Rok 2024 okazał się być czasem wzrostu aktywności gospodarczej – zwłaszcza w porównaniu z poprzedzającym go rokiem 2023.
Poprawa ta wpłynęła korzystnie na płynność płatniczą w Polsce. Jak wskazuje Grzegorz Sielewicz – główny ekonomista Coface w Europie Środkowo-Wschodniej, który jest autorem badania płatności – opóźnienia w 2024 roku plasują się na poziomie 46,2 dni. To o 2,5 dnia mniej niż w roku 2023. Jak wyglądała sytuacja w poszczególnych branżach i jakie są prognozy ekonomistów na nadchodzące miesiące?
Duże znaczenie miała ostrożność konsumentów, którzy pozostali oszczędni i wrażliwi na poziom cen
W ciągu ostatnich 12 miesięcy nastąpiło ożywienie konsumpcji gospodarstw domowych, której nie hamowała już wysoka inflacja. To właśnie ten czynnik, mający udział w PKB na poziomie 57%, wspierał wzrost gospodarczy w Polsce. przez cały czas istotne były jednak okoliczności makroekonomiczne, a zwłaszcza ograniczony popyt zagraniczny ze strony naszego głównego partnera handlowego – przemysłu niemieckiego. Duże znaczenie miała również pewna ostrożność konsumentów, którzy pozostali oszczędni i wrażliwi na poziom cen. Tendencje te znajdują odzwierciedlenie w zachowaniach płatniczych polskich firm.
Dłuższe terminy na spłatę faktur
Jak wskazuje autor badania – w polskim biznesie dominują krótkie terminy płatności. Aż 40% firm wyznacza terminy do 30 dni. – W porównaniu z naszym poprzednim badaniem płatności udział terminów nieprzekraczających 90 dni uległ zmniejszeniu i wyniósł 85,1% (rok wcześniej było to 89,7%). Mniej niż 1% firm oferowało terminy płatności przekraczające 6 miesięcy – mówi Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Środkowo-Wschodniej. – Warto podkreślić, iż średni termin płatności wydłużył się w 2024 roku o 3,8 dni. W 2023 wynosił on 42,4 dni, a w 2024 – 46,2 dni. Oczywiście czas ten jest zależny od branży – dodaje ekspert.
Najkrótsze terminy płatności oferuje branża energetyczna (54% udziału terminów poniżej 30 dni), farmaceutyczna (50%) oraz odzieżowa (48%). Najdłuższe zaś transportowa (30% płatności powyżej 90 dni) i motoryzacyjna (23%). Dane pokazują również, iż terminy płatności w Polsce wahają się od 28 dni w energetyce do 62 dni w transporcie.
W których branżach opóźnienia płatności są największe?
W 2024 roku okazało się, iż opóźnienia płatności stały się standardową praktyką w polskim biznesie. Doświadczyło ich aż 60,1% badanych firm. Warto podkreślić, iż w 2023 roku współczynnik ten wyniósł 49,3%, mamy więc do czynienia z tendencją wzrostową.
Największe opóźnienia płatności odnotowano w branży transportowej (średnio 61,6 dni) oraz tekstylno-odzieżowej (58,2 dni), najmniejsze zaś w energetyce (28,3 dni). Do wydłużenia opóźnień doszło przede wszystkim w branży transportowej (wzrost o 17,9 dni). Z drugiej strony w metalurgii opóźnienia znacznie się skróciły (o 39 dni).
Przewidywania firm
Przedsiębiorstwa, które wzięły udział w badaniu oczekują, iż wartość zaległości płatniczych w Polsce będzie się stabilizować. Aż 68% firm spodziewa się, iż w ciągu najbliższych 6 miesięcy nie dojdzie do zmian w poziomie nieterminowych płatności. Zdania pozostałych respondentów są podzielone – 25% z nich uważa, iż opóźnienia się wydłużą, a jedynie 7%, iż ulegną skróceniu. Przedsiębiorstwa przewidują, iż zwłaszcza w grupie małych kontrahentów dojdzie do zwiększenia opóźnień (oczekuje tego 29% z nich).
Co więcej, polskie firmy wykazały się w 2024 roku największym pesymizmem w całej historii badań Coface. Wszystkie sektory przewidują zwiększenie wartości przeterminowań w najbliższym półroczu.
Prognozy na 2025 rok
Choć rok 2024 przyniósł poprawę sytuacji gospodarczej w naszym kraju, przedsiębiorcy przez cały czas musieli mierzyć się z licznymi przeszkodami, m.in. dużą konkurencją czy podatkami i innymi opłatami fiskalnymi. Jak będą wyglądały kolejne miesiące?
– Zgodnie z bieżącą prognozą Coface, Polska odnotuje 3-procentowy wzrost gospodarczy w 2024 roku dzięki ożywieniu konsumpcji gospodarstw domowych. Dalsza poprawa jest oczekiwana w 2025 roku, kiedy realny wzrost PKB sięgnie 3,5%, co będzie wspierane przez rosnące inwestycje w aktywa trwałe – mówi Grzegorz Sielewicz. – Korzystna koniunktura gospodarcza powinna również przyczynić się do poprawy, lub przynajmniej stabilizacji, rentowności przedsiębiorstw w 2025 roku. Koszty pracy przez cały czas będą stanowić znaczną część kosztów operacyjnych firm, jednak czynnik ten nie będzie już tak silny jak w 2024 roku. Niższa inflacja łagodzi też presję na wzrost wynagrodzeń. Z drugiej strony marże przedsiębiorstw prawdopodobnie nieznacznie się zwiększą, ponieważ rosnąca płaca minimalna i silna konkurencja ograniczą ich wzrost – podsumowuje ekspert.