Już 20 listopada rusza nabór wniosków na inwestycje zwiększające konkurencyjność w gospodarstwach rolnych, a wsparcie można przeznaczyć na nowoczesne wyposażenie budynków inwentarskich oraz maszyny rolnicze służące do zbioru. Jakie inwestycje w gospodarstwach planują rolnicy?
Wnioski o dofinansowanie inwestycji w gospodarstwach rolnych zwiększające konkurencyjność w obszarze A i D będą przyjmowane za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od 20 listopada do 19 grudnia.
Obszar A – dla hodowców bydła i świń
Jak zaznacza Bogdan Pomianek, zastępca dyrektora Departamentu WPR w MRiRW pomoc z obszaru A będzie skierowana na inwestycje związane z rolnictwem precyzyjnym w budynkach inwentarskich, które pomogą zmniejszyć pracochłonność i lepiej zarządzać gospodarstwem, produkcją, zdrowiem i dobrostanem zwierząt.
– Inwestycje, które będą realizowane w obszarze A, mogą dotyczyć inwestycji w roboty udojowe, roboty paszowe, systemy zarządzania stadem, czyli wszystkie urządzenia, maszyny, które ułatwiają ten proces i ograniczają pracochłonność rolników przy codziennej obsłudze tych zwierząt – mówi Pomianek. Podkreśla, iż kluczowym warunkiem ubiegania się o pomoc jest wielkość ekonomiczna od 25 tys. euro do maksymalnie do 250 tys. euro.
– Wnioskodawcy muszą udowodnić, iż przez ostatnie 12 miesięcy osiągali przychód ze sprzedaży na poziomie 75 tys. zł. Ta wielkość ekonomiczna gospodarstwa jest o tyle ważna, iż mówimy o gospodarstwach, które już znajdują się na rynku, już sprzedają swoje produkty, natomiast przejściowo przez cały czas potrzebują tej pomocy w postaci dotacji na zakup maszyn czy wyposażenia budynków inwentarskich – dodaje Pomianek. Rolnicy w tym obszarze mogą się ubiegać o 300 tys. zł.
Poprawa dobrostanu krów i jakości mleka
Paweł Tryniszewski, rolnik z miejscowości Pieńki Wielkie w woj. podlaskim uważa, iż konkurencyjność gospodarstwa można poprawiać nie tylko poprzez zwiększanie liczby krów w doju, ale również poprzez zmniejszenie kosztów jego obsługi oraz wykorzystanie nowoczesnych urządzeń. Uważa, iż bez dofinansowań byłoby trudno kupić kosztowne maszyny.
– Wszystkie modernizacje i udogodnienia niestety wiążą się z dużymi wydatkami, ale dzięki nowym naborom dajemy radę, co ułatwia nam pracę w gospodarstwie – mówi rolnik. Podczas zakupu wyposażenia obory skorzystał z naboru wniosków w ramach PROW na Modernizację gospodarstw rolnych. Niedawno w oborze założył również system wentylacji.
– Jedną z najbliższych takich inwestycji, jaką chcemy przeprowadzić w gospodarstwie, jest zamontowanie robotów udojowych. Głównie w celu zmniejszenia pracy, jaka jest potrzebna przy dojeniu tak dużego stada krów. Dzięki zamontowaniu robotów będzie lepszy monitoring zdrowia stada – dodał hodowca.
Zmniejszenie kosztów pracy – robot zadający pasze
W oborze Dariusza Góralczyka w miejscowości Czyżew-Ruś-Wieś, w woj. podlaskim dobrostan i wydajność krów są na wysokim poziomie. W oborze pracują trzy roboty – jeden do podgarniania paszy i dwa roboty są do czyszczenia posadzki.
– Hala udojowa jest wyposażona w system zarządzania stadem. Na poziomie hali udojowej mamy monitoring czasu oddawania mleka przez krowę, ilości mleka. Również system zarządzania stadem pozwala nam na monitoring pobierania paszy, na wykrywanie rui. Ta sztuczna inteligencja, o której tak teraz głośno i modnie, to pracuje u nas w oborze już od siedmiu lat – zaznacza rolnik i dodaje, iż kolejną inwestycją, którą planuje jest autonomiczny wóz paszowy.
– Paszowóz samojezdny autonomiczny, który będzie jechał do komory, pobierał pasze objętościowe, pobierał resztę komponentów, które są potrzebne do stworzenia TMR-u i rozdawał to na stole paszowym – wyjaśnia Góralczyk.
Obszar A – produkcja roślinna
W obszarze D rolnicy będą mogli kupić maszyny do zbioru. O tym więcej pisaliśmy TUTAJ
– W obszarze D będziemy mieli do czynienia z maszynami do zbioru np. zbóż, roślin okopowych, warzyw, owoców. Uważamy, iż tego typu rozwiązania mają sens, rolnicy na pewno są zainteresowani zakupem takich maszyn – podkreśla Bogdan Pomianek z resortu rolnictwa.
