Seria MTX była jedną z pierwszych 4 linii modelowych jakie McCormick oferował od 2000 roku pod nowym właścicielem, czyli włoskim koncernem Argo Tractors i miała bardzo dużo wspólnego z innym, popularnym w tamtym czasie ciągnikiem pewnego koncernu.
Ciągniki McCormick MTX nie są zbyt popularne w ogłoszeniach, jeżeli szukamy maszyn używanych, ale z pewnością warto poświęcić trochę czasu w poszukiwania, ponieważ to solidne konstrukcje, które są bliźniacze z Case MX, a od niego nieco tańsze.
Skąd wziął się McCormick MTX i dlaczego jest to adekwatnie Case MX?
W 1999 roku kiedy powstał koncern CNH z połączenia Case IH i New Holland początkowo częścią tego koncernu była również marka McCormick. Jednakże urząd antymonopolowy Unii Europejskiej nakazał pozbycia się fabryki McCormick w Doncaster przy Wheatley Hall Road. W roku 2000 po negocjacjach z wieloma zainteresowanymi stronami fabryka wraz z brandem McCormick oraz technologią produkcji ciągników C, CX, MXC oraz MX Maxxum została zakupiona przez Argo Tractors. W ten sposób od roku 2000 modelami McCormick były: C-Max, CX, MC (MXC) oraz MTX (MX), czyli po prostu przebrandowane Case IH.
Solidny ciągnik, który dobrze przeszedł próbę czasu
McCormick MTX 125 był produkowany od 2000 do 2003 roku i wchodził w skład gamy modelowej obejmujących 5 modeli od 118 do 176 KM. Model MTX125 jest, podobnie jak inne ciągniki z tej gamy, na pełnoprawnej ramie i choć kabina nie kładzie się aż tak fajnie jak u „zielonych”, to dla wielu jest to kwestia kluczowa, by ciągnik ją miał i by owa rama była w pełni tego słowa znaczenia opoką dla wszelkich mechanizmów, a nie jedynie półśrodkiem dokręconym do skrzyni. W przypadku tego modelu do napędu użyto silnika o pojemności 6 litrów firmy Perkins, nic dziwnego, w końcu produkowano je w Doncaster w Anglii. o ile chodzi o skrzynie biegów, to w tym modelu były dwie, a w zasadzie jedna z możliwością rozbudowy o biegi pełzające. Podstawowo 16×12 z czterema biegami pod obciążeniem na czterech zakresach, opcjonalnie 32×24 z elektrohydraulicznym mokrym sprzęgłem.
Skrzynia tak dobra, iż zainspirowała Chińczyków
Co ciekawe, to właśnie na tej, lub generację starszej skrzyni, swoją przygodę z napędami typu powershift rozpoczęli Chińczycy po zakupie praw do skrzyni, gdy firma McCormick miała gorszy okres. Jak ocenić MTX125 względem konkurencji, chociażby MX130, z którym bardzo często jest zestawiany? No cóż, McCormick jest zdecydowanie bardziej siermiężny, miejscami wręcz brutalnie, ale właśnie ta prostota i toporność konstrukcji – bowiem mechanizmy działają normalnie – jest dla wielu atutem w porównaniu do widocznego nagromadzenia elektroniki w Case czy New Hollandzie. dla wszystkich wedle potrzeb, MTX125 zapewni 4,6 tony udźwigu na podnośniku przy masie własnej ok 6,3 tony i 110 l/min wydatku pompy.
Mankamentów niezbyt wiele, podobnie jak i używanych ciągników MTX na rynku
Do sprawdzenia warto przygotować bańkę z paliwem, bowiem ciągnik należy dobrze zagrzać i upewnić się, iż po rozgrzaniu „nie traci mocy”; pompa Delphi lubi czasem płatać figle, oraz czy skrzynia pracuje tak samo jak na zimnym oleju.
Przechodząc już konkretnie do cen to trzeba zauważyć, iż konstrukcje McCormicka są nieznacznie, ale zawsze, tańsze od odpowiedników Case MX. Dysponując już kwotą 80 tys. zł uda się nabyć egzemplarze z początku produkcji, a zwiększając budżet do nieco ponad 100 tys. zł można liczyć na modele o 2-3 lata młodsze.
Jednakże trzeba uczciwie powiedzieć, iż podaż tych ciągników na krajowym rynku jest stosunkowo uboga. Nieco lepiej będzie jeżeli poszukamy ofert na zagranicznych portalach ogłoszeniowych, choć też nie ma co liczyć, iż będą to ilości maszyn porównywalne ze wspominanym tu Case MX.