W ostatnich dniach wielu Polaków otrzymało e-maile z wezwaniem do zapłaty 2249,99 zł za rzekomy pobyt w apartamencie. Oszuści podszywają się pod Booking.com, stosując techniki wyłudzania podobne do fałszywych mandatów czy dopłat do PIT. Jak się przed tym chronić?
Masowo rozsyłają rachunki na 2000 zł do Polaków. To pułapka
W ostatnich dniach wielu Polaków otrzymało e-maile z wezwaniem do zapłaty 2249,99 zł za rzekomy pobyt w apartamencie. Oszuści podszywają się pod Booking.com, stosując techniki wyłudzania podobne do fałszywych mandatów czy dopłat do PIT. Jak się przed tym chronić?
Fałszywe e-maile otrzymują choćby osoby, które nie korzystały z serwisów rezerwacyjnych. Wiadomość zawiera link do pliku, którego nie da się otworzyć w przeglądarce - wymaga pobrania na komputer.

Cyberoszustwo. Na czym polega schemat ataku?
Po kliknięciu linku instalowane jest szkodliwe oprogramowanie, które otwiera cyberprzestępcom drogę do dalszych nielegalnych działań. Może to skutkować:
- kradzieżą danych osobowych,
- przejęciem loginów i haseł zapisanych w przeglądarce,
- dostępem do plików znajdujących się na dysku komputera.
ZOBACZ: Seniorze, nie daj się nabrać na to oszustwo. Popełnisz błąd i stracisz majątek
Liczba użytkowników dokonujących rezerwacji noclegów czy wycieczek przez internet stale rośnie. Cyberprzestępcy działają metodą losowego wysyłania ogromnej liczby fałszywych e-maili. Kazda osoba, która da się oszukać, oznacza dla nich czysty zysk.
Na co zwracać uwagę, by nie dać się oszukać?
Stała czujność jest kluczowa podczas korzystania z internetu, zwłaszcza w przypadku wiadomości e-mail i SMS-ów dotyczących płatności. Każde nieoczekiwane wezwanie do zapłaty powinno wzbudzić podejrzenia.
Nie należy otwierać wiadomości od nieznanych nadawców, a tym bardziej pobierać załączników i klikać w podejrzane linki. Oszuści często stosują subtelne modyfikacje adresów e-mailowych, co sprawia, iż różnice są niemal niezauważalne. Może to być np. zmiana jednej litery w nazwie domeny.
Podobnie jest z fałszywymi stronami internetowymi - brak protokołu https w adresie strony może wskazywać na próbę oszustwa. Warto również zwracać uwagę na błędy ortograficzne i gramatyczne w wiadomościach, które często zdradzają oszukańczy charakter e-maila.
ZOBACZ: Oszustwo na kartę miejską. Na takiej ofercie "można się przejechać"
Cyberprzestępcy wykorzystują ludzki pośpiech i stres związany z finansami. Nieoczekiwane wezwanie do zapłaty może wywołać natychmiastową reakcję, zanim nastąpi logiczna analiza sytuacji. Chwila nieuwagi wystarczy, by narazić się na utratę pieniędzy oraz danych osobowych.
Nie należy otwierać wiadomości z podejrzanych adresów, pobierać plików od nieznanych nadawców, skanować kodów QR z niesprawdzonych źródeł ani podawać danych wrażliwych przez telefon. Każdą próbę oszustwa warto zgłosić do CERT Polska dzięki wiadomości e-mail lub SMS.
