mBank najwyraźniej postawił zmienić swoją strategię wobec frankowiczów. Nowatorska postawa banku jest widoczna w treści listów wysyłanych do klientów.
Pierwszy przykład początkiem nowej możliwości
Początkiem nowej strategii jest historia klienta mBanku z czerwca 2024 roku. Wtedy to kredytobiorca posiadający w instytucji kredyt frankowy pozwał bank do sądu. W powództwie domagał się stwierdzenia nieważności umowy z powodu obecności w niej abuzywnych klauzul dotyczących przeliczeń kursowych. Bank poinformował klienta, iż godzi się na to, aby w celu ułatwienia przyszłych rozliczeń, kredytobiorca wstrzymał się z płatnościami miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych do czasu prawomocnego wyroku. Nowatorska postawa banku stała się od tego czasu powszechniejsza.
„Część klientów pozostających w sporze sądowym z naszym bankiem otrzymuje pisma, w których informujemy o możliwości zawieszenia spłat rat kapitałowo-odsetkowych. Naszym celem jest jak najszybsze zamknięcie kwestii kredytów frankowych. Ta propozycja to krok w stronę uproszczenia prowadzonych sporów sądowych, ułatwienia wzajemnych rozliczeń między klientem a bankiem i zmniejszenia ponoszonych przez instytucję kosztów” – potwierdza Piotr Rutkowski, zastępca rzecznika prasowego mBanku.
Nowatorska postawa z poparciem ekspertów
Zdaniem ekspertów stosowanie tego typu strategii jest dobrym rozwiązaniem dla obu stron frankowego sporu. Zgoda na zawieszenie spłaty rat kapitałowo-odsetkowym jest działaniem, które przybliża je do wypracowania finalnego porozumienia. Bank ogranicza dodatkowo w ten sposób koszty związane z windykacją zobowiązania. Poprawia także swoją sytuację wizerunkową.
„Dla banku takie rozwiązanie przynosi korzyści w postaci zmniejszenia kosztów windykacyjnych oraz redukcji ryzyka eskalacji konfliktów z kredytobiorcami. W mojej ocenie, działanie to jest również strategią minimalizowania strat wizerunkowych. Bank, pokazując bardziej ludzkie podejście, może budować wizerunek instytucji otwartej na dialog. Dodatkowo rezygnacja z agresywnych działań może ułatwić rozliczenia po zakończeniu procesu sądowego” – analizuje mec. Adrian Goska z Kancelarii SubiGo.
Czas pokaże, czy w związku z tymi korzyściami na wyżej wymienioną strategię zdecyduje się większa ilość banków. Być może wypracowane zostaną również prawne rozwiązania, które forsować będą tego typu rozstrzyganie sporów.