Mam wrażenie, iż nasi poprzednicy zamiast wysłać pracowników na odpoczynek na przysłowiowej „zielonej trawce”, „malowali trawę na zielono”. A wiele osób, w tym część przedstawicieli związków zawodowych wierzyło albo chciało wierzyć, iż sprawy idą w dobrym kierunku. A teraz idzie deszcz … bardzo ulewny deszcz… On niestety zmyje tę sztucznie namalowaną zieleń – mówi dr Marcin Wojewódka p.o. Prezesa PKP CARGO S.A.
Filip Lamański: Zarząd PKP CARGO poinformował, iż od 1 czerwca choćby 30% pracowników może przejść na tzw. nieświadczenie pracy, co to oznacza?
Dr Marcin Wojewódka od 26 kwietnia 2024 roku pełniącym obowiązki Prezesa PKP CARGO S.A: Przede wszystkim dziękuję za zainteresowanie naszą spółką PKP CARGO S.A. oraz tym co właśnie zaczynamy robić. Świadomie mówię „my” ponieważ myślę, iż musimy w pierwszej kolejności powiedzieć, iż 19 kwietnia 2024 roku zostały dokonane zmiany personalne w składzie Rady Nadzorczej spółki PKP CARGO S.A., a następnie zmiany w Zarządzie spółki, a od 26 kwietnia 2024 roku troje członków Rady Nadzorczej w osobach Pani Prezes Moniki Stareckiej (finansistka), Pana Prezesa Pawła Miłka (doradca restrukturyzacyjny) oraz ja (prawnik od zbiorowego prawa pracy), zostaliśmy delegowani do czasowego pełnienia obowiązków w Zarządzie PKP CARGO S.A. na okres 3 miesięcy to jest do 25 lipca 2024 roku. Przyszliśmy po to, żeby rozpocząć proces naprawy naszego wspólnego dobra jakim jest PKP CARGO S.A. Jednym z elementów tych działań naprawczych będą między innymi bardzo sensytywne kwestie personalne. Natomiast instytucja tzw. nieświadczenia pracy jest jednym z elementów palety możliwych działań w tym zakresie. Podkreślam „jednym z”, a jako specjalista z zakresu prawa pracy i restrukturyzacji pracowniczych naprawdę wiem co mówię.
A czy może Pan jednak odpowiedzieć na moje pytanie?
Tak mogę, ale moja odpowiedź musi być osadzona w kontekście aktualnej, szerszej sytuacji. Co do zaś samego tzw. nieświadczenia pracy, to jest to rozwiązanie szczególne przewidziane w przepisach ustawy z 2000 roku o komercjalizacji PKP. W wielkim uproszczeniu można powiedzieć, iż tzw. nieświadczenie pracy to jednostronna decyzja pracodawcy o czasowym umożliwieniu braku konieczności aktywnego wykonywania umowy o pracę przez z góry określoną grupę pracowników, którzy w tym czasie nie będą zobowiązani świadczyć pracy. Ale otrzymają oni za ten okres tzw. świadczenie socjalne w wysokości 60% wynagrodzenia liczonego jak ekwiwalent za urlop.
Czyli ile?
Czyli przykładowo, jeżeli ktoś dzisiaj zarabia miesięcznie średnią krajową, czyli 8 033 zł brutto, to na tzw. nieświadczeniu pracy będzie otrzymywał czy otrzymywała siedząc przez cały miesiąc w domu kwotę prawie 4 820 zł brutto. Zgodnie z obowiązującymi przepisami okres nieświadczenia pracy może wynosić od minimum jednego miesiąca do maksymalnie 12 miesięcy. Planujemy wdrożenie tego rozwiązania w PKP CARGO S.A. już od czerwca 2024 roku, gdyż tego wymaga trudna zidentyfikowana sytuacja finansowa pracodawcy. Jednakże chcę podkreślić, iż na razie nie mamy jeszcze sfinalizowanych szczegółów tego rozwiązania. Czyli konkretnie: kto, kiedy i na jak długo zostanie poproszony o pozostanie w domu. Proces przygotowań powyższego jest już w toku, jak też konsultacje wprowadzenia tzw. nieświadczenia pracy, które prowadzimy w tej chwili z organizacjami związkowymi działającymi w naszej spółce, działając w oparciu o regulacje tzw. dialogu społecznego. Więcej w tym zakresie będziemy w stanie powiedzieć już pod koniec maja 2024 roku. Natomiast dla sukcesu oraz efektów tego rozwiązania kluczowa będzie też postawa związków zawodowych. Osobiście liczę na wsparcie z ich strony, bo do tej pory na naszych spotkaniach deklarowali tak wolę współpracy, jak też wskazywali na wręcz konieczność przeprowadzenia restrukturyzacji PKP CARGO. Teraz przyszedł czas powiedzieć: „sprawdzam”
I to jest związane z fatalnymi wynikami spółki?
