Trump uderza w Fed, a dolar traci
Według analityków Ebury sytuacja, która rozwinęła się w trakcie minionego weekendu, doprowadziła do rzadkiego zjawiska na rynkach: inwestorzy zaczęli jednocześnie pozbywać się amerykańskich akcji, obligacji i samego dolara. Obawy dotyczące instytucjonalnej stabilności USA zbiegły się w czasie z nieprzewidywalnością polityki celnej Białego Domu, pogłębiając dezorientację na rynku.
W efekcie kurs EUR/USD przekroczył poziom 1,15 – mimo gołębiego nastawienia Europejskiego Banku Centralnego. Również funt brytyjski i frank szwajcarski zanotowały wzrosty, potwierdzając globalny trend odpływu kapitału od dolara.
Złoty wśród światowych liderów
Zamieszanie w USA paradoksalnie sprzyjało złotemu. Choć krajowe dane nie były szczególnie imponujące, a sygnały z Rady Polityki Pieniężnej podsyciły oczekiwania na możliwą obniżkę stóp w maju, polska waluta odnotowała solidne umocnienie. W zestawieniu globalnym znalazła się w piątce najmocniejszych walut ostatniego tygodnia, ustępując jedynie koronie szwedzkiej oraz klasycznym „bezpiecznym przystaniom”.
Dobre nastroje wokół złotego wynikają z odpływu środków z USA i relatywnej stabilności instytucjonalnej Polski. Uwagę inwestorów w najbliższych dniach przyciągną dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Jednak większy wpływ na złotego mogą mieć kolejne wieści z Waszyngtonu.
Reakcje innych banków centralnych
Europejski Bank Centralny, choć także zaniepokojony protekcjonizmem USA, zdecydował się na łagodzenie polityki. Prezeska EBC Christine Lagarde przyznała, iż decyzje dotyczące ceł wpłynęły na tempo obniżki stóp i ostrzegła przed ryzykiem recesji. Rynek spodziewa się obecnie, iż stopy procentowe w strefie euro mogą spaść poniżej 1,5 proc.
Z kolei Bank Anglii może być gotowy na cięcie stóp w maju, po niższych od oczekiwań danych o inflacji i stabilnych odczytach z rynku pracy. Perspektywa bliższej współpracy Wielkiej Brytanii z UE i ograniczona ekspozycja na politykę celną USA mogą sprzyjać funtowi.
Uwaga rynku koncentruje się na komunikatach z USA. W tym tygodniu najważniejsze będą dane makro, m.in. liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Niemniej wciąż to polityka Donalda Trumpa – bardziej niż twarde dane – może dyktować kierunki na rynku walutowym.
Przeczytaj także:
- Amerykańskie firmy pozywają Trumpa. Spór o cła trafił do sądu
- Flota pojazdów elektrycznych w Polsce rośnie, ale wsparcie nie nadąża
- Chiny rozpędzają się mimo napięć z USA. Dane z I kwartału pozytywnie zaskoczyły
- Polska branża rolno-spożywcza musi przygotować się na turbulencje przez cła Trumpa