Kredyt i leasing już nie takie straszne? Tak kupowaliśmy samochody w 2024

1 miesiąc temu
Marzymy o nowych, droższych SUV-ach, w praktyce wybieramy nieco tańsze i z reguły używane auta. Wnioski z najnowszego raportu OTOMOTO PAY & OTOMOTO LEASE: "Finansowanie samochodów nowych i używanych w Polsce" pokazują, iż Polacy są tradycjonalistami i wciąż najchętniej kupują auta za gotówkę. Dobra wiadomość jest taka, iż coraz mniej boimy się kredytów czy leasingu, które mogą być wsparciem w zakupie nowszego i lepiej wyposażonego samochodu W procesie zakupowym pozostają jednak elementy, które wzbudzają niepokój.


Przeglądając platformę OTOMOTO lubimy oddawać się marzeniom. Aż 47 proc. z nas przegląda ogłoszenia samochodów nowych które, jak pokazują liczby, z reguły znajdują się daleko poza naszymi możliwościami finansowymi. Zakup auta prosto z salonu planuje bowiem zaledwie 39 proc. z nas.

Trudno się temu trendowi dziwić. Ceny samochodów od kilku lat sukcesywnie rosną, kupujący szukają więc okazji na rynku wtórnym. A jak wynika z raportu OTOMOTO PAY & OTOMOTO LEASE: "Finansowanie samochodów nowych i używanych w Polsce" ewidentnie jesteśmy w tych poszukiwaniach całkiem skuteczni: należymy bowiem do grona unijnych liderów w liczbie posiadanych samochodów na mieszkańca. Niestety, średnia wieku samochodów, które parkują przed naszymi domami to blisko 15 lat.

Jak mówi we wstępie do raportu Agnieszka Czajka, General Manager OTOMOTO / OLX Group, obniżenie tej średniej jest w interesie nas wszystkich bowiem "przyniosłoby większy komfort i bezpieczeństwo jazdy, a także pomogłoby skuteczniej odpowiadać na wyzwania związane z ochroną klimatu".

W tym kontekście cieszy fakt, iż powoli przekonujemy się do finansowania zakupu aut z pomocą kredytów czy leasingu:

- Nowoczesne formy finansowania zakupu pojazdów zwiększają dostępność nowszych samochodów dla szerokiego grona kierowców, a więc stwarzają realną szansę na obniżenie średniej wieku pojazdów w Polsce - mówi Agnieszka Czajka.

Ufamy serwisom, mniej komisom


Poszukiwanie auta rozpoczynamy dzisiaj z reguły w internecie - tam szukamy informacji, inspiracji i opinii, a następnie samego pojazdu. 39 proc. z nas odwiedza w tym celu internetowy serwis aukcyjny. 28 proc. przegląda fora internetowe, a tylko jedna czwarta rozmawia z rodziną i znajomymi. Co ciekawe, 50 proc. więcej osób woli rozpocząć poszukiwania w serwisach internetowych niż na stronach dealerów.

Popularność serwisów online może wynikać również z tego, iż dostarczają one całego wachlarza niezbędnych informacji potrzebnych do świadomego zakupu. Sceptycyzm pojawia się bowiem, gdy mowa o naszych postawach wobec rynku samochodowego. Aż 71 proc. respondentów uważa, iż komisy nie informują rzetelnie o stanie technicznym pojazdów. Podobna liczba (72 proc.) deklaruje, iż obawia się ukrytych wad w ofertach prywatnych sprzedawców.

Tymczasem platformy takie jak OTOMOTO od lat zabiegają o to, by wyrównywać asymetrię wiedzy pomiędzy sprzedającymi a kupującymi, wprowadzając kolejne rozwiązania jak choćby umożliwianie weryfikacji danych w ogłoszeniach z CEPiK. Taka weryfikacja z jednej strony wspiera budowę wiarygodności sprzedających pojazdy, a z drugiej zapewnia większe bezpieczeństwo kupującym, którzy mogą podejmować decyzję zakupową bez obaw.

Pytanie, co w ogóle skłania nas, aby nowy samochód kupić? Powodem może być stan techniczny pojazdu, który już posiadamy - podało go 30 proc. badanych. Niemal połowa chce jednak po prostu wymienić auto na "lepsze lub nowsze", a 37 proc.: "mieć lepszy samochód".

Oglądamy drogie, kupujemy tańsze


Jedna czwarta uczestników badania deklaruje, iż na auto chce wydać do 30 tys. zł. 22 proc. celuje w 30-50 tys. zł. Te stwierdzenia różnią się jednak od realnych kwot, jakie zamierzamy wydać. Dane z raportu OTOMOTO pokazują, iż samochód tańszy niż 30 tys. zł kupi 37,7 proc. z nas, a tylko 20 proc. znacznie droższy, w przedziale 30-50 tys.

Warto dodać, iż samochody w tym pułapie cenowym często finansujemy z bieżących oszczędności. Gotówką kupujemy bowiem auta właśnie do 50 tys. zł. Powyżej tej kwoty zaczynamy jeszcze częściej myśleć o kredycie, czy leasingu.

Kredyt i leasing coraz popularniejsze


O kredyt na samochód najczęściej ubiegają się osoby w wieku 35-44 lata (31,2%). Średnia kwota, o jaką wnioskujemy to 45 tys. zł. Zadowalającą decyzję kredytową otrzyma większość z wnioskujących - średnio 6 na 10 wniosków rozpatrywanych jest pozytywnie.

Co ciekawe, największe szanse na otrzymanie kredytu na samochód mają osoby starsze, oraz te, które są właścicielami nieruchomości. Z danych wynika, iż kredyt uzyskuje 56 proc. osób posiadających własne mieszkanie bez hipoteki, w porównaniu do 40 proc. osób, które swoje "M" wynajmują.

Jeśli chodzi o marki, które najczęściej kupujemy na kredyt, to są to niezmiennie samochody o rodowodzie niemieckim. Ufamy sprawdzonym producentom, głównie BMW oraz Audi. W pierwszej trójce raportu OTOMOTO znajdziemy zatem: BMW serii 3, Audi A4 lub BMW serii 5.

W zakupach za gotówkę dominuje natomiast Toyota. Niezależnie od formy finansowania, większość z nas, zapytanych o typ nadwozia, wybierze SUV-a.

Elektromobilność wciąż tylko dla wybranych


Mogłoby się wydawać, iż z roku na rok na popularności zyskiwać będą samochody elektryczne. Niestety, na auta ze znaczkiem EV decydują się w tej chwili głównie firmy. Zakupy prywatne w tej kategorii to zaledwie 16 proc.

Taki stan rzeczy to efekt, między innymi, braku dopłat z programu „Mój Elektryk”. Po zawieszeniu dopłat liczba wniosków o finansowanie samochodów z segmentu EV znacząco spadła.

Potencjalny właściciel elektryka to osoba zarabiająca 13-18 tys. zł miesięcznie, w wieku 35-44 lata. jeżeli decyduje się na kredyt lub leasing, to najczęściej będzie go ponosił jego koszty przez trzy lata. Najczęściej przyznawana kwota finansowania w tym przypadku to 150–200 tys. zł.

Idź do oryginalnego materiału