Kto i jak wykręcił rekordowy wynik w segmencie wodorowców?

1 dzień temu

W maju padł rekord rejestracji osobowych samochodów na wodór w Polsce. Ich rynkowa wartość to ponad 16 milionów złotych. Do kogo trafiły?

W maju zarejestrowano w Polsce 51 fabrycznie nowych osobowych samochodów wodorowych. To prawdopodobnie rekord w historii naszego rynku. W czerwcu 2023 roku, według danych z raportów eRejestracje dotychczas opublikowanych przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, wydano tablice dla 24 takich osobówek, później rejestrowano najwyżej po kilka sztuk. Dotychczas na naszym rynku były dostępne dwa modele takich samochodów: SUV Hyundai Nexo i sedan Toyota Mirai.

W tej partii aut nie było samochodów Hyundai. Produkcja poprzedniego model NEXO już nie jest kontynuowana, a kolejnej generacji jeszcze się nie zaczęła – mówi Stanisław Dojs, PR manager w Hyundai Motor Poland.

Toyota wykręca rekordowy wynik

Cena detaliczna Toyoty Mirai zaczyna się od 318,9 tysięcy złotych (bez rabatów). Auta, ze względu na cenę nie były objęte dotacjami w programie Mój elektryk, a NaszEuto obejmuje wyłącznie elektryki (choć limit zwiększono do 276,75 tysięcy złotych brutto, a więc przy dużych rabatach, teoretycznie byłaby możliwość uzyskania dofinansowania).

Ze względu na cenę, wodorowce nabywają najczęściej firmy, i głównie poprzez leasing. Miesięczna rata brutto przekracza 5000 złotych. Spośród największych podmiotów z tej branży w swojej ofercie Toyotę Mirai mają m.in.: PKO Leasing, Europejski Fundusz Leasingowy, mLeasing. Trudno jednak przypuszczać, żeby nagle zwiększyły zamówienia na nowe auta, ze względu na peak popytu ze strony ich klientów korporacyjnych.

Z informacji z Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, iż za 47 spośród 51 majowych rejestracji FCEV odpowiada Toyota Leasing Polska. Tych danych nie udało się nam potwierdzić w Toyota Motor Poland, bo nasze pytania przed dwa dni pozostały bez odpowiedzi.

– Prawdopodobnie te auta trafiły do sieci dealerskiej. Część właścicieli salonów, zgodziła się je nabyć po mocno obniżonej cenie, choć wiedzą, iż gwałtownie ich nie sprzedadzą. Mogą je przeznaczyć na przykład do testów. Toyota z kolei pozbyła się samochodów z fabrycznych stoków – mówi anonimowo ekspert z branży.

20 maja 2025 roku na prezentacji przedstawionej na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu do spraw Energii i Wodoru w Sejmie, przedstawiciele Toyoty informowali, iż podpisali umowę na dostawę Mirai dla jednej z polskich firm taksówkowych.

– jeżeli zaproponowali atrakcyjne finansowanie, czyli raty leasingowe na poziomie popularnych modeli jak Prius czy Corolla, używanych powszechnie w takich firmach przewozowych, to taki deal jest możliwy. Upusty zjedzą wprawdzie marżę, ale Toyota ma za to dużą ekspozycję reklamową, jeżeli jej samochody na wodór jeżdżą po ulicach dużych polskich miast – dodaje nasz rozmówca.

Osiem miast na celowniku Toyoty?

Ogólnodostępna infrastruktura tankowania wodoru w Polsce liczy w tej chwili 8 stacji, wyposażonych w 17 punktów tankowania, w tym 8 dla pojazdów lekkich.

Liderem na naszym rynku jest na razie sieć Neso, rozwijana przez PAK-PCE Stacje H2, której właścicielami są pośrednio dwie giełdowe spółki: medialny potentat Cyfrowy Polsat i firma energetyczna ZE PAK, obie kontrolowane przez miliardera Zygmunta Solorza. Sieć Neso liczy w tej chwili sześć samoobsługowych całodobowych stacji tankowania. Standardowo wyposażone są w dwa dyspensery podające wodór pod ciśnieniem 350 bar (dla pojazdów ciężkich, w tym autobusów) oraz 700 bar dla samochodów osobowych. Stacje Neso kierowcy mogą znaleźć w: Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Gdyni, Lublinie, Rybniku. W sumie ma być ich 30. Cena wynosi 69 zł/kg wodoru.

Orlen, który w przyjętej w lutym 2022 roku strategii wodorowej planował uruchomienie w naszych kraju 57 stacji tankowania H2 do końca dekady, na razie oddał do użytku dwie instalacje. Można korzystać z nich na dwóch tradycyjnych stacjach paliwowych koncernu, w: Poznaniu i Katowicach. W najbliższym czasie ma być uruchomiona stacja H2 w Wałbrzychu. Ewidencja Infrastruktury Paliw Alternatywnych podaje, iż ceny za tankowanie w Orlenie wynoszą: 70,20 zł/kg i 69,00 zł/kg.

Korzyści dla środowiska, ale i ryzyko

To właśnie w tych ośmiu miastach warto szukać Mirai. Odważnych nie brakuje. Według danych PZPM, po polskich drogach jeździ 448 osobowych aut na wodór (oraz 93 autobusy), co oznacza, iż od początku 2025 zarejestrowano 135 sztuk, w tym 56 nowych i 79 używanych.

Auta na wodór mają swoje atuty (poza ceną, także paliwa). W przeciwieństwie do klasycznych samochodów elektrycznych z bateriami litowo-jonowymi, można je zatankować w ciągu kilku minut, a nie kilkudziesięciu. Zasięg wynosi choćby ponad 600 kilometrów. Ogniwa wodorowe wymagają do stabilnej pracy bardzo czystego powietrza, dlatego silnik jest wyposażony w specjalny filtr katalityczny, który separuje dwutlenek siarki, tlenki azotu, czy cząstki stałe. To oznacza, iż nie tylko nie zanieczyszczają powietrza, ale je oczyszczają, czego nie robią elektryki (do tego jeżdżą często na czarnym prądzie).

Ale są też ryzyka, o których powinny pamiętać osoby, które rozważają nabycie auta z silnikiem elektrycznym napędzanym zeroemisyjnym paliwem z ogniwa wodorowego. Stacje przechodzą bowiem okresowe przeglądy, na co operatorzy rezerwują sobie co naj mniej kilka dni w roku. Do tego zdarzają się niestety awarie instalacji produkujących H2, czy dostawy zanieczyszczonego wodoru. I wtedy samochód ma przymusowy postój.

Tomasz Brzeziński

Idź do oryginalnego materiału