Na naszej wsi kury wciąż znoszą jajka

6 dni temu
Zdjęcie: Do Wielkanocy szykują się już gospodynie z Koła Gospodyń Wiejskich „Piekoszowianie”. Od lewej: Teresa Domagała i Danuta Zagdańska z Koła Gospodyń Wiejskich „Piekoszowianie” ze swoimi pracami wielkanoc


Temat jaj co roku dominuje szczególnie przed Wielkanocą. Jajko jest bowiem symbolem życia, odrodzenia, płodności, zmartwychwstania i sił witalnych. Króluje na świątecznym stole.

W chrześcijaństwie jajko jest symbolem zmartwychwstania Chrystusa, ale swoje znaczenie miało także w wierzeniach ludowych, gdzie było rekwizytem magicznym, chroniącym od złego. W mitologii jajko odgrywało rolę w wielu mitach i magii. W ludowych wierzeniach jajka zdobiono w celach magicznych.

Na Wielkanoc przygotować więc trzeba wiele jaj.

O swoich kurach nioskach mówi Danuta Zagdańska, gospodyni z Koła Gospodyń Wiejskich Piekoszowianie, która w swojej zagrodzie hoduje około 20 kur.

– Nie wyobrażam sobie świąt bez jajek od moich kurek. O świętach trzeba pomyśleć zawczasu, bo na Wielkanoc przyda się ich sporo. Obowiązkowo do koszyczka ze święconką, do barszczu i innych dań oraz do wypieku ciast. Żadne jajko nie smakuje tak dobrze, jak to od swoich kur. Nie wyobrażam sobie, żeby na święta kupować jajka w sklepie – mówi Danuta Zagdańska.

Jak przyznaje gospodyni, na wsi wciąż w wielu gospodarstwach hoduje się kury. Ale nie tylko. Gospodynie mają w swoich zagrodach także kaczki i gęsi, które przecież także znoszą jajka, a choćby je wysiadują. Gniazda robią sobie z własnego puchu.

– W wielu gospodarstwach wciąż docenia się własną żywność, a jajka to przecież podstawa wyżywienia. Młodsze pokolenie nie zawsze ma chęć i czas, aby zadbać o drób, ale nieco starsze gospodynie cenią sobie taka hodowlę – wyjaśnia Teresa Domagała z Koła Gospodyń Wiejskich Piekoszowianie.

Ale drób to przecież nie tylko jajka. – Rosół z koguta nie ma sobie równych. Na święta będzie także królował na wielkanocnym stole – zapowiada Danuta Zagdańska.

Jeśli chodzi o jajka, nie zabraknie ich także w sklepach. A polskie jajka trafiają nie tylko do polskich sklepów, ale głównie na rynki unijne. Polska ustępuje tylko Holandii w wartości eksportu tego produktu, zajmuje też wysokie miejsce w czołówce światowej.

W 2024 roku eksport nabiału z Polski wyniósł 3,8 mld euro, z czego niemal 500 mln euro stanowiły właśnie jajka.

Polskie jaja cieszą się uznaniem za wysoką jakość, spełnianie rygorystycznych norm unijnych oraz konkurencyjne ceny.


Idź do oryginalnego materiału