Panie Redaktorze, rozumiem, iż mój widoczny brzuszek przypomina trochę Panu o powiastce Diderota pt. „Kubuś Fatalista”, ale byłbym daleki od używania dzisiaj, w połowie maja 2024 roku takich sformułowań jak to zawarte w Pana pytaniu. Tak, możemy odpowiedzialnie potwierdzić, sytuacja spółki PKP CARGO S.A. jest trudna, a w ostatni piątek 10 maja 2024 roku w komunikacie giełdowym poinformowaliśmy o zidentyfikowaniu ryzyka zaistnienia okresowych trudności finansowych. A właśnie to jest ustawową przesłanką zastosowania chociażby tej instytucji tzw. nieświadczenia pracy, o której rozmawialiśmy przed chwilą. Tak więc mówiąc konkretnie: tak, planowane wprowadzenie tzw. nieświadczenia pracy jest jedną z konsekwencji, ale także jednym z elementów rozwiązań wprowadzanych w związku ze zidentyfikowaną przez nowy zarząd PKP CARGO S.A. zastaną sytuacją spółki. Powiedzmy może tak: naprawdę nie jest różowo. Mam wrażenie, iż nasi poprzednicy zamiast wysłać pracowników na odpoczynek na przysłowiowej „zielonej trawce”, „malowali trawę na zielono”. A wiele osób, w tym część przedstawicieli związków zawodowych wierzyło albo chciało wierzyć, iż sprawy idą w dobrym kierunku. A teraz idzie deszcz … bardzo ulewny deszcz… On niestety zmyje tę sztucznie namalowaną zieleń.
W I kw. 2024 r. PKP CARGO zanotowało 118 mln zł straty, jaki jest plan nowego Zarządu na poprawę wyników finansowych?
Wszyscy wiemy, iż wyniki finansowe publikowane za jakiś okres są efektem działań przeszłych. Czyli dzisiaj chociażby, gdy mówimy o tych właśnie opublikowanych wynikach to musimy pamiętać, iż to jest „zasługa” czy efekt działań naszych poprzedników. A adekwatne tego wszystkiego, co działo się tak w Spółce, jak też w jej otoczeniu w ostatnich miesiącach, a choćby latach. A działo się naprawdę źle. W tej chwili mogę powiedzieć, iż analizujemy zastaną sytuację, szukamy jej przyczyn i zaczynamy pracować nad środkami zaradczymi. Będziemy podejmowali, a adekwatnie już podejmujemy działania mające na celu poprawę wyników finansowych. Jednakże nie należy się spodziewać, iż nagle jak za dotknięciem magicznej różdżki, kłopoty znikną. Nie, wręcz przeciwnie, uważam, iż razem z Prezes Moniką Starecką oraz Prezesem Pawłem Miłkiem będąc osobami odpowiedzialnymi oraz przede wszystkim ekspertami w swoich obszarach, profesjonalistami wynajętymi przez akcjonariuszy naszej spółki do jej naprawy, będziemy komunikowali, jak jest, a potem informowali co zrobimy i jak zrobimy, żeby to naprawić. Jednak to nie plan jest ważny, a jego skuteczne wykonanie. Zapewniam, iż nie brakuje nam determinacji.
Do poprawy są również wyniki przewozowe. Na przestrzeni ostatnich lat PKP CARGO straciło bardzo dużą część rynku. Czy te udziały rynkowe są do odzyskania?
Powiem tak, jestem głęboko przekonany, iż w PKP CARGO S.A. istnieje duży potencjał tak jak do poprawy wyników finansowych, to pobodnie do odzyskania jakiejś części rynku. Jednakże na to czy uda się to zrobić wpływa wiele czynników. w tej chwili jesteśmy na etapie identyfikacji tych mechanizmów, które doprowadziły do sytuacji, gdzie PKP CARGO S.A. straciło więcej w rynku niż obiektywnie powinno, patrząc na sytuację. Nasi konkurenci są zwinniejsi, szybszy, lepiej odpowiadają na potrzeby zgłaszane przez Klientów, natomiast PKP CARGO S.A. to wielki okręt, który trochę utracił sterowność, a osoby na mostku kapitańskim patrzyły głównie na swoje partykularne interesy, a nie widziały mgły, w którą wpłynęliśmy. Chyba ktoś był tu silnie przekonany, iż zawsze jakoś to będzie. Co więcej proponowano działania, które ze swojej istoty i skali nie mogły realnie poprawić sytuacji naszej spółki.
To znaczy?
Przykładowo w obszarze pracowniczym do tej pory uważano, iż jak się zacznie lepiej kontrolować zlecanie pracy w godzinach nadliczbowych i je trochę ograniczy, to będzie to całkowicie wystarczające. Niestety poprzednie Zarządy PKP CARGO S.A. były w istocie głuche i ślepe na złą organizację pracy pracowników. Z wiadomych sobie przyczyn nie podejmowały żadnych działań w tym zakresie. A wszyscy przecież wiemy, tylko większość boi się tego głośno powiedzieć, iż w PKP CARGO S.A. mamy po prostu za dużo pracowników w stosunku do naszych obecnych zadań i planowanej do wykonania pracy przewozowej. A żeby to jeszcze uzupełnić identyfikujemy też nieefektywną proporcję pracowników na stanowiskach administracyjnych w stosunku do pracowników na stanowiskach robotniczych. Zamierzamy to skutecznie zmienić.
