Media: Bruksela rozważa powrót do zakupów rosyjskiego gazu. Saryusz-Wolski: to dywersja wobec planu USA

6 godzin temu

Brytyjski dziennik „Financial Times” poinformował, iż w urzędnicy w Brukseli rozważają rozszczelnienie systemu sankcji i powrót do zakupów rosyjskiego gazu. Miałby to być element oferty skierowanej do Rosji, aby przekonać ją do zawarcia porozumienia kończącego wojnę na Ukrainie.

– Sytuacja, w której miałoby się przywrócić import węglowodorów, jako element czasowego zawieszenia broni, bo tylko tak można określić ewentualny deal, jest to ogromna zmiana. Rosja odzyskałaby możliwość finansowania przygotowań do drugiego – odroczonego w czasie – ataku na Ukrainę – komentuje w rozmowie z Biznes Alert Jacek Saryusz-Wolski, polski ekonomista i jeden z głównych negocjatorów przystąpienia naszego kraju do UE.

– Takie działanie jest dywersją wobec wyłaniającego się amerykańskiego pomysłu, żeby pokonać Kreml metodami ekonomicznymi – reaganowskimi – przez zwiększenie podaży surowców energetycznych, aby obniżyć ich ceny. W konsekwencji budżet rosyjski nie byłby w stanie dalej prowadzić wojny. Otwarcie kurków europejskich dla rosyjskiego gazu, to sabotaż zapowiedzianej polityki Trumpa. To bardzo źle rokuje – alarmuje były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Zastrzega jednak, iż takie doniesienia nie są zaskoczeniem.
– Już wcześniej dało się w półsłówkach to odczytać. Bardzo wpływowa część niemieckiej klasy politycznej – bo to ona za tym stoi – nigdy nie zrezygnowała ze swojego mega-projektu politycznego, jakim jest kolaboracja z Rosją na przestrzeni od Lizbony do Władywostoku. Oczywiście Europa w tym projekcie jest superpaństwem kontrolowanym przez Niemcy – podkreśla Saryusz-Wolski.

Doniesienia „FT” pojawiły się dwa dni po wtorkowej decyzji Duńskiej Agencji Energii, która wydała spółce Nord Stream 2 AG (należącej do Gazpromu) pozwolenie na przeprowadzenie prac konserwacyjnych gazociągu Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim. Został on uszkodzony w wyniku serii wybuchów w 2022 roku.

Jak twierdzi Agencja w wydanym oświadczeniu, prace konserwacyjne są niezbędne dla zmniejszenia zagrożeń dla środowiska.

– Prace mają na celu zabezpieczenie uszkodzonego rurociągu poprzez umieszczenie odpowiednich czopów na każdym z otwartych końców rur, aby zapobiec dalszemu wydobywaniu się gazu i przedostawaniu się (do środka) natlenionej wody morskiej – czytamy w oświadczeniu cytowanym przez agencję informacyjną Reutera.

We wrześniu 2022 roku jedna z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2 została uszkodzona przez tajemnicze eksplozje, podobnie jak obie nitki Nord Stream 1. Nikt nie wziął na siebie odpowiedzialności za spowodowanie szkód.

Szacuje się, iż uszkodzona linia NS2 przez cały czas zawiera około 9-10 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego, podczas gdy nienaruszona linia pozostaje wypełniona gazem.

Niemcy chcą sprzedać udziały spółki gazowej, która była uzależniona od Gazpromu

Idź do oryginalnego materiału