5 godzin temu
Firma Bobcat uzupełnia ofertę swoich ładowarek teleskopowych dla rolnictwa o trzy modele, czyli TL34.65HF V-Drive , TL38.70HF V-Drive i TL43.80HF V-Drive, o wysokości podnoszenia od 6,3 do 7,5 m i ładowności od 3,4 do 7,5 t, które wykorzystują w pełni hydrostatyczną przekładnię V-Drive. Co to oznacza dla użytkowników? Kiedy nowe modele pojawią się w Polsce i jakie będą ich ceny?
Dzięki zastosowaniu dwóch silników hydraulicznych połączonych szeregowo, Bobcatowi udało się zachować tę samą wydajność, co obecnej skrzyni biegów. Jednakże w przeciwieństwie do niej, V-Drive pozwala operatorowi na jazdę z prędkością od 0 do 40 km/h bez konieczności zatrzymywania maszyny lub myślenia o zmianie biegu przed jej uruchomieniem.
Jak zapewniają przedstawiciele firmy, prostota i wydajność skrzyni biegów V-Drive zapewnia operatorowi najwyższy komfort i spokój ducha a także eliminuje wszelkie wstrząsy, które mogą wystąpić podczas zmiany prędkości z jednego zakresu na drugi.
W nowych modelach V-Drive przez cały czas dostępne są zakresy prędkości hydrostatycznych Żółw ( 0-20 km/h) i Zając (0-40 km/h), które są wybierane dzięki joysticka.
Większy komfort dla operatora i bogate wyposażenie seryjne
W nowych modelach V-Drive inżynierowie firmy Bobcat położyli duży nacisk na redukcję hałasu współpracując z zewnętrznymi ekspertami akustyki, tak aby znacznie zmniejszyć hałas (wewnątrz i na zewnątrz kabiny). Wśród głównych zmian jest m.in. to, iż silnik hydrauliczny został zawieszony na czterech gumowych mocowaniach, co spowodowało zmniejszenie wibracji o 60 proc., a dźwięk gwizdu skrzyni biegów został całkowicie wyeliminowany. To w połączeniu z inteligentnymi funkcjami, takimi jak tempomat lub ECO-Ride, powoduje wg. przedstawicieli firmy, iż komfort operatora jest optymalny.
Nie bez znaczenia jest tu oczywiście sama przekładnia V-Drive, która jak zapewniają inżynierowie Bobcat zapewnia płynniejszą, cichszą i wydajniejszą jazdę bez szarpnięć, choćby podczas holowania w pełni załadowanych przyczep. Bez problemu dostosowuje się do każdego terenu, oferując najlepszą w swojej klasie przyczepność i stabilność.
Największa z serii V-Drive ładowarka może pochwalić się udźwigiem 4,3 t i wysokością podnoszenia 7,5 m, fot. mat. prasoweInteligentne funkcje, które ułatwiają pracę
Pozostając jeszcze w kwestii komfortu operatora i ułatwienia obsługi nie można nie wspomnieć o kilku inteligentnych funkcjach, które są dostępne standardowo w modelach podstawowych.
Pierwszą jest ogranicznik maksymalnej prędkości, który umożliwia właścicielowi ograniczenie maksymalnej prędkości maszyny w gospodarstwie lub na drodze (szczególnie dla nowych operatorów lub przy ciągnięciu przyczep). Kolejną jest funkcja Stop & Start, która automatycznie zatrzymuje silnik na biegu jałowym, ale wystarczy nacisnąć pedał gazu lub przesunąć joystick, aby automatycznie uruchomić maszynę.
Bardzo przydatny będzie również tempomat, za pomocą którego operator może utrzymać prędkość bez użycia pedału gazu. Poprawia to wydajność i bezpieczeństwo, dając operatorowi lepszą kontrolę nad maszyną, zmniejszając wysiłek wymagany od operatora, aby skupić się na zadaniu. Tempomat jest atrakcyjną funkcją zarówno na drodze (bardzo podobną do pojazdów samochodowych), jak i w pracy (przy niskiej prędkości) z zamiatarką, łyżką do karmienia lub dmuchawą do słomy.
I wreszcie funkcja ECO-Ride, która obniża prędkość obrotową silnika do optymalnego punktu wydajności w celu uzyskania wymaganej stabilnej prędkości, co pozwala zaoszczędzić na kosztach i zmniejszyć obciążenie budżetu.
Ładowarki Bobcat V-Drive. Kiedy trafią do Polski i ile będą kosztowały?
Pierwsze Ładowarki V-Drive trafią do Polski za ok. miesiąc, jednak są to maszyny już zamówione. Jak poinformował nas Adrian Winnicki z firmy Bobcat, zainteresowanie ładowarkami teleskopowymi jest na tyle duże, iż zamówienia złożone teraz będą realizowane pod koniec roku. A co z cenami? Wersje V-Drive będą droższe o ok. 4,5 tys. euro (przypomnijmy, iż cena modelu TL38.70 zaczyna się od około 100 tys. euro).
Źródło: Bobcat
