dookoła.
„Zdrowiej zapalić papierosa z filtrem, niż pooddychać”, „Powietrze jest dobre, trzeba je tylko mocno pogryźć” czy „Smog wawelski” to frazy, które w ostatnich latach można było usłyszeć w dyskusjach o stanie krakowskiego powietrza. Trend ten powoli przemija, o czym świadczą dane prezentowane przez urząd miasta i Licznik Kopciuchów autorstwa Krakowskiego Alarmu Smogowego. Ruch antysmogowy podkreśla, iż wyzwaniem pozostaje sytuacja 14 gmin otaczających Kraków.
Kraków jest wolny od kopciuchów
Na początku marca 2025 roku Urząd Miasta Krakowa podał informację, iż nie posiada w swoich zasobach żadnego pozaklasowego urządzenia grzewczego, czyli tzw. kopciucha. W ciągu ostatnich 10 lat Kraków pozbył się od 35 do 40 tys. sztuk takich kotłów.
– Z ostatnich rachunków Urzędu Miasta Krakowa wynika, iż wszystkie kopciuchy zostały wymienione. To liczby nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę skalę działania. To absolutny sukces i mieszkańcy Krakowa to potwierdzają, idą plantami i mówią: mamy inne powietrze niż kiedyś – mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego, w rozmowie z Biznes Alert.
– Dane pokazują ogrom zmiany, stąd w tej edycji kampanii „Zobacz czym oddychasz” nie instalowaliśmy w Krakowie naszych płuc mierzących stan powietrza. To przykład, gdzie udało się zwalczyć smog. Powoli do tego punktu zbliżają się Rybnik i Warszawa, ale przed nimi jeszcze trochę pracy – podkreśla Piotr Siergiej.
Obwarzanek z posypką smogową
Kraków jest otoczony 14 gminami, które w dalszym ciągu charakteryzują się codzienną pracą kotłów niespełniających norm. Według Licznika Kopciuchów, na terenie Wieliczki, Świątnik Górnych, Mogilan, Skawiny, Czernichowa, Liszek, Zabierzowa, Wielkiej Wsi, Zielonek, Michałowic, Kocmyrzowa, Igołomii-Wawrzeńczyc, Niepołomic i Biskupic wciąż funkcjonuje 10947 budynków jednorodzinnych z „nielegalnymi, pozaklasowymi urządzeniami grzewczymi na paliwa stałe”.

Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków najwięcej nielegalnych źródeł ciepła w budynkach jednorodzinnych znajduje się w gminie Wieliczka (2241). Jednocześnie właśnie tam w 2024 roku wymieniono najwięcej kopciuchów (280).
Tempo spada
W tym samym roku w ramach wszystkich programów dotacyjnych w „krakowskim obwarzanku” wymieniono 1460 kotłów. Dla porównania w rekordowym 2022 roku było to 2691 sztuk.

– Tempo wymiany kotłów w krakowskim “obwarzanku” spadło do poziomu sprzed 7 lat. W porównaniu do rekordowego 2022 roku, kiedy zlikwidowano aż 2691 “kopciuchów”, w 2024 roku liczba ta spadła do zaledwie 1460 sztuk, osiągając poziom sprzed 2018 roku – komentuje Krakowski Alarm Smogowy.
Jednocześnie, organizacja wzywa gminy położone wokół Krakowa do zwiększenia aktywności we wdrażaniu uchwały antysmogowej dla Małopolski. – W Metropolii Krakowskiej wciąż dymi ponad 10 tysięcy nielegalnych kotłów i pieców – alarmuje.
Niepewna przyszłość
Dane dotyczące liczby złożonych wniosków na wymianę kopciuchów wskazują, iż w kolejnym roku trudno liczyć na przyspieszenie. W 2024 roku we wszystkich gminach Metropolii Krakowskiej złożono zaledwie 1658 wniosków na wymianę kotła (w 2023 roku było ich 1909). Porównując liczbę złożonych w ubiegłym roku wniosków i liczbę wymienionych kotłów można założyć, iż niskie tempo z 2024 roku niestety zostanie utrzymane – wskazuje KAS.
– To zapaść. Tempo walki ze smogiem w gminach wokół Krakowa cofnęło się do poziomu sprzed 7 lat, czyli do początku funkcjonowania programu Czyste Powietrze. Mogę tylko współczuć mieszkańcom gmin, w których ciągle występują wysokie stężenia zanieczyszczeń. Widzimy, iż egzekwowanie przepisów wynikających z uchwały antysmogowej przestało być priorytetem dla władz wielu gmin. Brak zdecydowanej postawy z ich strony sprawia, iż mieszkańcy nie czują presji do wymiany „kopciuchów” i niestety łamią prawo, bez obawy o konsekwencje – komentuje Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Jędrzej Stachura
Ruch antysmogowy apeluje do premiera o więcej pieniędzy na Czyste Powietrze