Donald Tusk po godzinie 9 w środę 11 czerwca wszedł na mównicę sejmową. Premier przed zaplanowanym głosowaniem nad wotum zaufania dla swojej Rady Ministrów zwrócił się do posłów. Nie brakowało polityki, jednak pojawiła się też kwestia zwiększenia wydatków na obronność.
Donald Tusk chwali działania rządu, obronność Polski rośnie
Wydatki na obronność to w ostatnim czasie jeden z ważniejszych tematów w całej Europie. Polska nie jest w tym przypadku wyjątkiem. Donald Tusk podczas środowego expose poruszył ten temat. Wskazał, iż jego gabinet różni się od poprzedników i nie oszczędza na bezpieczeństwie kraju.
"Mało kto chyba zdaje sobie sprawę, jak bardzo słowa i hasła zamieniliśmy czyny" - deklarował premier podczas expose. Zwrócił się później z pytaniem do posłów zgromadzonych na sali plenarnej.
"O ile wzrosły wydatki na obronę? Jak myślicie?" - pytał Donald Tusk. "6 proc.? 16 proc.? W ciągu jednego roku wydaliśmy więcej o 67 proc. (niż za czasów rządów PiS - przyp. red)" - dodawał szef rządu. Pieniądze na obronność to jednak nie tylko nowe kontrakty na zbrojenia i sprzęt. Donald Tusk podczas expose zwrócił uwagę również na inwestycje i ponownie wykorzystał ten temat do uderzenia w poprzedni rząd.Reklama
"Wiecie, jak wyglądała zapora na granicy za czasu PiS, a jak wygląda teraz" - powiedział premier z mównicy sejmowej. "Zainwestowaliśmy bardzo duże pieniądze, nie tylko polskich, ale i europejskich" - mówił Donald Tusk, nawiązując do inwestycji wykonanych w ramach projektu "Tarcza Wschód". Szef rządu dodał, iż gdyby jego Rada Ministrów "tak dobrze opowiadała, ile zrobiła", to kolejne wybory byłyby wygrane. "Gdyby PiS, choćby w jednej trzeciej robił tyle ile opowiadał, to Polska byłaby krajem miodem i mlekiem płynącym" - stwierdził podczas expose premier.
Wydatki na obronność będą tylko rosnąć? Wicepremier mówił wprost
Zanim premier Donald Tusk w swoim czerwcowym expose podkreślił, iż rząd zwiększył wydatki na obronność o 67 proc. w porównaniu do poprzedników, na konieczność dalszego wzrostu nakładów na wojsko zwracał uwagę wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. W rozmowie z Interią Biznes podczas majowego kongresu Impact’25 szef MON mówił o tym wprost. - Potrzebujemy jeszcze więcej pieniędzy na zbrojenia i dziękuję podatnikom za zrozumienie tej konieczności - wskazywał wicepremier.
Władysław Kosiniak-Kamysz wskazywał, iż potrzeby polskiej armii są dziś ogromne, a zwiększone wydatki będą konieczne nie tylko w najbliższych miesiącach, ale także w dłuższej perspektywie. - Uważam, iż 5 proc. PKB na obronność to jest to, do czego powinniśmy dążyć - mówił, odnosząc się do prac nad przyszłorocznym budżetem państwa. Jak zaznaczył, wieloletni charakter kontraktów zbrojeniowych oraz rosnące znaczenie Polski w strukturach NATO wymagają stabilnego i wysokiego poziomu finansowania. - Utrzymanie trzeciej co do wielkości armii w NATO kosztuje - przypominał wówczas wicepremier.
Wypowiedzi Kosiniaka-Kamysza i Tuska jasno pokazują, iż wzmacnianie bezpieczeństwa i rozbudowa potencjału militarnego to strategiczne priorytety obecnego rządu. Wszystko zatem wskazuje, iż wydatki na obronność w ramach nowego budżetu raczej nie zmaleją.
Agata Jaroszewska