PKP Cargo przechodzi poważny kryzys. Po ujawnieniu ogromnych strat, nowy zarząd postanowił wprowadzić w życie plan naprawczy, który ma uratować i odbudować pozycję spółki. W pierwszej kolejności podjęto decyzję odnośnie pracowników przedsiębiorstwa.
Co dalej z pracownikami?
Zarząd podjął uchwałę w sprawie skierowania pracowników na tak zwane nieświadczenie pracy. Zaniepokojonych uspokajamy, iż nie chodzi o zwolnienia. W czasie nieświadczenia pracy pracownik pozostaje cały czas w stosunku pracy, a więc czas ten zalicza się mu do okresu zatrudnienia i przysługują mu uprawnienia wynikające ze stosunku pracy, na przykład prawo do urlopu.
W tym czasie pracownicy otrzymają świadczenie socjalne w wysokości 60 proc. miesięcznego ekwiwalentu pieniężnego, obliczanego jak wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy, pomniejszone o kwotę składek odprowadzanych na ubezpieczenie emerytalne, rentowe oraz zdrowotne w części finansowanej przez ubezpieczonego i podatek dochodowy. Nieświadczenie pracy obejmie maksymalnie do 30 proc. załogi i będzie trwało rok. Nieświadczeniem pracy objęte będą wszystkie grupy zawodowe pracowników.
Zarząd spółki prowadzi działania w celu zapewnienia stabilności finansowej i dalszego rozwoju spółki, a także prowadzi stały dialog ze stroną społeczną – w szczególności w zakresie ograniczenia kosztów i poprawy efektywności procesów. Równolegle z obszarem kosztów pracowniczych podejmowane są również inne działania mające na celu wygenerowanie oszczędności. W pierwszej połowie maja 2024 roku rozwiązano lub wypowiedziano umowy sponsoringowe, jak też poczyniono oszczędności w zakresie usług zewnętrznej pomocy prawnej. Kolejne działania są w toku przegotowań – napisano w komunikacie.
Jak przekazał przewoźnik, nieświadczenie pracy było już wcześniej stosowane w spółce. Zaletą takiego rozwiązania jest utrzymanie miejsc pracy, przy jednoczesnym uzyskaniu oszczędności, które pozwolą na dalsze prowadzenie działalności.
Kryzys w PKP Cargo
Niestety, ale w kontekście sytuacji, w jakiej znalazł się przewoźnik, działania zarządu nie dziwią. Jakiś czas temu ujawniono dramatyczne wyniki spółki. Przychody przewoźnika z tytułu umów z klientami osiągnęły kwotę 1,18 mld zł, co wydaje się być imponującym wynikiem. Jednakże, EBITDA wyniosła tylko 122,4 mln zł, a najbardziej niepokojące jest to, iż EBIT, czyli zysk operacyjny przed odsetkami i podatkami, osiągnął stratę 96,8 mln zł. Jeszcze bardziej dotkliwa jest strata netto, sięgająca 118,1 mln zł.
Udział Grupy PKP Cargo na rynku towarowych przewozów kolejowych znacznie spadł w ciągu ostatnich lat. Jeszcze w 2012 roku wynosił 50,4% według masy przewiezionych ładunków i 60,2% według pracy przewozowej, podczas gdy w 2023 roku spadł do odpowiednio 33,1% i 33,9%. Aby wyjść z tej trudnej sytuacji, konieczne są więc zdecydowane działania wieloobszarowe, które pozwolą firmie wrócić na ścieżkę wzrostu.
Wprowadzenie rozwiązania w postaci tzw. nieświadczenia pracy jest trudną koniecznością w PKP CARGO S.A. – w obliczu spadającej sprzedaży i wykonania pracy przewozowej, a także nie ukrywajmy – w tej chwili widocznego gołym okiem przerostu zatrudnienia. Najważniejszym aspektem tzw. nieświadczenia pracy jest fakt, iż utrzymujemy wszystkie miejsca pracy. Natomiast to, co będzie się działo w II połowie 2024 roku uzależnione jest między innymi od tego, jakie wymierne wyniki przyniesie tzw. nieświadczenie pracy. Bardzo ważnym elementem wdrożenia nieświadczenia pracy był dialog ze stroną społeczną. Także teraz dla sukcesu oraz efektów tego rozwiązania kluczowa będzie postawa związków zawodowych. Osobiście liczę na wsparcie z ich strony, bo do tej pory na naszych spotkaniach deklarowali tak wolę współpracy, jak też wskazywali na wręcz konieczność przeprowadzenia restrukturyzacji PKP CARGO. Teraz przyszedł czas powiedzieć: „sprawdzam”. Osobiście głęboko wierzę, iż znajdziemy zrozumienie powagi obecnej sytuacji u wszystkich, szczególnie u tych związkowców, którzy swoimi nieodpowiedzialnymi działaniami doprowadzili w ostatnich miesiącach oraz latach do zagrożenia miejsc pracy tysięcy osób w PKP CARGO. Nasze hasło to #MakeCargoGreatAgain i wszystkie działania, jakie podejmujemy, mają przywrócić świetność naszej jakże ważnej z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa polskiego spółce – podkreśla p.o. prezesa zarządu, Marcin Wojewódka.
Odwołany miesiąc temu zarząd PKP Cargo tłumaczył niekorzystne wyniki ogólną sytuacją w branży i zapowiedział zmiany. Te już jednak leżą w gestii nowych władz spółki, wobec których eksperci branżowi pokładają duże nadzieje. Pojawia się coraz więcej głosów o tym, iż PKP Cargo było przez lata źle zarządzane, a światełkiem w tunelu dla przewoźnika mogą być niedawno ogłoszone personale zmiany.
Ogromna finansowa strata PKP Cargo! Zarząd polskiej spółki odwołany!
Znajdziesz nas w Google News