Michał Kołodziejczak odchodzi z ministerstwa

4 godzin temu

Michał Kołodziejczak odchodzi z ministerstwa — przed chwilą wydał krótkie oświadczenie. Chce budować sprawne rolnictwo, stąd pozostaje w polityce. Na odchodne nie omieszkał ponownie skrytykować szefa resortu — Czesława Siekierskiego. Do tego jeszcze dołączył… list otwarty.

Michał Kołodziejczak odchodzi. Już oficjalnie rozstał się z Ministerstwem Rolnictwa. O swoim odejściu poinformował po raz pierwszy publicznie tuż po zakończeniu wyborów prezydenckich. Był już spakowany, jeszcze tylko do bagażu miał dołączyć swoje… obrazy.

Michał Kołodziejczak odchodzi z MRiRW — to już fakt

Jego decyzja nie była zaskoczeniem dla współpracowników, ale sposób, w jaki uzasadnił swoją rezygnację, wywołał silny rezonans polityczny.

Zamiast standardowego komunikatu, Kołodziejczak postawił na osobisty ton. Wskazał na różnice wizji, tempa i stylu działania pomiędzy nim a ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim. W rozmowach z dziennikarzami oraz w mediach społecznościowych nie szczędził słów krytyki wobec obecnego kierownictwa resortu.

Moja wizja jest nieco inna niż ministra Siekierskiego.

W jednym z najważniejszych fragmentów swojego oświadczenia Michał Kołodziejczak wyraźnie zaznaczył, iż jego koncepcja pracy w ministerstwie rozminęła się z podejściem szefa resortu:

Czasem do jednego punktu są różne drogi dojścia. Okazuje się, iż moja wizja jest nieco inna niż ministra Siekierskiego, też tempo prac. Jestem przyzwyczajony do szybkiego tempa pracy — podkreślał podczas wypowiedzi kilkakrotnie Kołodziejczak.

Twierdzi, iż ustępuje ze stanowiska świadomie i z poczuciem wykonania swojej misji. Gdyż jego zdaniem zrealizował wszystko, o czym niejednokrotnie rozmawiał z premierem Tuskiem. Podobno „pomagał, jak mógł, dawał tyle rad, ile mógł”.

Kołodziejczak zapowiadał swoją decyzję od finału wyborów prezydenckich

Według Kołodziejczaka decyzja o rezygnacji dojrzewała od dłuższego czasu:

Mówiłem, o tym, iż chcę opuścić resort już kilka tygodni temu. Teraz, po wyborach prezydenckich, po przegłosowaniu wotum zaufania dla rządu, jest na to dobry moment. Swoją decyzją nie chciałem wprowadzać żadnego zamieszania.

Zwrócił też uwagę na dynamiczny charakter sektora i adekwatnie obstrukcję resortu

Nie będę się przepychał z machiną administracyjną.

Na dowód opublikował na swoich mediach społecznościowych list otwarty:

Kołodziejczak zapowiedział, iż zamierza dalej działać na rzecz rolnictwa, choć już poza resortem:

W Ministerstwie Rolnictwa jedynym hegemonem jest biurokracja, a brak wizji i planu nikogo już nie dziwi.

Źródło: TVRepublika

Idź do oryginalnego materiału