Sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami, a jeszcze większymi zbliża się protest polskich przewoźników, który może popsuć plany wielu urlopowiczów. Kierowcy zapowiedzieli, iż jeżeli nowy rząd nie podejmie realnej walki z kryzysem w ich branży, strajk obejmie główne drogi i węzły autostradowe.
Szykuje się wakacyjny protest polskich przewoźników
Kryzys w branży transportowej się pogłębia. Rozmowy z nowym rządem nie przyniosły na razie oczekiwanych rezultatów. Ministerstwo dostało od kierowców ultimatum i jeżeli rządzący nie podejmą realnych działań, protest polskich przewoźników sparaliżuje polskie drogi na okres wakacyjny.
Podczas samego spotkania przewoźnicy podtrzymali swoje najważniejsze postulaty, czyli powrót do wynagradzania kierowców na zasadzie „płaca minimalna plus dodatki”, wprowadzenie dopłat lub umorzeń przy składkach ZUS i zaostrzenie oraz ustandaryzowanie kontroli nad firmami transportowymi z zagranicy.
Przewoźnicy uważają, iż ich postulat zmiany wynagradzania kierowców jest najbardziej sprawiedliwy i pozwala na utrzymanie konkurencyjności na rynku. Firmy transportowe domagają się też wsparcia finansowego, aby zmniejszyć obciążenia wynikające z obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne. Przewoźnicy oczekują również, iż zagraniczne firmy będą podlegały tym samym rygorystycznym kontrolom, co polskie przedsiębiorstwa.
Dodatkowe żądania
Oprócz kluczowych postulatów przewoźnicy przedstawili także dodatkowe żądania, wśród których znalazły się wstrzymanie podwyżek oskładkowania wynagrodzeń dla kierowców ciężarówek, narzucenie maksymalnie 30-dniowego terminu płatności za przewozy, zwroty za opłaty drogowe przy rozliczaniu usług transportowych, kontrole w firmach spedycyjnych, refundacja kosztów wymiany tachografów w używanych ciężarówkach, państwowe dopłaty do opłat drogowych lub paliwa oraz szerokie wdrożenie zasad Pakietu Mobilności.
Przewoźnicy obawiają się, iż dalsze podwyżki składek ubezpieczeniowych będą miały negatywny wpływ na rentowność ich działalności. Firmy transportowe domagają się też krótszych terminów płatności, aby poprawić swoją płynność finansową. Kierowcy chcą, aby koszty opłat drogowych były refundowane, co zmniejszyłoby ich wydatki operacyjne i oczekują, iż koszty związane z koniecznością wymiany tachografów będą pokrywane przez państwo. Domagają się też bardziej rygorystycznych kontroli, aby zapewnić uczciwą konkurencję na rynku.
Firmy transportowe liczą na wsparcie finansowe, które zmniejszy koszty operacyjne związane z opłatami drogowymi i paliwem. Przewoźnicy oczekują pełnej implementacji przepisów Pakietu Mobilności, które mają na celu ujednolicenie zasad funkcjonowania rynku transportowego w Unii Europejskiej.
Będzie protest polskich przewoźników?
W odpowiedzi na przedstawione postulaty, Renata Rychter reprezentująca stronę rządową potwierdziła, iż polski rząd zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji polskich przewoźników. Ministerstwo Infrastruktury zadeklarowało gotowość do pracy nad postulatami, jednak nie wskazano konkretnych terminów realizacji żądań.
W obliczu braku konkretnych działań ze strony rządu, przewoźnicy przedstawili ultimatum. jeżeli do 19 czerwca Ministerstwo Infrastruktury nie podejmie realnych działań, 22 czerwca, czyli w pierwszą sobotę wakacji, odbędzie się protest polskich przewoźników. Kierowcy zapowiedzieli, iż strajk obejmie najważniejsze drogi oraz węzły autostradowe i może trwać przez cały okres wakacyjny.
Kryzys w branży transportowej się nasila! Szykują się masowe zwolnienia
Znajdziesz nas w Google News