W 2023 r. import układów scalonych do Meksyku przekroczył wartość 24 miliardów dolarów. Dlatego eksperci uznali, iż w kraju istnieje szansa rynkowa na realizację własnego projektu. W przyszłości, ma on uniezależnić kraj od importu chipów i wesprzeć najważniejsze sektory przemysłu. Podczas pandemii COVID-19, przez zerwanie łańcuchów dostaw i brak półprzewodników, przemysł motoryzacyjny Meksyku poniósł ogromne straty.
Produkcja ruszy w 2030 r.
Projekt podzielono na trzy etapy. Pierwszym jest powstanie centrum projektowego. Po nim rozpocznie się budowa fabryki. Zakończenie inwestycji zaplanowano na 2029 r. Ostatnim etapem będzie montaż półprzewodników, ich testowanie i dostarczanie odbiorcom. Zgodnie z założeniem rządu, całość ma zostać ukończona w 2030 r. Reklama
Wyprodukowane w Meksyku chipy zostaną wykorzystane w kluczowych sektorach gospodarki - przemyśle motoryzacyjnym, produkcji sprzętu medycznego i do sprzętu gospodarstwa domowego (AGD). Trafią też do telekomunikacji, technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) oraz kosmicznych, m.in. do montażu satelitów.
Powstanie centrum projektowania i produkcji chipów jest częścią promowanego przez Sheinbaum planu skonsolidowania Meksyku jako naukowej potęgi. W styczniu pani prezydent zaprezentowała Olinię, pierwszą meksykańską firmę montującą elektryczne minisamochody. Zapowiedziała, iż do 2030 r., kiedy to kończy się jej sześcioletnia kadencja, z taśm fabryki schodzić mają różne modele tych pojazdów.
Agencja Moody’s jest za
Planowaną produkcję chipów i skrócenie łańcuchów dostaw pozytywnie oceniła agencja Moody’s. Z jej prognoz na 2025 r. wynika, iż jednym z działów gospodarki, który może odnotować w tym roku wzrost jest w Meksyku sektor technologiczny. Na lepsze wyniki może też liczyć telekomunikacja i parki przemysłowe. Agencja pozytywnie ocenia zwiększenie liczby połączeń lotniczych i wzrost popytu na usługi cyfrowe.
Eksperci ostrzegają jednak przed trudnościami finansowymi, do jakich może doprowadzić niepewność w handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Prezydent Donald Trump zawiesił na miesiąc 25-procentowe cła, jakie nałożył na towary od swojego południowego sąsiada. Trudno przewidzieć, jakie kroki poczyni polityk po zakończeniu tego okresu.