Niespodziewany problem polskich rolników. Narzekają na klęskę urodzaju tego warzywa

2 godzin temu
Tegoroczne zbiory ziemniaków w Polsce okazały się wyjątkowo obfite, ale zamiast oczekiwanych zysków przyniosły producentom poważne kłopoty. Ceny skupu gwałtownie spadły do rekordowo niskiego poziomu, co sprawiło, iż rolnicy zaczęli liczyć straty. Branża apeluje o pilną interwencję.


Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, tegoroczna produkcja ziemniaków wzrosła aż o 15 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem i przekroczyła 6,8 mln ton, co opisuje m.in. "Fakt".

Ziemniaki w skupie w bardzo niskich cenach


W województwie łódzkim, jednym z głównych rejonów uprawy, ceny skupu spadły tam do zaledwie 25 groszy za kilogram, a w skrajnych przypadkach – choćby do 5 groszy. To oznacza, iż rolnik za tonę ziemniaków otrzymuje tylko 50 zł. Tymczasem w sklepach ceny sięgają 2 zł za kilogram.

Problem nie dotyczy tylko jednego województwa. Apel w tej sprawie wystosowała m.in. Wielkopolska Izba Rolnicza, która w piśmie do Krajowej Rady Izb Rolniczych prosi "o podjęcie działań mających na celu wzmocnienie kontroli oznakowania kraju pochodzenia ziemniaków w sieciach handlowych".

"Obecnie ceny skupu ziemniaków są wyjątkowo niskie, co przy stale rosnących kosztach produkcji (m.in. nawozy, środki ochrony roślin, paliwo, energia, praca) powoduje brak opłacalności tej uprawy. Wielu rolników staje przed realnym zagrożeniem rezygnacji z produkcji, co w dłuższej perspektywie może odbić się negatywnie na bezpieczeństwie żywnościowym kraju" – czytamy w apelu, który pojawił się na stronie WIR.

Apel rolników ws. sytuacji na rynku


"Nie mamy wpływu na poziom cen, ale w obecnej sytuacji zwracamy uwagę na konieczność wzmocnienia kontroli w zakresie oznakowania kraju pochodzenia ziemniaków sprzedawanych w sieciach handlowych" – wskazano.

"Zdarza się, iż konsumenci bywają wprowadzani w błąd co do pochodzenia produktu, a polski ziemniak jest wypierany z rynku przez tańszy import, w szczególności z Niemiec czy Holandii, gdzie ziemniaki są wycofywane z rynku, rolnik dostaje rekompensatę, a towar trafia do Polski" – dodano.

"Tego rodzaju proceder destabilizuje lokalny rynek i stawia polskich producentów w nierównej, trudnej do utrzymania konkurencji" – podkreślono.

Idź do oryginalnego materiału