O ile zdrożeją gaz i prąd? BI: prognozy można wyrzucić do kosza

4 miesięcy temu
Zdjęcie: Kuchenka gazowa Źródło:Unsplash


Dostawcy prądu i gazu rozesłali już do klientów prognozy nowych cen. PGNiG informowało, iż stawka za m sześc. błękitnego paliwa wzrośnie o blisko 50 proc., zaś opłaty za prąd pójdą o 30 proc. w górę. Business Insider uspokaja: po 1 lipca cale nie musi być tak dramatycznie, a niewykluczone nawet, iż listy z prognozami można będzie wyrzucić do kosza.


Mniejsze niż pierwotnie zakładano podwyżki to zasługa ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego. Z jednej strony przewiduje wprowadzenie jednorazowej pomocy dla najgorzej sytuowanych gospodarstw domowych. Przepisy przewidują dwa progi dochodu: do 2500 zł dla gospodarstw jednoosobowych oraz do 1700 zł na osobę dla gospodarstw wieloosobowych. Tu można przeczytać więcej o zasadach wypłacania bonu.


– Ustawa ta ma za zadanie ulżenie Polakom, w szczególności tym najbardziej wrażliwym energetycznie, w dobie wysokich i niestabilnych cen energii. Obecny rząd robi wszystko, by zapobiec drenowaniu portfeli obywateli. Zdajemy sobie sprawę, iż oczekiwania społeczne są większe, jednak stan finansów, jaki zastaliśmy po 8 latach rządów PiS, a także brak skutecznych działań rządu Mateusza Morawieckiego, mający na celu dywersyfikację źródeł energii czy rozwój OZE znacznie ograniczają nasze pole do wsparcie energii – mówił poseł sprawozdawca Rafał Komarewicz z Polski 2050.


O ile wzrosną rachunki za prąd i gaz?


Ustawa przewiduje też en maksymalną za energię dla gospodarstw domowych w okresie lipiec-grudzień 2024 r. na poziomie 500 zł/MWh oraz 693 zł/MWh dla samorządów, podmiotów użyteczności publicznej oraz małych i średnich firm. Obecne stawki dla gospodarstw domowych wynoszą 412 zł/MWh i były niezmienione od 2022 r.


Teraz piłeczka znajduje się, uspokaja Business Insider, po stronie koncernów: PGNiG musi wystąpić o nowe, niższe od zawartych w pismach, taryfy, co z pewnością potrwa kilka tygodni. Do czasu ich zatwierdzenia obowiązywać będzie dotychczasowa cena surowca.


O ile zatem wzrosną Polakom rachunki? Niebudzących wątpliwości danych nie będziemy mieć do czasu zatwierdzenia rzez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nowych taryf. Ministerstwo klimatu przewiduje, iż cena gazu w drugiej połowie roku może wzrosnąć średnio o ok. 15 proc. Przy fakturze na poziomie 200 zł trzeba się więc liczyć z 30-złotową podwyżką.


Rachunki za prąd prawdopodobnie wzrosną w granicach 22-23 proc. (czyli mniej niż spodziewane wcześniej 29 proc.). Tu o obniżce zadecydowało zawieszenie stosowania opłaty mocowej, która jest jednym ze składników rachunku. Dla wspomnianej wcześniej 150-złotowej faktury oznaczać to będzie ok. 33-35 zł miesięcznie więcej.
Idź do oryginalnego materiału