Kupił auto z ogromnym długiem. Siedem dni na zapłatę

15 godzin temu

Kupił mercedesa z długiem wyższym niż jego wartość. Nie było żadnej informacji od urzędników przy rejestracji auta lub ostrzeżenia w bazie CEPiK. Okazało się, iż na samochód zastaw nałożył ZUS i takich informacji próżno szukać tam, gdzie zwykle kontroluje się używany pojazd przed jego zakupem. Materiał "Interwencji".

W Zgierzu spotykamy się z Czesławem Rosińskim. Mężczyzna zajmuje się budowaniem studni głębinowych. W ubiegłym roku kupił mercedesa.

Szukał auta do pracy. Rok później dostał pismo

- Potrzebowałem samochodu do pracy i szukałem takiego w miarę przystępnej cenie, żeby miał koniecznie hak oraz napęd na cztery koła, bo potrzebuję nieraz przeciągnąć przyczepkę do mojego sprzętu. Przerejestrowałem auto i szczęśliwie sobie jeździłem przez prawie rok. Później na mój domowy adres, gdzie nie mieszkam już prawie trzydzieści lat, przyszło pismo, iż jestem zadłużony - opowiada Czesław Rosiński.

- Na samochodzie jest ustanowiony zastaw na rzecz ZUS-u dla zabezpieczenia długu, którego wartość przekracza niemalże dwukrotnie wartość pojazdu - tłumaczy adwokat Lilianna Felczyńska-Fiks.

- Za samochód dałem 24 tys. zł, a przyszło, iż w przeciągu siedmiu dni muszę zapłacić blisko 47 tys. Jestem po zawale, biorę leki i mało kolejnego nie dostałem... Poczułem się oszukany. Nigdy nie spotkałem z zastawami, nie miałem bladego pojęcia, na czym to polega - mówi pan Czesław.

- o ile dana osoba zalega z jakąś płatnością, ma dług wobec urzędu skarbowego, ZUS-u bądź innego organu, to organ ten może zabezpieczyć sobie spłatę tego długu właśnie ustanawiając zastaw - wyjaśnia adwokat Lilianna Felczyńska-Fiks.

ZOBACZ: „Nie mogłem wstać z łóżka”. Ostrzegają przed chorobą Zalewu Wiślanego

Pan Czesław uważa, iż takie informacje powinny być ujawniane podczas rejestracji auta w wydziale komunikacji.

- Nie ma obowiązku sprawdzania podczas procesu rejestracji każdego pojazdu pod kątem zajęcia. Byłoby to niemożliwe. Gdzie mielibyśmy kierować pytania w tym zakresie? Jest szereg instytucji - typu komornik sądowy, sądy, banki, byłoby to technicznie niemożliwe, a proces rejestracji wydłużyłby się z pół godziny do choćby kilku tygodni - wyjaśnia Paweł Kucharski z Urzędu Miasta Łodzi.

Jak się okazuje, właściciel auta z zastawem może je swobodnie sprzedać.

- Zastaw w żaden sposób nie uniemożliwia sprzedaży samochodu. Teraz ZUS może zlicytować ten pojazd. o ile dłużnik sprzeda samochód kolejnej osobie, może się zdarzyć, iż licytacja odbędzie się dopiero w momencie, kiedy kolejna osoba nabędzie pojazd, mimo iż ona nie jest dłużnikiem, ale niestety zastaw jest zawsze związany z rzeczą, niezależnie od tego, kto jest jej właścicielem – mówi adwokat Lilianna Felczyńska-Fiks.

Sprzedał zadłużony pojazd. "Absolutnie nic nie wiedziałem o zastawie"

Jedziemy na Dolny Śląsk do mężczyzny, który sprzedał Czesławowi Rosińskiemu mercedesa z długiem.

- Absolutnie nic nie wiedziałem o zastawie. W zeszłym roku, w marcu, wystawiłem swój samochód na sprzedaż w internecie i zadzwonił do mnie pan, który posiadał mercedesa, iż chciałby się zamienić za ten samochód. Oczywiście ja się zgodziłem, bo uznałem, iż to jest w miarę atrakcyjna oferta - opowiada Grzegorz Kuchta.

