Negocjacje USA-Chiny, w sprawie ceł, utknęły w martwym punkcie

3 dni temu

Zdaniem Scotta Bessenta, sekretarza skarbu USA, negocjacje z Chinami w sprawie ceł utknęły w martwym punkcie. Mimo to spodziewa się rozmów w ciągu najbliższych tygodni. Powiedział również, iż z uwagi na wagę negocjacji będzie ona w końcu wymagała rozmowy obu przywódców.

USA i Chiny w maju obniżyły cła o ponad 100 procent i rozpoczęły negocjacje. Do ich przebiegu na antenie Fox News odniósł się Scott Bessent, sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych, mówiąc iż postępy są czynione powoli. Dodał jednak, iż spodziewa się kontynuacji rozmów w ciągu „najbliższych kilku tygodni”.

Trump i Xi muszą usiąść do stołu

– Myślę, iż w pewnym momencie prezydent i przewodniczący partii Xi mogą prozomawiać telefonicznie – powiedział sekretarz.

Zastrzegł, iż z uwagi na złożoność i skalę rozmów wymagane będzie, aby obaj liderzy omówili to bezpośrednio. Dodał, iż Trump i Xi, w jego ocenie, mają dobre relacje i do rozmów dojdzie gdy prezydent Donald Trump ujawni swoje preferencje.

Sąd przeciwko Trumpowi

28 maja sąd handlowy USA orzekł, iż Donald Trump przekroczył uprawnienia podczas nakładania większość z ceł, gdy powoływał się na ustawę o uprawnieniach nadzwyczajnych. Zostały one jednak przywrócone przez federalny sąd apelacyjny, który wstrzymał orzeczenie z uwagi na apelację administracji Trumpa. Strony mają się wypowiedzieć w pierwszej połowie czerwca.

Wstrzymanie ceł

10-11 maja obie strony spotkały się w Genewie, gdzie omówiły możliwość zmniejszenie ceł na okres 90 dni. We wspólnym oświadczeniu zgodziły się obniżyć nałożone cła o 115 procent, pozostawiając podatek w wysokości 30 procent na towary z Chin i 10 procent na te z USA. Obie strony zadeklarowały stworzenie wspólnego mechanizmu dalszych rozmów. Przewodzi mu wicepremier He Lifeng, sekretarz Besset i przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer. W szczytowym okresie USA obarczyły chińskie towary cłem w wysokości 145 procent, na co Pekin podniósł te wymierzone w Stany Zjednoczone do 125 procent.

Reuters / Fox News / Biznes Alert / Marcin Karwowski

Idź do oryginalnego materiału