Zobacz także: Ogromna finansowa strata PKP Cargo! Zarząd polskiej spółki odwołany!
Skoro przy udziałach jesteśmy. w tej chwili wycena akcji PKP CARGO praktycznie szoruje po dnie. Spółka jest w tej chwili wyceniana w zasadzie w równowartości złomu, który posiada. Jakie są perspektywy dla akcjonariuszy?
Panie Redaktorze, rozumiem formułę dynamicznego wywiadu i potrzebę używania mocnych słów, ale to co Pan powiedział, to Pańska indywidualna ocena, do której jak najbardziej posiada Pan pełne prawo. Ja od używania tego rodzaju sformułowań się powstrzymam. Jednak powiem jasno, tak jak mówię to na spotkaniach z pracownikami. Sytuacja spółki jest trudna, jesteśmy jeszcze na etapie jej identyfikacji, ale wiemy też, iż zmiany są niezbędne i iż będą to zmiany, które wielu osobom mogą się nie spodobać. Będzie niestety bolało. jeżeli jednak wszyscy naprawdę chcemy naprawić tę spółkę, a nie udawać, iż to się robi, jak miało to miejsce w ostatnich latach, to trzeba się razem, w dialogu między pracodawcą a związkami zawodowymi wziąć do pracy i po prostu to zrobić. My jako nowy zarząd przyszliśmy zainicjować ten proces. W perspektywie długoterminowej, jeżeli te działania, które teraz rozpoczniemy zostaną skuteczne wdrożone i nie zostaną zaprzepaszczone ich owoce, to z pełnym przekonaniem mówię, iż długoterminowo perspektywy dla akcjonariuszy są pozytywne. Sam jestem niewielkim akcjonariuszem PKP CARGO S.A. Wierzę, iż w przyszłości uda się przywrócić PKP CARGO S.A. należny jej blask.
Z czego tak naprawdę wynika obecna sytuacja spółki?
Nie chcę dzisiaj wybiegać przed szereg, bo tak jak powiedziałem wcześniej prowadzimy działania identyfikujące i sprawdzające w tym zakresie. Jednakże opierając się na tym co już wiemy i oczywiście uogólniając, to można stwierdzić, iż na obecną sytuację złożył się cały zestaw czynników tak wewnętrznych, jak też zewnętrznych. Nie wszystko da się wytłumaczyć sytuacją rynkową czy spadkiem przewozów w ogóle. Problem w tym, iż PKP CARGO S.A. traciło więcej niż rynek. I znowu powyższe jest pokłosiem nietrafionych decyzji biznesowych, próbą przypodobania się nie akcjonariuszom a politykom, a także braku odwagi w podejmowaniu niezbędnych działań. Niestety jest tak, iż nasi poprzednicy zamiast przeprowadzić głęboką naprawę PKP CARGO S.A. na poziomie P5 albo co najmniej P4, mówili – bo adekwatnie tylko mówili o ewentualnych działaniach na poziomie P1. Nie oszukujmy się zardzewiały, niekompletny i zepsuty wagon nie spełni swojej roli, a mam wrażenie, iż moi poprzednicy uważali, iż wystarczy go na gwałtownie pomalować…. My natomiast zaczynamy remont generalny PKP CARGO S.A.
Czy w związku z tą sytuacją, sytuację należy ocenić jako trudną? W jednej z rozmów były prezes PKP CARGO, Wojciech Balczun zaznaczył, iż sytuacja w PKP CARGO jest naprawdę trudna. Jest aż tak źle?
Nie znam osobiście Prezesa Balczuna, ale wiem z opowiadań współpracowników, iż jest to fachowiec, a przede wszystkim osoba, która w dużym stopniu miała dobry wpływ na to co działo się w PKP CARGO kilkanaście lat temu. Dlatego tym bardziej wsłuchuję się w głosy osoby, która wie co mówi. Nie wiem z jakich źródeł czerpie on swoją wiedzę, ale myślę, iż konstatacje mamy w dużej części jednakowe. Tym pytaniem zachęcił mnie Pan do zaproszenia Pana Prezesa Balczuna na kawę na Grójecką 17. Uważam, iż zawsze warto wysłuchać co mają do powiedzenia autorytety w branży.
Jakie są perspektywy dla PKP CARGO na najbliższe kwartały? Widać światełko w tunelu? Czy może to światełko to pociąg pędzący prosto na nas?
Tak jak powiedziałem wcześniej, przyszliśmy tutaj nowym zespołem wspólnie naprawiać
PKP CARGO S.A. Na tę chwilę jesteśmy na etapie szukania światełka w tunelu, a jak tylko je znajdziemy to obierzemy ten kierunek. A co do perspektyw …. chce Pan wiedzieć jak się nazwa grupa jaką założyliśmy sobie na wewnętrznym komunikatorze celem szybkiego przepływu informacji…
Tak?
#MakeCargoGreatAgain
Znajdziesz nas w Google News