Podczas wczorajszego handlu na rynkach towarowych nie było znaczących impulsów mogących wpłynąć na ceny, więc handlowcy skupili się na poprawiającej się pogodzie i fakcie cały czas niskiego eksportu pszenicy z Europy, co finalnie prowadziło do spadków cen pszenicy i wzrostowi cen rzepaku.
Notowania pszenicy na giełdzie Matif zakończyły czwartek na minusie drugi dzień z rzędu i w kontrakcie marcowym cena spadła o 0,75 EUR do poziomu 227,50 EUR/t. Traciła również pszenica w Chicago i kontrakt marcowy na CBoT stracił 6,5 centa spadając do poziomu585,5 centów/buszel.
Eksport dalej nie zachwyca
Niski cały czas popyt eksportowy na pszenicę zachodnioeuropejską pozostaje główną przyczyną ostatniego gwałtownego spadku cen w kontrakcie marcowym. Jednakże niezwykle duża różnica cenowa w stosunku do kontraktów terminowych na maj, wynosząca 9,25 EUR, pokazuje, iż inwestorzy przez cały czas liczą na wzrost popytu eksportowego i wzrost cen na rynkach światowych za stare zbiory.
Oddala się widmo dużych uszkodzeń mrozowych
Wczorajsze notowania rzepaku na giełdzie Matif przebiegały pod znakiem wzrostów i kontrakt majowy zyskał 3,75 EUR rosnąc do poziomu 533 EUR/t. Z kolei kontrakt sierpniowy wzrósł o 3,25 EUR zamykając się na rekordowym poziomie 502,75 EUR/t. Za oceanem dobrze radziła sobie soja i marcowy kontrakt na CBoT zyskał 13,75 centa rosnąc do poziomu 1045,5 centów/buszel.
Handel nasionami oleistymi dalej pozostaje pod wpływem warunków pogodowych. W Argentynie upał i susza niszczą rośliny soi, które znajdują się w krytycznej fazie rozwoju. Z kolei niedawne mrozy jakie przetoczyły się przez Europę Wschodnią mogą pogorszyć prognozy dotyczące zbiorów rzepaku, ale z drugiej strony zapowiadane w najbliższych dniach ocieplenie oddala tę wizję.
Źródło: Kaack