Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił do Minister Klimatu i Środowiska Pauliny Hennig-Kloski z wnioskiem o ograniczenie nieuzasadnionego wpływu organizacji pozarządowych (NGO) na inwestycje rolnicze na terenach wiejskich. Pismo w tej sprawie zostało przesłane 29 lipca 2025 r., na wniosek Podlaskiej Izby Rolniczej.

Rolnicy coraz częściej zgłaszają blokady
Jak podkreśla KRIR, z całego kraju płyną sygnały od rolników, którzy napotykają poważne przeszkody w realizacji inwestycji w swoich gospodarstwach. Problem dotyczy głównie:
- blokowania inwestycji przez NGO już na etapie postępowań środowiskowych i budowlanych,
- przewlekłości postępowań administracyjnych wskutek licznych wniosków i odwołań składanych przez organizacje niepowiązane z daną inwestycją,
- wznawiania zakończonych i prawomocnych spraw, co wprowadza niepewność prawną i często zmusza rolników do rezygnacji z planów rozwoju.
KRIR podkreśla, iż choć udział społeczeństwa w procesach środowiskowych jest ważny, coraz częściej mamy do czynienia z nadużyciami, które paraliżują rozwój polskiego rolnictwa.
Teren rolniczy – miejsce dla rolnika, nie blokad
Zgodnie z opinią izb rolniczych, działania NGO, które często pochodzą spoza danego regionu, nie mają rzeczywistego związku z miejscem planowanej inwestycji. Ich interwencje, według samorządu rolniczego, stoją w sprzeczności z zasadami zrównoważonego rozwoju i mogą zagrażać bezpieczeństwu żywnościowemu kraju.
– Inwestycje rolnicze na terenach zgodnych z przeznaczeniem rolnym, spełniające normy środowiskowe, nie powinny być blokowane z powodów ideologicznych czy formalnych – podkreślają przedstawiciele KRIR.
Apel o działania legislacyjne
KRIR oczekuje od Ministerstwa Klimatu i Środowiska podjęcia prac legislacyjnych, które ograniczą możliwość wpływania na postępowania administracyjne przez organizacje niemające związku z daną sprawą. Rolnicy mają nadzieję, iż nowe przepisy pozwolą na szybsze i bardziej przewidywalne procesy inwestycyjne na terenach wiejskich.
Izby przypominają, iż bez inwestycji i modernizacji polskie gospodarstwa nie będą w stanie konkurować na rynku ani zapewnić odpowiedniego poziomu produkcji żywności.