Polskie Linie Lotnicze LOT stoją przed kluczową decyzją dotyczącą odnowienia swojej floty samolotów regionalnych. Jednym z głównych graczy w tym wyścigu jest Airbus, który przedstawił atrakcyjną ofertę zakupu aż 84 nowoczesnych maszyn typu A220. Nie wiadomo jednak czy LOT kupi samoloty Airbusa, bowiem konkurentem europejskiego giganta jest brazylijski Embraer, który również liczy na wygraną w przetargu i współpracuje z polskimi liniami od lat.
LOT kupi samoloty Airbusa?
Francuski dziennik Le Monde już kilka tygodni temu donosił, iż Airbus intensywnie zabiega o kontrakt z LOT-em, widząc w polskim przewoźniku strategicznego partnera w Europie Środkowo-Wschodniej. Decyzja o wyborze dostawcy ma zapaść w ciągu najbliższych miesięcy, a jeżeli LOT kupi samoloty Airbusa, pierwsze dostawy nowych maszyn mogą rozpocząć się już w przyszłym roku i potrwać do 2030 roku.
Airbus w ramach swojej oferty przedstawił dwa warianty modelu A220 – wersję 100 oraz 300. Jak podkreślił wiceprezes Airbusa, Benoit de Saint-Exupery, nowe samoloty mają zapewnić przewoźnikowi lepszą wydajność operacyjną, większy komfort dla pasażerów oraz znaczące oszczędności paliwowe.
W rywalizacji o zamówienie LOT-u Airbus podkreśla kilka kluczowych atutów swoich maszyn. A220 to najnowsza platforma samolotowa dostępna na rynku, z perspektywą użytkowania przez co najmniej 20-30 lat. Oznacza to możliwość dalszego rozwoju technologicznego i modernizacji, czego nie oferują starsze konstrukcje.
Ekspresowa wymiana floty
Airbus zakłada, iż wymiana floty LOT-u może rozpocząć się już w przyszłym roku, a cały proces zakończy się w 2030 roku. Oznacza to, iż LOT stanie przed koniecznością szybkiego podjęcia decyzji – im wcześniej linia wybierze dostawcę, tym większe korzyści może odnieść.
Czy więc LOT kupi samoloty Airbusa? Jednym z argumentów przemawiających za wyborem tej firmy jest fakt, iż producent już teraz prowadzi szeroką działalność w Polsce. Airbus zatrudnia w kraju 850 pracowników i współpracuje z polskimi dostawcami, przeznaczając na zakupy ok. 500 mln dolarów rocznie. Dla porównania, konkurencyjny Embraer wydaje w Polsce zaledwie 30 mln dolarów.
Dodatkowym atutem dla LOT-u może być fakt, iż Airbus A220 jest napędzany silnikami Pratt & Whitney – tymi samymi, które już są używane w obecnej flocie narodowego przewoźnika. To oznacza mniejsze wyzwania w zakresie serwisowania i szkoleń technicznych.
Embraer nie składa broni
Choć oferta Airbusa jest bardzo atrakcyjna, brazylijski Embraer nie zamierza rezygnować z walki o kontrakt. Producent zaprezentował w Warszawieswoją propozycję, obejmującą samoloty E195-E2. Embraer podkreśla, iż jego oferta nie ogranicza się jedynie do sprzedaży maszyn – firma chce zaangażować się w rozwój polskiego przemysłu lotniczego poprzez produkcję, montaż i serwisowanie samolotów.
Zarówno Airbus, jak i Embraer mają mocne argumenty przemawiające za ich ofertami. Wybór, jakiego dokona LOT, będzie miał ogromny wpływ na przyszłość narodowego przewoźnika oraz polskiego rynku lotniczego. Decyzja o nowej flocie musi uwzględniać nie tylko parametry techniczne samolotów, ale także ich wpływ na koszty operacyjne, komfort pasażerów oraz przyszłe inwestycje w infrastrukturę lotniczą w Polsce. Czy LOT zakupi samoloty europejskiego giganta, stawiając na nowoczesność i efektywność Airbusa? A może wybierze sprawdzonego partnera, jakim jest Embraer? Ostateczne rozstrzygnięcie poznamy w ciągu najbliższych miesięcy.
LOT miał dostać dwa Dreamlinery. Maszyny trafiły do Niemiec