Do wczorajszych słabych danych o produkcji przemysłowej dołączyła dziś sprzedaż detaliczna. W ujęciu realnym wzrosła w grudniu jedynie o 1,9% r/r po wzroście o 3,1% w poprzednim miesiącu, znacznie wolniej od oczekiwań rynkowych (ok. 4%). Wzrost PKB w całym 2024 r. znajdzie się lekko poniżej 3,0%. Zakładamy, iż w 2025 r. konsumpcja dalej będzie rosnąć w umiarkowanym tempie 3% r/r.
Grudniowe dane z polskiej gospodarki realnej w większości rozczarowały: do wczorajszych słabych danych o produkcji przemysłowej dołączyła dziś sprzedaż detaliczna. W ujęciu realnym wzrosła w grudniu jedynie o 1,9% r/r po wzroście o 3,1% w poprzednim miesiącu, znacznie wolniej od oczekiwań rynkowych (ok. 4%). Od połowy 2023 r. poziom realnej sprzedaży detalicznej towarów stoi tak naprawdę w miejscu. W grudniu sprzedaż po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych spadła o 1,3% m/m.
Sprzedaż detaliczna (ceny stałe, dane odsezonowane, 2020 sty = 100%)
Zaglądając w szczegóły sektorowe dzisiejszego odczytu można podsumować, iż trendy z ostatnich miesięcy zostały utrzymane. Trzymająca się mocno od ponad roku sprzedaż samochodów kontynuowała ten trend w grudniu (+25,1% r/r). Na plus należy też uznać stopniowo poprawiającą się sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD, która spadła w grudniu “już tylko” o 4% r/r. Przy rosnącej dynamice sprzedaży w kategorii „pozostałe”, skupiającej według naszej najlepszej wiedzy głównie sklepy budowlane, można powiedzieć, iż sprzedaż dóbr trwałych stopniowo odbija. Jedyną kategorią, która rozczarowała (już od dłuższego czasu) jest sprzedaż odzieży i obuwia (-12,2% r/r w grudniu). Tutaj ujemna dynamika utrzymuje się od połowy 2023 r.
Sprzedaż detaliczna wg kategorii (ceny stałe, % r/r)
Żeby nie było całkiem negatywnie, to równolegle GUS opublikował dane o nastrojach konsumentów w styczniu i tutaj widać poprawę, choć do poziomów sprzed roku (nie mówiąc o latach 2017-19) jeszcze trochę brakuje. Oczekiwania inflacyjne konsumentów pozostają na lekko podwyższonym poziomie.
Koniunktura konsumencka (pkt)
Dzisiejsze dane nie zmieniają jednak faktu, iż sprzedaż detaliczna towarów nie zachwyca, a konsumpcję już od dłuższego czasu tak naprawdę napędza sprzedaż w sektorze usług. W Polsce nie ma boomu konsumpcyjnego, a wszystkie miary aktywności wydatkowej konsumentów pokazują stosunkowo powolne ożywienie. W powiązaniu z wysokim realnym wzrostem dochodów sugeruje to, iż skłonność do oszczędzania pozostaje podwyższona, zgodnie z naszymi przewidywaniami. Jak długo pozostanie podwyższona? prawdopodobnie tak długo, jak wysokie będą stopy procentowe…
Dlatego zakładamy, iż w rozpoczętym 2025 roku konsumpcja dalej będzie rosnąć w umiarkowanym tempie 3% r/r. To i tak będzie niezły wynik biorąc pod uwagę spowolnienie realnego wzrostu płac z 7,5% do 4% r/r. Z kolei po grudniowej serii danych (z których większość rozczarowała) zakładamy, iż tempo wzrostu polskiego PKB w IV kwartale „tylko” nieznacznie przyspieszy do ok. 3% r/r względem poprzedniego kwartału (2,7% r/r), co sugeruje, iż również całoroczna średnia znajdzie się poniżej 3% (najbardziej prawdopodobne 2,8%). Dane, które to potwierdzą poznamy już w przyszłym tygodniu.
Sprzedaż detaliczna towarów vs. konsumpcja prywatna (% r/r)
Analizy Pekao