Krone stawia na cyfrowe oczy. Kamery w maszynach rolniczych to już nie gadżet, a narzędzie pracy

6 godzin temu

Jeszcze niedawno kamera w ciągniku czy maszynie była traktowana trochę jak luksusowy dodatek – coś w rodzaju „rolniczego gadżetu” dla wygodnych. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Krone pokazuje, iż cyfrowe systemy obrazowania to nie tylko podgląd na maszynę i jej otoczenie, ale także realne wsparcie w monitorowaniu pracy, bezpieczeństwie i zbieraniu danych o zbiorze.

Nowa generacja aparatów cyfrowych, jakie Krone zaczyna montować w swoich maszynach, korzysta z technologii przetwarzania obrazu rodem z motoryzacji. Efekt? Operator nie tylko widzi więcej, ale też dostaje dane w jakości, która pozwala kontrolować procesy robocze niemal w czasie rzeczywistym.

Gdzie znajdziemy kamery Krone?

Lista maszyn jest długa i robi wrażenie. Kosiarki, zgrabiarki, urządzenia transportowe, prasy wielkogabarytowe, prasy zwijające czy maszyny do peletu – wszędzie tam Krone montuje swoje „cyfrowe oczy”.

Dane z nowych kamer wspomagają pracę operatora i maszyny, fot. mat. prasowe

Można zapytać: po co? Na przykład w praso-owijarkach kamera w komorze belowania śledzi proces owijania. Gdy bela trafia na stół, terminal CCI automatycznie przełącza obraz i operator na żywo widzi, jak przebiega owijanie.

Kamera z tyłu maszyny? Również działa inteligentnie – po wrzuceniu biegu wstecznego na monitorze pojawia się obraz, co znacząco poprawia bezpieczeństwo manewrowania. Jak w autach.

Technologia kamer Krone odporna na rolnicze realia

jednak doskonale wiemy, iż rolnictwo to nie salon wystawowy, a kurz, błoto, zmierzch, deszcz i mróz. Krone doskonale to rozumie, dlatego ich kamery nie boją się ani mycia pod ciśnieniem, ani zimy rodem z Syberii.

To nie kamery z bazaru, ale zaawansowana technologia

Kamery stosowane przez krone w maszynach rolniczych, to sprzęt wysokiej klasy:

  • Rozdzielczość i procesor obrazu – ostre jak brzytwa zdjęcia choćby w trudnych warunkach oświetleniowych.
  • Automatyka – balans bieli, kontrast i ekspozycja dostosowują się same.
  • Odporność – norma IP6K9K, solidna obudowa, szkło obiektywu odporne na zarysowania i UV, hydrofobowa powłoka i podgrzewacz przeciwko parowaniu.
  • Zakres pracy – od -40°C do +85°C. To oznacza, iż niezależnie czy prasa jedzie w lipcowym skwarze czy w listopadowej mgle, kamera działa jak należy.

Terminale i monitory – centrum dowodzenia

Nowe kamery łączą się z terminalami CCI 800 i CCI 1200, które mogą obsłużyć choćby siedem urządzeń jednocześnie. Operator ma możliwość równoczesnego podglądu dwóch kamer (CCI 1200) lub jednej (CCI 800). Alternatywą jest 7-calowy monitor dotykowy – bardziej kompaktowy, ale także pozwalający na widok z czterech kamer jednocześnie.

To oznacza, iż praca z maszyną staje się bardziej intuicyjna – zamiast zastanawiać się, co dzieje się z tyłu czy w komorze, operator widzi wszystko na ekranie, bez odrywania uwagi od jazdy.

Terminal monitora Krone, fot. mat. prasowe

Kamera jako narzędzie zbierania danych

I tu dochodzimy do najciekawszego punktu. Dzisiejsze systemy kamerowe w maszynach rolniczych nie służą już tylko do wygody czy bezpieczeństwa.

To także cyfrowe monitorowanie procesów pracy i zbioru. Obraz staje się nośnikiem danych, które można analizować i wykorzystywać w optymalizacji pracy gospodarstwa.

Krone idzie w stronę inteligentnego rolnictwa, gdzie kamera to nie „dodatkowe lusterko”, a część całego systemu zarządzania pracą maszyny.

Kamera to dziś norma – twierdzi Krone

Cyfrowa rewolucja w rolnictwie trwa, a Krone konsekwentnie pokazuje, iż nowoczesne technologie nie są tylko dla „największych”. Kamera w maszynie staje się standardem – tak jak kiedyś hydraulika czy klimatyzacja w kabinie.

Różnica jest taka, iż teraz to nie tylko wygoda dla operatora, ale też konkretne narzędzie do pracy, które zwiększa bezpieczeństwo, kontrolę i daje nowe możliwości w zarządzaniu procesami.

Idź do oryginalnego materiału