
- Trudno mówić o podejrzeniu, iż został podrzucony, bo jakie są alternatywy? o ile dzik oskórowany i wypatroszony, leży w lesie, to ktoś go tam podrzucił. Nie ma możliwości, żeby się zastrzelił, oskórował i wypatroszył sam. Przyroda tak nie działa – mówi lekarz weterynarii i myśliwy, Marcin Perzyna, który wskazuje ministrowi w jaki sposób można namierzyć skąd pochodzi podrzucony dzik z ASF-em, którego niedawno znaleziono w powiecie piotrkowskim.


