Krzysztof Grudny, rolnik z Chodkowa w woj. mazowieckim specjalizuje się w uprawie ziemniaków z przeznaczeniem na chipsy. Uważa, iż inwestycje są konieczne, bo bez nich rozwój gospodarstwa i produkcji byłby trudny.
– Dostaliśmy dofinansowanie na maszyny z wcześniejszych naborów, natomiast teraz w ostatnim czasie czekamy na rozpatrzenie gdzieś tam takich poważniejszych projektów, które tak naprawdę dadzą nam możliwości coraz szersze i nowego sprzętu, może jakiegoś budynku magazynowego w nowoczesnym wydaniu. Dzisiaj to wszystko się opiera o to, iż ten ziemniak, którego tutaj przechowujemy musi być zebrany w jak najszybszym czasie. Wiadomo, przydałyby się maszyny, które by zwiększyły nam szybkość zbioru – zaznacza Grudny. Ziemniaki przechowują się najlepiej gdy temp. Podczas zbioru przekracza 20 stopni Celsjusza, jednak takich jesienią jest niewiele.
– Potrzeba jest maszyn, które dość gwałtownie pracują, to znaczy są wydajne i przez to, iż one po prostu są w stanie gwałtownie zebrać, my jesteśmy w stanie wyprodukować ziemniaka w dobrej jakości – dodaje Grudny. W gospodarstwie uprawia ziemniaki w systemie integrowanej produkcji i wykorzystuje technologie rolnictwa regeneratywnego.
Kombajn z hederem do zbioru soi?
Kamil Wileński, rolnik ze Skwierczyna Lackiego w woj. mazowieckim stawia na rośliny strączkowe, a dokładniej soję, która wzbogaca glebę i nie jest wymagająca jeżeli chodzi o naważenie.
– Nie potrzebuje azotu do wzrostu, ponieważ w symbiozie z bakteriami brodawkowymi sama sobie ten azot produkuje. Soja zawiązuje bardzo nisko strąki, aby je zebrać musimy kosić kombajnem przy samej ziemi, dlatego pole pod uprawę soi musi być wyrównane, kamienie nie mogą wystawać. Hederem zbożowym, którym w tej chwili zbieram soję nie jestem w stanie tak dokładnie zebrać dolnych strąków, co generuje straty na poziomie około 10% niezebranego plonu. Specjalny heder jest bardzo drogi, na pewno będę próbował złożyć wniosek i będę chciał skorzystać, ponieważ jest to realna pomoc i tylko z taką pomocą można inwestować w nowoczesny sprzęt – tłumaczy rolnik i podkreśla, iż opłacalność produkcji rolnej jest niska, a dofinansowania pomagają w modernizacji gospodarstw. Uważa, iż bez wsparcia byłoby trudno, a gospodarstwo musi się rozwijać aby nadążyć za potrzebami rynku oraz konkurencyjnością.
– Aby przetrwać na tym globalnym rynku musimy również się rozwijać, dlatego wszelka pomoc, wszelkie dofinansowania, szkolenia są nam bardzo potrzebne – mówi rolnik.
Kto może otrzymać wsparcie i w jakiej wysokości?
– Mamy dwa poziomy dofinansowania, wyższy 65% dotyczy osób, do 40 roku życia i ubiegają się o wsparcie, bądź realizują inwestycje w gospodarstwach prowadzonych metodami ekologicznymi. Natomiast pozostali wnioskodawcy mogą ubiegać się o zwrot środków poniesionych na realizację inwestycji na poziomie 45%. Chcemy poprzez to promować osoby młode, które wchodzą w prowadzenie produkcji rolnej albo chcą tą produkcję rozwijać, a także te jednostki, które prowadzą produkcję metodami ekologicznymi – dodaje Bogdan Pomianek, zastępca dyrektora Departamentu WPR w MRiRW.
W obszarze A rolnicy indywidualnie wnioskują o pomoc na kwotę 300 tys. zł a obszarze D można się ubiegać o realizację inwestycji zbiorowej – grupa rolników, którą stanowi co najmniej trzech rolników (kwota na jednego rolnika to 300 tys. zł, a całkowita kwota wsparcia inwestycji to iloczyn liczby rolników i 300 tys. zł). Im rolników więcej, tym wyższa kwota dofinansowania.
Planując inwestycje zwiększające konkurencyjność gospodarstw trzeba pamiętać o tym, iż powinny one doprowadzić do wzrostu wartości lub poprawy jakości produkcji co najmniej o 10% w ciągu pięciu lat od przyznania pomocy.