KWS DEMOS F1 – do 40% niższa liczebność larw pchełki rzepakowej

2 dni temu

W ostatnich latach pchełka rzepakowa powoduje coraz większe straty w uprawach rzepaku. Łagodne zimy zwiększają aktywność szkodnika. Larwy gromadzą się w dużych ilościach wewnątrz roślin, drążą korytarze i wygryzają tkanki. Wiosną uszkodzone rośliny zamierają i pojawia się ryzyko zbyt małej obsady. Rośliny, które przetrwały wolniej się regenerują i są bardziej wrażliwe na trudniejsze warunki pogodowe. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na odmianę rzepaku KWS DEMOS F1, ale o tym za chwilę. Najpierw przyjrzyjmy się bliżej samemu zagrożeniu ze strony tego szkodnika.

Dorosłe chrząszcze pchełki rzepakowej zagrażają już w stadium kiełkowania rzepaku. Żerują na delikatnych tkankach stożków wzrostu, uszkodzone stożki wzrostu powodują zamieranie rośliny. Chrząszcze pchełki są niewielkich rozmiarów, mają czarny połyskliwy kolor i gwałtownie się poruszają. Gdy poczują zagrożenie, wykonują skoki na duże odległości. Utrudnia to szybką i dokładną ocenę liczebności osobników. Zaprawa nasienna i środki chemiczne są skuteczne jeżeli liczebność jest na umiarkowanym poziomie. Jednak coraz częściej pchełka rzepakowa pojawia się na plantacjach w ilościach tak dużych, iż ochrona chemiczna jest nieskuteczna.

Pchełka rzepakowa – zagrożenie

Okres krytyczny zagrożenia ze strony postaci dorosłych trwa od kiełkowania do fazy dwóch liści. W pełni wykształcone dwa liście pozwalają przetrwać plantacji. jeżeli stożek wzrostu przetrwa, to starsze rośliny potrafią odbudować blaszkę liściową i wytwarzać kolejne pary liści, choćby pod silną presją żerowania szkodników. Nie oznacza to jednak, iż plantacja jest już całkowicie bezpieczna, a wręcz przeciwnie. Samice składają jaja przez całą jesień i zimę.

Potwierdzono, iż KWS DEMOS F1 wykazuje do 40% niższą ilość larw w porównaniu do odmian kontrolnych.

fot. materiały firmowe

Proces ten mogą powstrzymać tylko temperatury spadające poniżej 5°C. W ostatnich latach tych ochłodzeń było na tyle mało, iż larwy wylegały się z jaj bez większych przeszkód przez całą jesień i zimę. Obecność larw była widoczna w ogonkach liściowych i szyjce korzeniowej. Drążą one korytarze i uszkadzają tkanki, towarzyszą temu procesy chorobowe.

W końcowej fazie larwy niszczą stożki wzrostu i wtedy roślina obumiera. Na polu widać to po ubytkach w obsadzie, pomimo iż nie było wymarznięć. Część rozet nie wznawia wegetacji, część zaczyna od razu wytwarzać pędy boczne. Niepełna obsada
i degeneracja roślin, które przetrwały prowadzą bezpośrednio do spadku plonu.

Odmiana rzepaku KWS DEMOS F1 a presja pchełki

W hodowli rzepaku KWS prowadzone są doświadczenia nad zależnością pomiędzy liczebnością larw i odmianą. Dotychczasowe badania potwierdziły taką zależność i wykorzystano ją do wyhodowania nowych odmian. Efektem jest rzepak KWS DEMOS F1, wprowadzony do sprzedaży w bieżącym sezonie 2024. Zakup nasion możliwy jest za pośrednictwem sklepu internetowego KWS. Odmianę tę testowano w sezonach 2022 i 2023 w kilku lokalizacjach, na terenie Polski, Francji i Niemiec.

W lokalizacjach tych pojawiła się pchełka rzepakowa, w niektórych liczebności były bardzo wysokie. Obserwacje były możliwe już od fazy kiełkowania. Przeprowadzono ocenę uszkodzeń liścieni, a potem także wigoru jesiennego. Kolejną obserwacją, kluczową dla doświadczenia był pomiar ilości larw. Przeprowadzono ją metodą „Berlese”, w której materiał roślinny umieszcza się w lejku, w temperaturze pokojowej. Wysychanie materiału roślinnego zmusza larwy do ucieczki i trafiają one z lejka prosto do pojemnika zbiorczego. Umożliwia to dokładne policzenie larw dla każdej próbki. Po opracowaniu wyników z obu lat doświadczeń pojawił się wniosek: odmiany kontrolne wykazały średnio – 19 larw na roślinę, natomiast KWS DEMOS F1 – 12 larw.

W zależności od lokalizacji różnice pomiędzy odmianami były jeszcze większe. Potwierdzono, iż KWS DEMOS F1 wykazuje do 40% niższą ilość larw w porównaniu do odmian kontrolnych. Odmianami kontrolnymi były te najpowszechniej uprawiane na rynku UE.

Rzepak KWS DEMOS F1 – innowacyjne podejście do ochrony przed pchełką

Zagrożenie ze strony pchełki rzepakowej w ostatnich latach znacznie wzrosło. Przyczyniły się do tego między innymi łagodne zimy. Duże liczebności szkodnika, znacznie przekraczające możliwości ochrony chemicznej, zmuszają do poszukiwania alternatywnych rozwiązań. Hodowla KWS podejmuje się tych poszukiwań.

Dotychczas udowodniono, iż odmiany różnią się w ilości zasiedlających je larw, czego przykładem jest KWS DEMOS F1. Jest to niewątpliwie przykład pionierskiego działania, gdzie hodowla wkracza na mało zbadany obszar zależności pomiędzy odmianami i szkodnikami. Obszar ten wymaga dokładniejszego zbadania, ale KWS DEMOS F1 jest pierwszym praktycznym przykładem, iż takie zależności istnieją i można je wykorzystać w ochronie przed szkodnikami.



Idź do oryginalnego materiału