Sejm intensywnie pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażerów lotniczych (PNR – Passenger Name Record). To odpowiedź na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który uznał, iż obecne regulacje w tej kwestii są zbyt restrykcyjne, szczególnie w kontekście wewnętrznych lotów na terenie Unii Europejskiej. Bez tej nowelizacji linie lotnicze czekałyby miliardowe kary za niedopełnienie obowiązków związanych z przekazywaniem danych pasażerów.
Linie lotnicze będą zmuszone płacić miliardowe kary?
Bez nowelizacji przepisów linie lotnicze musiałyby zapłacić miliardowe kary za nieprzekazanie lub opóźnione przekazanie danych PNR, jednak prace nad nowelizacją ustawy otwierają drogę do zniesienia tych sankcji. Projekt ustawy zakłada bowiem abolicję dla wszystkich naruszeń popełnionych do dnia wejścia w życie nowych przepisów. Jednym z głównych celów nowelizacji jest także wprowadzenie bardziej elastycznych mechanizmów odpowiedzialności dla przewoźników, co ma pozwolić uniknąć kar.
Kluczowa dla linii lotniczych część to jest właśnie kwestia uniknięcia kar. Kary na razie wiszą, natomiast jeżeli przepisy przejdą w takiej formie, w jakiej mamy nadzieję, iż to nastąpi, wówczas dojdzie do tzw. abolicji, czyli odpuszczenia tych kar, które dotychczas zostały naliczone i linie lotnicze będą mogły spać spokojnie, przynajmniej za okres od pierwotnego wdrożenia przepisów do dnia wejścia w życie nowelizacji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Jóźwiak, adwokat, partner w Kancelarii Eversheds Sutherland.
FIGHTING TERRORISM … United Nations Office of Counter-Terrorism chief Christine Bradley kicked off the Southern African Regional Informal Working Group on Advance Passenger Information and Passenger Name Record countering terrorism event in Windhoek on Wednesday morning. pic.twitter.com/EftkqlWkLf
— The Namibian (@TheNamibian) September 25, 2024
Obowiązek przekazywania danych PNR został wprowadzony do polskiego systemu prawnego na mocy ustawy z 9 maja 2018 roku, będącej implementacją unijnej dyrektywy mającej na celu walkę z terroryzmem oraz przestępczością zorganizowaną. Przepisy te zobowiązują przewoźników do przesyłania danych pasażerów do Straży Granicznej w ciągu 48 godzin przed planowanym odlotem, pod groźbą wysokich kar – aż do 20 tys. zł za każdy lot. Jednakże, już od samego początku wdrażanie przepisów przysparzało przewoźnikom wielu problemów, głównie z powodów technicznych.
Był szereg kłopotliwych zapisów, które w konsekwencji wygenerowały olbrzymi problem dla operatorów lotniczych działających w Polsce, czyli 4 mld zł kar, które Straż Graniczna jako organ administracji odpowiedzialny za te dane mógł nałożyć na cały rynek za nieprzekazywanie lub przekazywanie z opóźnieniem danych pasażerów. Od tego czasu rozpoczął się proces nowelizacji tej ustawy, który mam nadzieję zakończy się, przynajmniej częściowo, do końca tego roku – wyjaśnia prawnik.
Jeśli nowelizacja wejdzie w życie w proponowanej formie, przewoźnicy będą mogli odetchnąć z ulgą, gdyż naliczone do tej pory kary zostaną umorzone. Warto zaznaczyć, iż od początku 2022 roku obowiązywał okres ochronny, który uniemożliwiał wszczynanie nowych postępowań oraz egzekwowanie już nałożonych kar. Ten okres wygasł w lutym 2024 roku, dlatego nowelizacja jest dla branży lotniczej tak istotna. W przeciwnym razie linie lotnicze będą musiały zapłacić miliardowe kary.
Unijna dyrektywa PNR zbyt restrykcyjna
Trybunał Sprawiedliwości UE w czerwcu 2022 roku orzekł, iż unijna dyrektywa PNR jest zgodna z prawem, jednak jej implementacja w niektórych krajach, w tym w Polsce, jest zbyt restrykcyjna. Wyrok dotyczył belgijskiego prawa, ale ma on bezpośrednie przełożenie na polską ustawę, ponieważ oba państwa wprowadziły podobne rozwiązania. Trybunał uznał, iż przekazywanie danych pasażerów powinno być ograniczone do lotów, które wiążą się z realnym ryzykiem terroryzmu i poważnej przestępczości, co oznacza, iż polskie przepisy dotyczące lotów wewnątrz UE muszą zostać zrewidowane.
Trybunał wskazał, iż zbieranie danych pasażerów powinno dotyczyć jedynie lotów o podwyższonym ryzyku, a nie wszystkich tras. Problem polega jednak na tym, iż ujawnienie, które linie są narażone na większe zagrożenie, może sprawić, iż terroryści zaczną omijać te trasy, co utrudni kontrolę.
Na chwilę obecną ten kłopot jeszcze nie jest rozwiązany, ale wspólnota ma już na to swój pomysł. Planowane jest stworzenie centralnej bazy danych pasażerów lotów, gdzie dane będą przekazywane centralnie do takiej organizacji, a dopiero stamtąd, w oparciu o konkretne wytyczne, będą je otrzymywały adekwatne organy w poszczególnych krajach członkowskich. W Polsce będzie to Straż Graniczna – wskazuje partner w Kancelarii Eversheds Sutherland.
Prace nad nowelizacją przez cały czas trwają, a ich wynik zadecyduje o przyszłości regulacji dotyczących danych pasażerów lotniczych w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej.
Polskie lotniska regionalne w znakomitej kondycji! Polacy pokochali czartery