Zapytany, dlaczego po zaledwie czterech miesiącach sprzedał auto, tłumaczy, iż po prostu "nie czuł się w nim dobrze".

ZOBACZ: Latami spłacała mieszkanie. Została eksmitowana w szokujący sposób

Co może zrobić osoba, która nieświadomie kupiła ruchomość, na której ciąży dług?

- o ile jako kupujący samochód dowiemy się o zastawie na pojeździe, mamy rok na skorzystanie z odstąpienia od umowy. Czyli sprzedawca zwraca cenę, a kupujący zwraca samochód i umowa traktowana jest jakby nigdy nie została zawarta - odpowiada adwokat Lilianna Felczyńska-Fiks.

- Czekamy tylko na dostarczenie do wglądu oryginału oświadczenia o odstąpieniu od umowy oraz o potwierdzenie nam skutecznego doręczenia tego odstąpienia. Gdy tak się już stanie, nasz klient nie będzie osobą, od której będziemy oczekiwali spłaty długu - zapewnia Iwona Kowalska z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

- Skoro ten pan ma czas na zwrot auta dla mnie, to ja też jeszcze posiadam czas na zwrot do poprzednika. Tylko nie wiem, co się dzieje z tamtym samochodem. o ile tamta osoba by odpowiedziała „nie, nie odmienię się”, no to zostaje mi droga sądowa, a jaką ja mam gwarancję, iż sprawa się rozwiąże i nie przyjdzie ZUS i mi nie zabierze tego samochodu? I wtedy zostanę bez auta i z długiem - mówi Grzegorz Kuchta.

Dlatego poprzedni właściciel, bojąc się przejęcia długu, już teraz szuka osoby, która zadłużyła mercedesa.

Mercedes przechodził z rąk do rąk. Prawie dziesięciu właścicieli

- Udało mi się ustalić, iż zastaw został zrobiony w 2011 roku w Poznaniu. Ja byłem ósmym właścicielem tego samochodu - dodaje.

Jedziemy więc do stolicy Wielkopolski, gdzie mieszka kobieta, na którą zarejestrowany był samochód w momencie, kiedy ZUS dokonał zastawu.

- Ta pani tutaj nie mieszka, a co chwilę listy jakieś przychodzą na to nazwisko. Jakaś firma, giełda praw majątkowych - słyszymy pod adresem, gdzie miała przebywać.

- Osoba, która zrobiła dług na tym aucie i go sprzedała, według rejestru długów ma dziś prawie 300 tysięcy złotych zadłużenia, więc obawiam się, iż ciężko będzie cokolwiek z tym zrobić - podsumowuje Grzegorz Kuchta.

ZOBACZ: Niepełnosprawny został bezdomnym. Stracił choćby ubrania

Bohaterowie tego reportażu nie sprawdzili przed zakupem, czy samochód jest zadłużony. Można to zrobić w serwisie internetowym Ministerstwa Finansów.

Jak sprawdzić auto przed zakupem? Odpowiedzią rejestr zastawów skarbowych

- W rejestrze zastawów skarbowych są przechowywane informacje dotyczące zastawów skarbowych ustanawianych na rzecz Skarbu Państwa. Rejestr jest dostępny bezpłatnie online na stronie podatki.gov.pl - wskazuje asp. Justyna Pasieczyńska z Krajowej Administracji Skarbowej.

- Wystarczy, iż wejdziemy do tego rejestru, wpiszemy numery WIN pojazdu, który chcemy nabyć i dzięki temu uzyskamy od razu informację o tym, czy dany pojazd jest obciążony zastawem - wskazuje adwokat Lilianna Felczyńska-Fiks.

- Założę się, iż dziewięćdziesiąt procent Polaków nie wie, iż takie coś istnieje. Jakiś jest zastaw na samochodzie, to CEPiK powinien zostać poinformowany i wtedy kupujący nie powinien go zarejestrować albo nie powinienem móc go sprzedać - podkreśla Grzegorz Kuchta.

Materiał wideo dostępny TU.

WIDEO: Marek Sawicki porównuje Tuska do Probierza. "Czekamy na rekonstrukcję"
Idź do oryginalnego materiału